Prolog

16 3 0
                                    

Kilka dni przed tym co się stało byłam zwykłą dziewczyną bez życia towarzyskiego...
Nie dowierzałam, w to co zobaczyłam, tamtego dnia...
To było, coś czego chyba nigdy nie powinnam zobaczyć...
To wydarzenie zmieniło moje podejście do osoby którą teraz kocham mimo tego co zrobiła
I tak ją kocham....

-Anny czy to krew?
-Co ty... robisz tutaj...
W głosie Anny było słychać strach a zarazem psychiczne spojrzenie.
Boję się, co mam robić - myślę jak mogę wymigać się od tej sytuacji aby wyjść z tego cało?
Co mnie podkusiło aby iść właściwe tutaj, jestem taką idiotką...
W sumie to nie moja wina?
Czekaj więc czyja to wina?
Zadając sobie te pytania, Anny podchodzi do mnie
-Nie zbliżaj się potworze!!!!
-Mijja to nie tak wytłumaczę ci
-Co mi wyjaśnić?
Zapytałam ze strachem w głosie
-Posprzątam i pójdziemy do mnie Mija przepraszam że musisz to oglądać....
Wrzuciła ciało do śmietnika, wokół nas pełno krwi...
Nic tylko krew i krew
Kręci mi się w głowie od tego
-Już skończyłam, mija możemy iść do mnie
-Słabo mi...
-Mija!!!!?????
Dotykana przez te skażone dłonie to takie obrzydliwe ale kiedy pomyślę że to ręce Anny, jeszcze bardziej nie mogę przestać myśleć o niej i o tym co się stało.....

Las pełen uczuć i tajemnic Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz