jest to opowieść o tym jak Hailie trafia do braci jak ma 3 latka.Vincent opiekuje się nią jak córką,nawet kazał Willowi zająć się pracą.jeśli chcesz się dowiedzieć co się wydarzy to zapraszam do czytania.
przepraszam za błęndy.
-Hejcia. -przywitałam się, i usiadłam na łóżku przecierając oczka.
-Cześć Skarbie, idziemy się ubrać i na śniadanie.-czyli jak zawsze. Tata poszedł do garderoby po ciuchy, po chwili wrócił z tym:
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
-Ząbki umyjesz po śniadaniu, choć. -powiedział i złapał mnie za rączkę, zeszliśmy na dół, w kuchni byli wszyscy. -Wszyscy są?
-No. -odpowiedział wujek Dylan.
-No to jedziemy jutro do Ojca. -powiedział tata, a ja nie dokońca w to wierzyłam.
-Co byś zjadła? -zapytał się.
-Może płatki z mlekiem. -tata pokiwał głową, a ja postanowiłam, że zapytam o to teraz.
-Naprawdę jedziemy do Dziadka??
-Tak,Lissy.-powiedział tata, podając mi miskę z płatkami. -Uważaj bo gorące.
-Jeju, jak są płatki z mlekiem, to jest to oczywiste, że będzie gorące tato. -kiedy to powiedziałam tata zmierzył mnie tylko lodowym wzrokiem. Ja usiadłam do stołu bo nawet nie siedziałam przy stole.
-No to ci pocisnęła Dziadku. -odezwał się wujek Tony a wujek Shane i wujek Dyla się śmiali. Wujek Willy patrzył to na świętą trójce to na mnie i na końcu na tate. Ja się nimi nie przejmowałam i po prostu sobie jadłam płatki. Jakby nic się nie stało.
- Co dzisiaj robimy? -zapytałam, bo nie chce żeby mi się nudziło.
-Mam dzisiaj trochę wolnego, to może nauczę cię grać na fortepianie?
-Oki, fajnie będzie. -trochę się cieszyłam, kiedy zjadłam poszliśmy do biblioteki.
----------------------------------------------------------------- Hejka, dzisiaj krótki, bo nie bardzo mam czas.