Deszcze niespokojne, potargały sad
A my na tej wojnie, ładnych parę lat
Mów, no, bez blagi mów
Czy moje plecy zraniły twój nóż?
Po tym potoku kitów i gróźb
Już nie zaboli krętacki twój ruch
A życie masz jak ze snów
Noszą cię na rękach, och, gratuluję
Zanim zaśpiewam kilka słodkich nut,
Szybciutko powiem, co teraz czuję
Nie z patałachem, z patałachem dzisiaj grasz
Cóż, farta masz, lepiej słowa waż
Nie z patałachem, z patałachem dzisiaj grasz
To moja baśń, sama stawiam maszt
Ahoj przygoda!
Wielka, aż strach się bać
Jak trwoga, to do Boga
Pańskie łzy to, pańskie łzy to woda
A twa nagroda
To hucznie brudy prać
Chciałeś mieć we mnie wroga
Pańskie łzy to, pańskie łzy to woda
Deszcze niespokojne, potargały sad
A my na tej wojnie, ładnych parę lat
Mój głos miesiącami drżał
Złamałeś serduszko, tak na wakacjach
Ja tylko chciałam byś z zachwytu piał
Zrobiłam się na bóstwo,
A tyś się śmiał i śmiał
Nie z patałachem, z patałachem dzisiaj grasz
Cóż, farta masz, lepiej słowa waż
Nie z patałachem, z patałachem dzisiaj grasz
To moja baśń, sama stawiam maszt
Ahoj przygoda!
Wielka, aż strach się bać
Jak trwoga, to do Boga
Pańskie łzy to, pańskie łzy to woda
A twa nagroda
To hucznie brudy prać
Chciałeś mieć we mnie wroga
Pańskie łzy to, pańskie łzy to woda
Nie z patałachem, z patałachem dzisiaj grasz
Cóż, farta masz, lepiej słowa waż
Nie z patałachem, z patałachem dzisiaj grasz
To moja baśń, sama stawiam maszt
Ahoj przygoda!
Wielka, aż strach się bać
Jak trwoga, to do Boga
Pańskie łzy to, pańskie łzy to woda
A twa nagroda
To hucznie brudy prać
Chciałeś mieć we mnie wroga
Pańskie łzy to, pańskie łzy to woda