Idę przed siebie między kłosami
Traw zielonkawych na letniej łące,
Wiatr bawi się moimi włosami,
Powieki przymyka mi lekko słońce.Staję i kucam, opuszkiem dotykam
Białego rumianku, co płatków ma wiele,
Lecz go nie zrywam, o miłość nie pytam,
Czuję odpowiedź sama w swym ciele.Siadam w pobliżu z tego wrażenia,
Ciepło oddaje mi ławka nagrzana,
Po latach spełniły się moje marzenia,
Kochać pragnęłam i być kochana.Spoglądam obok i się uśmiecham,
Dzieci kołują, na nogach wrotki,
Radosne krzyki falują jak echa,
Pomiędzy głosem dźwięcznej czeczotki.Zamykam oczy, splatamy dłonie,
Ciebie i mnie złączyło w nas,
Tak błogo jest razem, w natury łonie,
Chciałabym teraz zatrzymać czas.Domi Ando
Czerwiec 2024
CZYTASZ
Wiersze Eklektyczne
PoesíaPo kilkunastu latach zdobywam się na odwagę, by zacząć dzielić się wierszami, które dotąd spoczywały nawet nie głęboko w szufladzie, a wysoko w kartonie! Jest to zbiór moich autorskich rymowanych wierszy o różnorodnej tematyce i formie, które powst...