Las pełen uczuć i tajemnic

Rozdział 4

Na długiej przerwie
Spojrzę tylko gdzie mam się z nią spotkać, na dachu?
Jak w romansach dziewczyna prosi chłopaka aby przyszedł na dach i na nim wyznaję mu że go kocha
Jakie to romantyczne
Ble kto to lubi ludzie, kto to widział w tych czasach aby ludzie wyrażali swoje zdanie na dachu gdzie nie tylko nikt nie widzi co robisz?
No właśnie nic nie widzi może ona chce mnie ze pchnąć, albo mnie porwie?
-Matko jedyna o czym ja myślę pożyjemy zobaczymy
Idę w kierunku dachu szkoły, często tu przesiaduje na długich przerwach gdy inni przesiadują w stołówce lub na cafejce za szkołą...
To smutne zawsze kiedy tak patrzę na ich uśmiech na twarzy...
Chce tego samego..
Chce destrosko uśmiechać...
Chce nie przejmować się problemami
Chce spokoju...
Może ten skok to nie głupi pomysł?

Na dachu szkoły
-Mija co chcesz abym wytłumaczyła ci najpierw?
-Wszystko od czego się zaczęło...
-Mówiłam ci o tym że moi znajomi i rodzina są fałszywi
-Czemu tak o nich mówisz???
Zasranawia mnie to czemu tak mówi o swoich najbliższych jak o nic znaczących osobach...
Czemu? Ta dziewczyna jest idealna...???
Idealnie dobrane ubrania...
Idealnie ułożone włosy...
Idealne stopnie w szkole...
Idealnie potrafi się zachować...
Idealnie rozmawia z innymi...
Więc czemu ona????
-Mija to część mojego życia o której nikt nie wie
Zaskoczenie powiedziałam
-Czemu akurat mi to powiedziałaś?
-Bo jako jedyna nie udajesz
-Jestem po prostu sobą...
-Mija ja tak nie potrafię, noszę maskę , którą teraz ty wyczułaś od kiedy mnie znasz..
-To nie prawda, Anny.
Ja po prostu chciałam być taka jak ty i mieć takie życie jak ty.. To tyle
-Mija, nie waże wiesz teraz o mnie już trochę ale ja wiem o tobie trochę więcej...
-No i o to chciałam ci powiedzieć że masz przestać
-Mija ty chyba nie rozumiesz
-Co mam zrozumieć,że jesteś z problemami i do tego mnie stalkujesz?
-Mija wiem że masz ciężko
-Nie musisz mi tego uświadamiać
-Mija jesteśmy podobne
-Mylisz się, Anny i tyle daj sobie spokój z tym
Odwracam się od Anny i idę w stronę wyjścia z dachu..
Co ona sobie myślała hhhhaaaa
Matko mam dość pójdę się utopić
Kiedy byłam prawie przy wyjściu, Anny podbiegła załapała mnie za rękę przycisnęła do ściany i pocałowała..
Co ona robi przecież jestem kobietą,
Ale ten pocałunek był wspaniały.
Jej zimne usta...
Jej zimna ręka...
Jej ciepłe ciało..
Jej ciepły oddech...
To wszystko sprawia że zaraz oszaleje
-Mija to chciałam ci powiedzieć że jesteś dla mnie tym co mi brakuje.
O czym o na mówi???
-Chce abyś była szczęśliwa Mija i proszę cię nie utrudniaj mi tego
-Muszę iść do łazienki
-Źle się czujesz?
-Nie pójdę już
-Będę czekać na ciebie przed okej???
Matko nie wiem co myśleć...

W łazience
Poszłam w stronę łazienki, otworzyłam drzwi....
Poszlam w stronę kabin po drodze były lustra zatrzymałam się i nagle...
Widząc swoje odbicie w lustrze
Moje oczy zrobiły się szklane
To stało się samoistnie
-Co się ze mną dzieje przez takie coś płakać..???
Może to głupie ale taka już jestem..
Nie nawiedzę płakać przy innych..
Wiem jestem dziwna, ale tak jestem od kiedy mój tata umarł..
On jako jedyny wiedział że kiedy płaczę to zawsze chowam się do szafy

Przywołuje wspomnie
Kiedy pewnego dnia postanowiłam powiedzieć mojemu koledze że mi się podoba...
On to odrzucił a na dodatek rozpowiedział to po całej szkole
Ale było też w tym dużo kłamstw takich jak
-Że niby błagałam go na kolanach
-Chciałam aby traktował mnie jak psiaka
I takie tam jeszcze większe głupoty
Ale pewnego dnia weszłam do szkoły i wszędzie widniały plakaty z moją podobizną w ciele psa...
Nie wytrzymałam i wróciłam do domu z płaczem.
Weszłam po schodach
-Mija co się stało słoneczko???
Mój tata był spokojnym człowiekiem i miły, spokojny głos
Schowałam się do szafy, słyszę ze wchodzi do pokoju...
-Mija wiem gdzie jesteś,co się stało
Otworzyłam drzwi
-Powdzielam mu ze go kocham a on potraktował mnie podle
Moje oczy stanęły w łzach
-Mija nie przejmuj się nim nie zasługuje na tak wspaniałą osobę jaką jesteś ty...
Zawsze się uśmiechał, ale to zawsze...
Po tych miłych slowach wpadałam w jego ramiona..
Chce wrócić do tego....
To nie możliwe???
Oczywiście że kurwa niemozliwe co ja robię ze swoim życiem
Najlepiej jak pójdę i skoczę z mostu

Chwilę później
Moje oczy są napuchnietę i czerwone jak krew, dawno tak nie płakałam
-Mija?
-Anny wyjdź stąd!!!
-To wszystko nie tak miało być daj mi szansę
-Wybacz ale mam już kogoś
Oczywiście że nie mam powiedziałam to aby się odczepiła
-Mogę zapytać kogo???
-Nie twój interes
Wychodząc powiedział te słowa, Anny stała z miną jakby cały świat się zawalił...
Trudno się mówi, ale nadal myślę że za ostro ją potraktowałam
-Aaaa powinnam ją przeprosić?
-Ale za co?
Znajomy głos, to bez wątpienia
-Max???
-Hej a ty co porabiasz, czemu masz takie czerwone oczy?
-To nic takiego
Wytarłam nowe na pływające łzy
-Mija??
Przyciągnął mnie do sobie i przytulił
-Mija, wszystko będzie okej a teraz choćmy na dach podychać świeżym powietrzem...
Nie myślałam o tym po prostu poszłam z nim.....
Może i to dobrze, Anny da mi na chwilę spokój...
Ale co mu powiem, dlaczego płaczę?
Powiem prawdę czy skłamię?
Nie wiem co mam teraz zrobić?

Na dachu
-Mija usiądź tutaj
Ma zmartwioną minę, czy to przeze mnie?
Zawsze sprawiam ludzią problemy..
Mam dość tego wszystkiego....
Wiem jestem błędem..
Wiem jestem naiwna...
Wiem jestem głupia..
Wiem co powinnam zrobić..
-Ziemia do Miji, co się dzieje z tobą?
-Źle się czuję to tyle
-Co??? To aż tyle!!
-Nie przeżywaj tak, to nic takiego
-Choć zaprowadzę cię do pielęgniarki
-Nie trzeba po wdycham powietrza i będzie mi lepiej!
-Nie wieżę ci
-Nie musisz
Odwracam głowę, mam to gdzieś czy mi wierzy czy nie hmm
Słyszę jak podchodzi do mnie, nadal nie odwracam się w jego stronę
-Skoro nie zamierzasz iść to sam cie zaniosę
Bierze mnie na ręce i zabiera w kierunku wyjścia z dachu szkoły..
-CO TY WYPRAWIASZ. POSTAW MNIE!!!
-Nie ma takiej opcji
-POSTAW MNIE NA ZIEMIĘ
-Gadaj se, i tak pójdziemy
-TO WBREW, MOJEJ WOLI
-Nie chciałaś po dobroci to wziąłem cię siłą, i przestań bo spadniesz
Przestałam się opierać z myślą że to nie ma sensu i tak jest za silny...
Nie dam mu rady...
'' Jak w sumie ze wszystkim nie daje rady.... "