Film pt.3

136 10 2
                                    

Dialog Romeo i Julii przeprowadza Chester (lewa strona dialogu) i Mandy (prawa strona dialogu)

Ogród Kapuletów. Wchodzi ROMEO (Chester)

Drwi z blizn, kto nigdy nie doświadczył rany.

JULIA (Mandy) ukazuje się w oknie

Lecz cicho! Co za blask strzelił tam z okna!
Ono jest wschodem, a Julia jest słońcem!
Wznijdź, cudne słońce, zgładź zazdrosną lunę,
Która aż zbladła z gniewu, że ty jesteś
Od niej piękniejsza; o, jeśli zazdrosna,
Nie bądź jej służką! Jej szatkę zieloną
I bladą noszą jeno głupcy. Zrzuć ją!
To moja pani, to moja kochanka!
O! gdyby mogła wiedzieć, czym jest dla mnie!
Przemawia, chociaż nic nie mówi; cóż stąd?
Jej oczy mówią, oczom więc odpowiem.
Za śmiały jestem; mówią, lecz nie do mnie.
Dwie najjaśniejsze, najpiękniejsze gwiazdy
Z całego nieba, gdzie indziej zajęte,
Prosiły oczu jej, aby zastępczo
Stały w ich sferach, dopóki nie wrócą.
Lecz choćby oczy jej były na niebie,
A owe gwiazdy w oprawie jej oczu:
Blask jej oblicza zawstydziłby gwiazdy
Jak zorza lampę; gdyby zaś jej oczy
Wśród eterycznej zabłysły przezroczy,
Ptaki ocknęłyby się i śpiewały,
Myśląc, że to już nie noc, lecz dzień biały.
Patrz, jak na dłoni smutnie wsparła liczko!
O! gdybym mógł być tylko rękawiczką,
Co tę dłoń kryje!

Ach!

Cicho! coś mówi. -Chester wyłonił się zza krzewu.
O! mów, mów dalej, uroczy aniele;
Bo ty mi w noc tę tak wspaniale świecisz
Jak lotny goniec niebios rozwartemu
Od podziwienia oku śmiertelników,
Które się wlepia w niego, aby patrzeć,
Jak on po ciężkich chmurach się przesuwa
I po powietrznej żegluje przestrzeni.

Mandy oparła się o balustradę i wpatrzyła w wieczorne niebo. -Romeo! Czemuż ty jesteś Romeo.
Wyrzecz się swego rodu, rzuć tę nazwę.
 Lub jeśli tego nie możesz uczynić,
 To przysiąż wiernym być mojej miłości,
 A ja przestanę być z krwi Kapuletów.

Mamże przemówić czy też słuchać dalej?

Odwróciła się plecami. -Nazwa twa tylko jest mi nieprzyjazna,
 Boś ty w istocie nie Montekim dla mnie.
 Jestże Montekio choćby tylko ręką... ręką...
....Jestże Montekio choćby tylko ręką..
Jestże Montekio..

Mandy! Montekio choćby tylko ręką, ramieniem, twarzą! -podpowiedział, zaczynając wspinać się powoli po drabinie.

Aaa!
Jestże Montekio choćby tylko ręką,
 Ramieniem, twarzą, zgoła jakąkolwiek
 Częścią człowieka? O. weź inną nazwę.
 Czymże jest nazwa? To, co zowiem różą,
 Pod inną nazwą równie by pachniało;
 Tak i Romeo bez nazwy Romea
 Przecieżby całą swą wartość zatrzymał.
 Romeo. porzuć tę nazwę, a w zamian
 Za to, co nawet cząstką ciebie nie jest,
 Weź mię, ach. całą.

Biorę cię za słowo:
 Zwij mię kochankiem, a krzyżmo chrztu tego
 Sprawi, że odtąd nie będę Romeem.

Mandy gwałtownie odskoczyła od balustrady i zwróciła się ku drabinie- Ktoś ty jest, co się nocą osłaniając,
 Podchodzisz moją samotność?

 Z nazwiska
 Nie mógłbym tobie powiedzieć, kto jestem;
 Nazwisko moje jest mi nienawistne, -Chester zamknął oczy, pozwalając dziewczynie wpatrzeć się w jego piegi.
 Bo jest, o! święta, nieprzyjazne tobie;
 Zdarłbym je, gdybym miał je napisane.

 Jeszcze me ucho stu słów nie wypiło
 Z tych ust, a przecież dźwięk już ich mi znany.
 Jestżeś Romeo, mów? jestżeś Montekio?

   Nie jestem ani jednym, ani drugim,
 Jednoli z dwojga jest niemiłe tobie.

KONIEC PRÓBY

pov: Mandy

Śmignęłam prosto do ogrodu. Myślę, że dobrze sobie poradziłam. W końcu to był mój pierwszy raz kiedy robiłam coś takiego!

-Woahh!!! Mandy super ci poszło!! Serio! Dzięki, że się przyłożyłaś do swojej roli, choć moim skromnym zdaniem powinnaś grać bardziej z serca.
-Dzięki, postaram się -posłałam mu lekki uśmiech.

Wszyscy zaczęliśmy zbierać rozstawione światła, po czym chłopcy złożyli drabinę i udaliśmy się do salonu. Przywitała nas pozostała dwójka znajomych grająca na konsoli. Rozsiedliśmy się na pobliskich pufach, jedynie Buster rzucił się na kanapę obok Fanga. Angelo nie chciał grać, więc zaproponował, aby obejrzeć Diabeł ubiera się u Prady. Do jego pomysłu dołączyłam się ja, Maisie oraz Colt a reszta poszła grać. Przemieściliśmy nasze pufy gdzieś dalej i wzięliśmy wolny laptop Fanga.

-Nie przypuszczałam, że lubiłbyś takie filmy! -spojrzałam na Angelo.
-Cooo??? Dziewczyno!! Że ja? Laska, ja je normalnie kocham! Myślałem, że po mnie widać.
-No widać, tylko chciałam zacząć jakąś konwersację.
-To jaki jest twój ulubiony chick flick?
-Hmm nie umiem wybrać jednego, jest ich tyle, że...
-Cicho, tu się ogląda gałgany! -dokończył Colt.
-Stul pysk, skrzacie.

Czas mijał nam przyjemnie, aż przeszły mnie nagłe dreszcze od jakiegoś dziubania w moje ramię.

-Hej, Mandy!!! Chcesz w coś ze mną zagrać? Mamy wolną konsolę!
-Zależy.
-Chodź za mną pokażę ci -Wziął mnie za nadgarstek i pociagnął na kanapę. -Trzymaj pada.
-Dzięki, to w co gramy?
-W Street Fightera! -Chester rozpromieniony wskazał na ekran palcem.

Zerknęłam na telewizor. Jezu, co to jest. Nieee, ja w to nie gram!!!

-Są tu może jakieś inne gry? Nie jestem dobra w nawalanki -posłałam mrożący side eye w jego stronę.
-Jasne, możemy spróbować w... na przykład...-Niecierpliwie przeglądał galerię gier.- hmmm....
-Zagrajcie sobie w Just Dance! -rzucił z kuchni Fang.
-O! Tak, tak, tak!!! Proszę, Mandy, zagrajmy w to!! -zaczął błagalnie trzepotać moimi rękoma.
-No...-Delikatnie odzyskałam swoje ręce.- Można spróbować, czemu nie?
-Super!!! -Zerwał się, by odpalić grę. -Pady już nie będą nam potrzebne jak coś.

Chester podał mi controllery i wybrał na moje życzenie Britney Spears. W pewnym momencie próbowałam nie przegrać, bo ten debil wywalił się o własne nogi, co mnie dość rozśmieszyło.
Ostatecznie wygrana należała do mnie! Graliśmy dla zabicia czasu jeszcze pare rund, aż się zmęczyliśmy.

-Wooooooow! Rozwaliłaś mnie totalnie!! O jezu, ale zabawa.. -ledwo wydusił z siebie leżący na podłodze Chester.
-Haha, no. To ja idę z powrotem oglądać film, okej?
-Jasne, dzięki za granie!

Skończyliśmy film, a zaczęło się robić ciemno, więc zdecydowaliśmy, że na dziś rozejdziemy się w swoje strony. Nie zdążyłam odejść aż tak daleko, a z tyłu jedyne co słyszałam to ,,Mandy! Mandy, zaczekaj!". Zgadnijcie kto!

-Sorki, nie chcę cię tu przetrzymywać ani nic -Kontynuował delikatniejszym tonem.- ale chciałem ci podziękować za to, że zgodziłaś się nam pomóc.
-Nie ma sprawy.

---------------------------------------------------------------------------------------------------
zapraszamy na server jak ktos jeszcze nie wszedl mamy tam sporo info o postaciach typu designy, cala okladka, nowe rysunki jakies sketche i w ogole pierdoly ale tez dotyczace calego fanfika czyli plan terenu szkoly i dom fanga wiec warto wskoczyc, postanowilem ze nie bede umieszczac wiecej moich rysunkow na wattpad ze wzgledu na bezpieczenstwo ^_^

link:
https://discord.gg/yJ57rmbB9a


elo benc zrobilam kombak gajs -💐

akurat w dzien dokonczylismy tamten rozdzial i napisalismy caly ten, nastepny to bedzie kawal ciezkiej roboty wiec musicie sie nacieszyc tym XD -⭐

Pączki i Naleśniki [Mandy x Chester]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz