Katsuki
Dostałem do ręki papierek z wypisem ze szpitala.
Także receptę na mocne leki przeciwbólowe i na różne maście na poparzenia, koło mnie stał Izuku który przyjechał po mnie.
Przez ten czas Izuku udało się zrobić prawo jazdy co go strasznie cieszyło.Dałem mu do ręki dokumenty i od razu wzioł je i za czoł je dokładnie czytać.
-Zdrowia życzę panie Katsuki Bakugo
Lekarz uśmiechnoł się w moją stronę, przytaknołem głową .
Zaczeliśmy się kierować w stronę wyjścia, w jednej dłoni trzymałem torbę z ubraniami a drugą trzymałem Izuku za ręke.
-Gdzie zaparkowałeś samochód słońce?
Jako odpowieć usłyszałem cichy mamrot.
Westchnołem i zatrzymałem się i popatrzyłem na niego.-Izuku
-Ohh Tak kacchan?
Wydawał się zaskoczony że się zatrzymaliśmy.
-Spytałem się gdzie zaparkowałeś kochanie
Popatrzył się na moją twarz i się zarumienił.
Pociągnoł mnie i zaczeliśmy kierować w kierunku parkingu niedaleko z jednych ze sklepów.Wrzuciłem torbę na tylnie siedzenia i sięgnołem do kieszeni by zobaczyć czy w kieszeni mam portfel.
-Choć pójdziemy zrobić zakupy .
-Kupimy słodycze?
Popatrzyłem w jego stronę
-Kacchan proszę!
Pisnoł i rzucił się na mnie i obioł mnie za szyję.
Pocałowałem go w koncik ust i się uśmiechnołem.Złapałem go za ręke i zaczeliśmy się kierować w stronę sklepu.
Wziołem wózek sklepowy i weszliśmy na dział z napojami.
Wzieliśmy kilka żeczy i oczywiście słodycze które Izuku chciał.
Siegnołem również po ciastka które przynosiłem Izuku do szpitala.
Zapłaciłem za zakupy i wziołem wszystkie torby do rąk.-Kacchan, nie powinieneś tyle nosić.
Dalej możesz się źle poczuć.Powiedział dość zmartwionym głosem, popatrzyłem w jego kierunku i się uśmiechnołem i wywruciłem oczami na znak że nic mi nie będzie.
Włożyłem torby z zakupami do bagażnika i skierowałem się na miejsce kierowcy.Jechaliśmy już 15 minut w stronę naszego wspólnego domu.
Izuku stwierdził że zamieszkamy razem. W czasie niestety nie mogłem pomóc ale Denki, Mina, Sero i oczywiście Rekin pomogli bez zastanowienia.
Byłem szcześliwy że moi znajomi i Izuku się dogadują.
Popatrzyłem w stronę Izuku, który opierał swoją głowe o szybę samochodu.
Spał spokojnie, uśmiechnołem się i położyłem swoją dłoń na jego udo.
Jazda była spokojna i cicha, nie chciałem włączać radia by nie obudzić Izuku.Wiechałem samochodem na podiazd naszego nowego domu. Był w odcieniu berzu, nie powiem ale pasował ten kolor do tego domu i do okolicy.
Wyszłem z samochodu i skierowałem się na drugą stronę samochodu i ostrożnie otworzyłem dzwi od auta.
Odpiołem Izuku od pasów i go podniosłem.
Był bardzo lekki, zamknołem dzwi samochodu nogą i skierowałem się w stronę dzwi od domu.Starałem się wyjąć ostrożnie klucze od domu z Izuku kieszeni co mi się udało.
Przekręciłem kluczem w zamku i weszłem do domu.
Rozejrzałem się po parterze i skierowałem się w stronę schodów.
Otworzyłem pierwsze dzwi, łazienka.
Drugie dzwi, gabinet.
Trzecie dzwi ukazała mi się piękna sypialnia, łóżko mieliśmy dla dwóch osób, było dość duże, co mnie ucieszył ten widok.
Ostrożnie położyłem Izuku na nim, zdiołem mu buty. Przykryłem go kocem i pocałowałem go w czoło.Wziołem do ręki jego buty i zeszłem po schodach. Odłorzyłem jego buty koło dzwi i wyszłem z mieszkania po zakupy i po moją torbę z rzeczami.
Zakupy położyłem na kuchennym blacie a torbę zaniosłem do łazienki.
Wyjołem z niej żeczy i włożyłem je do pralki.
Piszłem do kuchni wypakować zakupy i pochować wszystkie żeczy do szafek i do lodówki.Wziołem do ręki puszke z energetykiem i skierowałem się do sypialni.
Otworzyłem powoli dzwi i zobaczyłem że Izuku dalej śpi, uśmiechnołem się.
Odłożyłem na półce puszke, portfel i telefon.
Ekran od telefonu się włączył i ukazał zdjęcie Izuku który spał na mojej klatce piersiowej.
Skierowałem się do szafy i wyjołem z niej czyste białe bokserki.
Było dość ciepło więc mogłem sobie pozwolić żeby pójść spać w samych bokserkach.Stwierdziłem że schowam jednak portfel do szuflady nocnej.
Odsunołem szufladę i zobaczyłem kilka żeczy których się lekko nie spodziewałem ujrzeć tak szybko.
A mianowicie w szufladzie były dwa lubrykanty i jedna cała paczka prezerwatyw.
Zaśmiałem się w duchu i włożyłem do szuflady portfel.
Cieszył mnie jeszcze bardziej fakt że wszystkie te żeczy nie były otwarte, czyli albo to Izuku kupił dla nas albo ten debil Kirishima to zrobił i Izuku nie był tego świadomy.
Poszłem do łazienki i się szybko umysłem i umyłem również zęby.
Wrzuciłem do sypialni i położyłem się na łózku.
Przytuliłem się do Izuku pleców, pocałowałem jego kark i go przesunołem bliżej siebie.
Poczułem po chwili jak ktoś się jeszcze bardziej do mnie przesuwa i ocierając o moje krocze swoimi pośladkami.‧͙⁺˚*・༓☾ ☽༓・*˚⁺‧͙‧͙⁺˚*・༓☾ ☽༓・*˚⁺‧͙
Sorry za błedy😘
I chyba wiadomo co się będzie działo w 19 rozdziale ヾ(^-^)ノ
CZYTASZ
upadek - bakudeku
RomanceByłem tak strasznie przerażony, nie mogłem się ruszyć. Patrzyłem na leżącego chłopaka z zielonymi włosami na ziemi. Był to Deku. Mój Deku Wokół niego było pełno krwi, wszyscy krzyczeli. Nie wiedziałem co zrobić, podeszłem do niego.