Zayden: Roso co tu się dzieje?
*Rosie siedzi na barkach Eliota i wiesza ozdoby na górze choinki*
Rosie: No bo ciebie nie było a ja nie dosięgałam i Devon chciał, żeby bombka z naszym zdjęciem wisiała wysoko
*Rosie się chwieje z Eliotem i oboje spadają na kanapę*
Zayden: Macie więcej szczęścia niż rozumu
Devon: To wy chcieliście święta u nas a ja pilnuje tylko doskonałości w szczegółach