Wczoraj wieczorem gdy tylko pojawiłam się w domu czekała na mnie niespodzianka. Cała mokra i zmarznięta razem z Olivią ujrzałyśmy mojego chłopaka. Ucieszyłam się, ponieważ jego obecność zawsze sprawiała mi radość.
Nie zapraszałam go, więc delikatnie się zdziwiłam, że mnie odwiedził. Następnie ogarnęłam się i zjadłam pyszną kolację pod czujnym okiem Oliviera Williamsa.
Później, ponieważ byłam okropnie zmęczona położyliśmy się spać.
Tak. Poprosiłam Zaydena, aby chłopak mógł zostać na noc. I zgodził się, bo pięknie sobie spaliśmy, aż nagle z pokoju naprzeciwko usłyszeliśmy szelest.
To był pokój Leili Valentine.
A to nie zapowiadało nic dobrego.
Z nią zawsze był jakiś problem. A to wychodzenie w nocy, wszystkie kłótnie, sprzeczanie się bez większego powodu, niż jej głupia morda. Było to cholernie męczące. Tak jak ona.
-Olivier - wyszeptałam delikatnie nim potrząsając, tak aby się obudził.
-Summy? Co? Jest środek nocy. Śpię - chłopak przetarł oczy dłonią zaciśniętą w pieść.
-No bo Leila... Ona chyba znowu wychodzi - szepnęłam Williamsowi na ucho.
-Daj sobie już z tym spokój. Wychodzi, to niech wychodzi mam to w dupie - zarzucił na siebie kołdrę, pokazując, że go to nie obchodzi i, że chce iść spać.
-No proszę! - poprosiłam błagalnie. Miałam nadzieję, że się zgodzi. W końcu byłam jego dziewczyną. Jego miłością od pierwszego wejrzenia.
-Sunny, nie - próbował być stanowczy. Nie wychodziło mu to. Widziałam, że serce mu się łamało i nie postawi na swoim, żeby zrobić mi przykrość.
-Proszę! - zrobiłam maślane oczka.
-Dobrze. Niech ci będzie - odparł, zaśmiał się cicho pod nosem i pocałował mnie czule w czoło.
Chwilę później zarzuciliśmy na siebie dresy i bluzy i wyszliśmy z pokoju. Słyszałam jak Leila otwiera drzwi wejściowe, więc był to dobry znak, aby już powoli schodzić.
-Jebane klucze - usłyszałam warknięcie mojej przyrodniej siostry z dołu.
Gwałtownie się cofnęliśmy, gdyż Leila mogłaby nas zobaczyć. Już po chwili udało jej się wyjść, więc i my podeszliśmy do drzwi i po ciuchu ulotniliśmy się z domu.
Biedny Zay. Ciekawe czy słyszał te nasze wszystkie nocne wyjścia z domu?
Użeranie się z trójką marudnych dziewczyn było... no cóż skomplikowane.
Tylko Olivia zostawała w domu. Chyba.
Natychmiast wsiedliśmy do auta i zaczęliśmy jechać za Leilą. Szczerze nienawidziłam tej dziewczyny. Namieszała w moim życiu. Bardzo.
-Przepraszam, Olivier za tą akcję - wyszeptałam kładąc głowę na zagłówku.
-Nie masz za co, Summy - cały czas na mnie nie spoglądał.
Już nic nie odpowiedziałam.
Williams w pełnym skupieniu prowadził, a ja obserwowałam jego profil. Był piękny.
Uwielbiałam brunetów. A on właśnie nim był. Niebieskie tęczówki, które były tak olśniewające. Zarysowane kości policzkowe.
-Summy? - nagle cicho odezwał się chłopak.
-Tak? - zapytałam wyrywając się z zamyślenia.
-Czy... Czy ja będę mógł się do ciebie wprowadzić na jakiś okres? - zadał pytanie, a mnie zatkało.
CZYTASZ
„ Lost Hope"
RomantiekNiezwykle wzruszająca, jednotomowa historia! Siedemnastoletnia Summer Valentine po śmierci rodziców, razem ze swoją bliźniaczką- Olivią Valentine wprowadza się do swojego starszego brata- Zaydena Valentina. Dziewczyna miała bardzo ciężkie ży...