rozdział 41

131 8 6
                                    

Chester'a nie było. Postanowiłam pójść do cyrku.

Nie wiedziałam czemu chciałam tam pójść ale może coś zostało?

Sama nie wiem. Ale co by się stało?

Za pewne nic. Więc na co czekam?

~skip time~

Stałam już przy dawnym cyrku. Wszystko było spalone, pokój Charlie najbardziej.

I pomyśleć że to wszystko przeze mnie. Chester może mówi co chce, ja wiem że gdybym się nie pojawiła Charlie żyła a cyrk był by nie naruszony.

Siedziałam przy ruinach i zastanawiałam się co się stało z Nita i Byron, no chyba nie mogli zniknąć.

Chciałam wracać ale coś mnie ciągnęło.

Długo tak nie siedziałam bo usłuszałam miałczenie. Szłam za źródłem dźwięku, po kilku minutach wołania zdałam sobie sprawę że dźwięk pochodzi z drzewa.

Podeszłam do drzewa i zobaczyłam na nim małego niewielkiego kotka.
-kiuciu, wszystko dobrze?- podbiegłam i wspiełam się na drzewo. Początkowo kot nie chciał mi zaufać lecz po krótkiej chwili sam wskoczył mi na ręce.

-kiciuuuu gdzie twoja mama?- wiem że mnie nie rozumiał mnie ale po prostu nie mogłam się oprzeć mówieniu do niego. Był baaaardzo miękki i wystraszony, bał się mnie ale mi zaufał.

Wypuściłam go na ziemię a on pobiegła w krzaki. Po chwili po prostu jego nie było.

Słodki.

Może nie wiedziałam czy to kot czy kotka ale jedno wiedziałam, był baaaardzo uroczy :3

______________________________________
😘 Witajcie kwiatuszki 😘
300 słów!
Wiem że taki szybki rozdział ale po prostu chciałam coś dać. Scena z kotem jest nawiązana do ostatniej sytuacji która wydarzyła się u mnie na wycieczce. Otóż z drzewa ściągnełam kotka (na oko 2 miesiące) nie że chce się chwalić ale po prostu chciałam ją dodać do książki. (Miałam potrzebę ok?)

Więc kota z drzewa nazwałam Panterka.

Oto zdjęcie:

Urocza? Wiem :3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Urocza? Wiem :3

Miłej nocy/dnia IDŹ SPAĆ ‼️ 🎀 ✨ ❤️ 😘 😘 😘 😘 ❤️ 💋 ❤️




Mandy X Chester Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz