Pov Charlie 🍂:
Obudziłem się w nocy, coś około 2:30, cały zlany potem, miałem okropny koszmar.
Szybko wziąłem telefon i napisałem do Nicka,mam nadzieję że go nie obudziłem.@Nick Nelson
-Hej.. śpisz Nick?
-Nie śpię, jakoś nie mogę spać,haha.
-Ja miałem koszmar🫤
-Ojej,a co się wydarzyło?
-No, że cię ciąłem,nie przeżyłem i cię zostawiłem..:/
-O matko,ale się nie tniesz już, prawda?
-No..tak jakby, nieraz to robię.
-Przyjde do ciebie, czekaj na mnie.
-Przepraszam,nie powinienem ci o tym mówić, jestem totalnym idiotą..😶
-Nawet tak nie mów Char, proszę cię,ja do ciebie już idę,a ty nawet się nie waż się wziąć żyletki do ręki,jasne?
-Może?,czekam na ciebie<3
Odłożyłem telefon i sięgnąłem do szafki po srebrną rzecz, której Nick zakazał mi ruszać.
-Jedno cięcie i odłożę..
Zrobiłem jedną kreskę.-Dobra jeszcze jedno
Zrobiłem kolejne nacięcie na skórze
I jeszcze kilka
I jeszcze kilka.Po czym odłożyłem żyletkę,i schowałem do szafki.
Poszedłem do kuchni po bandaż i owinąłem nim nadgarstek.
Nagle ktoś zapukał do drzwi.
Nie zauważyłem że miałem na sobie tylko bluzkę na krótki rękaw.Otworzyłem drzwi,a w nich stał niejaki Nick Nelson.
-Wchodź wchodź Nick..
-dobrze.
Gdy weszliśmy do środka, chłopak stanął i patrzył się na mnie jak w obrazek.
-Wszystko dobrze Char?
-A czemu miałoby być inaczej?
Uśmiechnąłem się.Chłopak lekko posmutniał i złapał mój nadgarstek, zabolało.
-A to..?,co to?
-Stare..
-Nie wygląda na stare,Charlie.. obiecałeś mi coś..
-No dobrze, znów się ciąłem to dla mnie ulga.
Odwinąłem powoli bandaż i oczom Nicka ukazał się mój nadgarstek cały w kreskach.-Gdzie masz te żyletki?
-W pokoju..
Chłopak chwycił mnie za ,, zdrową,, rękę i pobiegł do mojego pokoju.-Gdzie?
Pokazałem na szafkę koło łóżka.
Chłopak do niej podszedł, wyjął żyletkę i wyrzucił ją do kosza.-Nie będziesz się więcej ciąć, jasne?
-Nie obiecuję..
-Obiecuj Char..
-No dobra, obiecuję..
Chłopak w odpowiedzi złożył mi przyjemnego buziaka na ustach.-Zostaje z tobą Char,boje że że coś sobie znowu zrobisz.
-Wyrzuciłeś moją żylet-
Chłopak zamknął mi usta pocałunkiem.
-To słowo jest dla ciebie zakazane.
-Przepr-
-To też Charlie.
Chłopak usiadł na łóżku, popatrzył na mnie,i powiedział żebym usiadł obok niego,to nie zwiastowało dobrze..Usiadłem obok niego,a on złapał mnie za rękę.
-Od kiedy to robisz Charlie?
-Ja?,od 13 roku życia..
-Żałuje że cię wtedy nie znałem.. pomógł bym ci..
Nagle poczułem jak burczy mi w brzuchu,nie zjem,nie mogę.
Szybko chwyciłem butelkę wody która stała na szafce obok łóżka i się napiłem.
-Jadłeś dziś coś?
-Yyhm..no,tak-skłamałem.
-Zrobie ci tosty.
Dziś sobota nie idziemy do szkoły, naszczęście.
-Nick,nie jestem głodny.
-Napewno.?
-Tak
Znów skłamałem.-um,Nick?
Chłopak znów usiadł obok mnie.
-Czemu akurat to ze mną chcesz być?,z chłopakiem który jest chory?.-Jesteś wyjątkowy Char..i takiego cię kocham.
Kocham
Kocham
Kocham
Kocham
Kocham
Kocham-Przepraszam że nie jem tak jak inni ludzie..
-Char,nie przepraszaj mnie
-Przepraszam, Przepraszam.. Przepraszam..
-Charlie, koniec,jasne?
Oboje zaczęliśmy się śmiać.-D-dobra koniec,bo mnie brzuch b-boli..
To nie wszystko, bolała mnie jeszcze głowa.
Nagle poprostu wstałem, podeszłem do szafki wyjąłem z niej gumy do żucia,Nick ciągle się na mnie patrzył.
Wziąłem 3 gumy, wrzuciłem je sobie do buzi, poprostu żułem te gumy i piłem wodę.-To jest twój "posiłek"..?
-No tak, jest spoko.
-Martwisz mnie..
-Hej,nie martw się.
-Chodź na chwilę do łazienki..dobrze?
-No okej?Gdy spojrzałem na telefon wybiła 6:00.
Weszliśmy do toalety,a Nick kazał stanąć mi na wadze..
Chłopak włączył wagę,a ja na niej stanąłem.
-31 kg..Nick,to za dużo.
-Charlie!,ty..ty masz niedowagę.. ogromną niedowagę..!
-Jestem świnią, grubą świnią..
Szybko podbiegłem do Nicka i go przytuliłem.
-shhh... spokojnie Char..~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Taki rozdział z dupy,nie podoba mi się.
Utożsamiam się z Charliem, też mam anoreksję ✌🏼😶Miłego dnia słoneczka 🎀⭐
CZYTASZ
Jak ci pomóc..?
Teen FictionDalszy ciąg Heartstopper. książka zawiera: -samookaleczanie -sceny dramatyczne -Nawiązanie do Anoreksji, zaburzeń odżywiania. -Sceny 18+