12. Pablo i zły ojciec

79 3 0
                                    

L

Wziąłem w pracy wolne na jeden dzień, ponieważ obiecałem H, że załatwię sprawę z moim narzeczonym. Mam nadzieję, że będzie w naszym domu. Na szczęście A jest w szkole, a po szkole jego ulubiony chrzestny i jego mąż zabierają go gdzieś. Niespodzianka na pocieszenie, że ma rękę w gipsie

Wszedłem do domu. Chryste. Co za burdel

— Pablo?!

— tutaj kochanie!

— masz pięć minut na spakowanie rzeczy.— poszedłem do pokoju z skąd dobiegał jego głos.

— podoba ci się?— spojrzałem na niego i w trzy sekundy zakryłem sobie oczy. Harry mnie zapierdoli. Nie mogę na niego patrzyć, gdy jest nago!

— ubierz się!

— odsłoń oczy. Już nie raz mnie takiego widziałeś

— ubierz się!

— no już— odsunąłem swoją rękę od oczu. Ubrał się. Dzięki Bogu.— co się dzieje Lou?

— masz pięć sekund na spakowanie swoich rzeczy i wyprowadzenie się z stąd. Z nami koniec. Pierścionek możesz sobie zostawić— od razu mi jakoś ulżyło. Poczułem jakbym mógł oddychać.

— dlaczego? Misiu, przecież dobrze nam razem było

— Pablo nie. Traktujesz mojego syna jak intruza. Nie podoba mi się to i wiem. Wiem wszystko. Bał się z tobą zostawać, bo używałeś przemocy na nim!— to nie Ares mi powiedział. Powiedział mi Zayn. Mój syn bał mi się to powiedzieć

Ares był takim wspaniałym dzieckiem. Zawsze starał się mieć jak najlepsze wyniki w szkole, pomagać mi i Pablo, nie sprawiać problemów, mniej używać swojego niewyparzonego języka, a przeze mnie cierpiał czternaście lat.

Pablo nic nie odpowiedział tylko zaczął pakować swoje rzeczy. Cieszyłem się, że jednak nic nie mówił.

Gdy tylko wyszedł z domu ja pojechałem do szkoły. Zayn i Liam obiecali, że odbiorą młodego ze szkoły i pojadą na weekend do parku kolejek górskich.

— Louis? Co się dzieje?— zapytał brunet, gdy tylko otworzył mi drzwi.— wejdź do środka.

— jestem takim okropnym ojcem.— w moich oczach zebrały się łzy. Skrzywdziłem własne dziecko— cierpiał przeze  mnie— usiadłem na kanapie, a loczek zaraz znalazł się obok mnie i przytulił do siebie

— nie płacz Lou. Jesteś wspaniałym ojcem. Młody cię kocha najbardziej na świecie— gładził mnie po plecach. Chciał mnie uspokoić— co się dzieje?

— Ares bał się mi powiedzieć, dlaczego tak nie lubi Pablo, a ciebie uwielbia. Jebany Pablo go bił, wiedziałeś o tym?

— powiedział mi, gdy jechałem z nim do szpitala— przytulił mnie mocniej do siebie— Louis nikt nie wiedział. Zayn nawet się dowiedział w szpitalu. Ukrywał to przed nami wszystkimi.

— zerwałem z Pablo— spojrzałem na niego. W jego ramionach czułem się bezpiecznie.— chciałbym być teraz tylko twój.

— a ja chciałbym być twój— pocałował mnie— jesteś wspaniałym ojcem, a na to że Ari ukrywał przed tobą taki istotny fakt to niestety nic nie możemy na to poradzić

— dlaczego mi nie powiedział?

— bał się

Przegadaliśmy całą sytuację i zrobiło mi się dużo lepiej. Wyrzuciłem to wszystko z siebie co było genialnym pomysłem! Wiedza, że Harry tu jest dla mnie jeszcze bardziej pomogła. Porozmawialiśmy również o tym czy Harry w przyszłości chciałby się do nas wprowadzić. Mam również zaplanowaną randkę, na której oficjalnie go zapytam o zostanie moim chłopakiem

— wiesz, że cię od początku lubiłem? Odkąd Ares znalazł cię w sklepie wpadłeś mi w oko, ale wypierałam to— przysunąłem się bliżej. No i co z tego, że to ja byłem starszy? W ramionach H każdy czułby się jak w bezpiecznej przystani.

— trochę ci zeszło zanim to przyswoiłeś— zaśmiał się, a ja uderzyłem go lekko w ramię.

— oh, przestań

— zostajesz na noc? Ale już nie pokazuj mi swojego kolegi.— czy on długo będzie to pamiętał jeszcze?

— jeśli mogę to oczywiście.

— odpowiedź jest prosta. Chcę żebyś został na noc, tylko rano ma przyjechać moja mama

— poznam mamusię?— zapytałem szczęśliwy— teściowa przyjeżdża?! Kocham ją

— głupek

— ubliżasz właśnie lekarzowi, który cię leczył!

— tak, tak. Lekarz rehabilitowany, profesor, docent, jego wysokość i ekscelencja doktor, książę Tomlinson— wstał z kanapy i ukłonił się jak książę przede mną

— habilitowany kochanie. Może psychologię też było warto studiować? Było iść na to. Pomógłbym ci— powiedział poważnie.

— Ty, ekscelencjo. Żebyś ty zaraz do Zayn'a nie musiał iść. — rzucił we mnie poduszką. Z skąd on ją wziął? Czy to przemoc w związku? Po tym dostałem kilka długich pocałunków. To już nie była przemoc w związku!

Oh Tomlinson, gdybyś tylko wiedział kim jest mamusia i twoja przyszła teściowa

After 14 Years || Larry Stylinson Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz