Rozdział 9

3 0 0
                                    

Alan

Otworzyłem oczy, powoli wracając do rzeczywistości. Blady poranny blask przedzierał się przez zasłony, rozlewając się miękkim światłem po pokoju. Przez chwilę leżałem nieruchomo, aż poczułem delikatny dotyk ciepłego ciała przy moim boku. Camila.

Spojrzałem na nią, leżącą spokojnie obok mnie. Jej ciemne włosy rozsypane na poduszce, twarz w spokoju, lekko uśmiechnięta. Była taka piękna, że nie mogłem oderwać od niej wzroku. Ostrożnie poruszyłem się, próbując jej nie obudzić, ale poruszyła się lekko i otworzyła oczy.

- Dzień dobry - powiedziała cicho, jej głos był zaspany, ale ciepły i miękki.

- Dzień dobry - odpowiedziałem, uśmiechając się. - Jak się czujesz?

- Dobrze. Bardzo dobrze. - przeciągnęła się leniwie, uśmiechając się szerzej.

Cisza, która zapadła, była pełna znaczenia. Patrzyliśmy na siebie przez chwilę, a ja próbowałem odczytać wszystkie emocje, które przewijały się w jej oczach. Była w nich radość i spokój.

- Może zrobimy śniadanie? - zapytałem. - Co powiesz na naleśniki?

Skinęła głową, a ja wstałem z łóżka, wyciągając rękę w jej stronę. Chwyciła ją i razem poszliśmy do kuchni.

- Jakie plany na dzisiaj? - zapytała, przygotowując ciasto na naleśniki.

- Chcesz iść na spacer? - zaproponowałem.

- Brzmi świetnie - odpowiedziała z uśmiechem.

Wkrótce śniadanie było gotowe, a my zasiedliśmy do stołu. Już drugi poranek z nią. Chcę ich więcej. Mimo że byliśmy parą od niedawna, czułem, że nasza relacja rozwija się w piękny sposób.

Po jedzeniu ubraliśmy się. Dziewczyna założyła moją bluzę, która była za duża nawet na mnie. Wyglądała komicznie, ale i bardzo słodko. Nachyliłem się i pocałowałem ją w czoło. Splotłem nasze palce i zamknąłem za nami drzwi.

W parku panowała cisza, przerywana jedynie śpiewem ptaków i szelestem liści. Spacerowaliśmy, rozmawiając o naszych planach na przyszłość, marzeniach i tym, co nas cieszy. Każda chwila spędzona z Camilą była dla mnie wyjątkowa.

- Alan - zaczęła nagle, zatrzymując się i patrząc mi prosto w oczy. - Cieszę się, że jesteśmy razem. Wiesz, że jesteś dla mnie ważny, prawda?

- Wiem. - odpowiedziałem szczerze. - I ty też jesteś dla mnie ważna. Chcę, żebyśmy budowali coś trwałego, krok po kroku.

Uśmiechnęła się, a ja pocałowałem ją delikatnie. Spacerowaliśmy dalej, ciesząc się swoją obecnością i planując kolejne wspólne chwile. Byłem gotowy na wszystko, co przyniesie przyszłość, wiedząc, że będziemy przechodzić przez to razem.

Odprowadziłem dziewczynę do domu. Szliśmy powoli, rozmawiając o drobnostkach i wciąż trzymając się za rękę. Gdy dotarliśmy do drzwi, przytuliłem ją mocno.

- Do zobaczenia. - powiedziałem z uśmiechem.

- Do zobaczenia - odpowiedziała, spoglądając mi głęboko w oczy.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Sep 18 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

|ZAWIESZONE| Starlight |16+|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz