🥀~Rozdział 14~🥀

8 3 0
                                    

🥀~Zdrada~🥀

Perspektywa April

Kiedy mamy zły dzień, to wszystko przestaje iść pi naszej myśli. Nawet najprostsze czynności zaczynają nam sprawiać kłopot. Tylko pytanie, dlaczego, akurat tak jest? Może dlatego, że zaczynamy tracić swoją wenę do różnych rzeczy, albo po prostu zaczynamy tkwić w przekonaniu, że jesteśmy do niczego. Prawda jest taka, że najlepszym sposobem na takie dni, to wrócenie do domu po pracy, szkole i położenie się na łóżku, zamknięcie oczu i staranie się myśleć pozytywnie. Nawet jeśli zaczyna się to trudne. Warto spróbować, a jeśli to nadal nie pomaga, po prostu zrobić sobie ciepły napój i włączyć ulubioną telewizję. Może ro są tanie i łatwe sztuczki, ale niekiedy są one najlepsze...

Kiedy byłam z Braianem nie chciałam w ogóle wracać do szarej rzeczywistości coś było w tym facecie. Dzięki niemu zaczynałam znów czuć się dobrze I nie byłam cieniem samej siebie. Jednak zawsze jest taki moment, w którym trzeba po prostu wrócić do tego co się zaczęło. W momencie, gdy zawiózł mnie do domu. Moja dobra energia magicznie wyparowała. Znowu zaczynałam sobie przypominać źle rzeczy. Najgorsze, że musiałam po prostu zakryć ślad pobicia. Nie chciałam kolejnych plotek o mnie. Jednak czułam, że mogło być to nieuniknione. Przełknęłam ślinę, po czym ruszyłam do hotelu. Kiedy zaszłam do niego, przywitałam się z recepcjonistą, po czym udałam się do swojej szafki, żeby się przebrać. Jednak nie mogłam mieć tam spokoju, nagle do środka weszła z hukiem, mija była przyjaciółka.  Skrzywiłam się na jej stan, ale starałam się ją ignorować. Ale kiedy nie zwracałam na nią uwagi, nie wytrzymała. Jeszcze na dodatek, kiedy się zbliżała wyczułam woń alkoholu. Skrzywiłam się na to, czy inaczej nie zdawała sobie, jakie może mieć konsekwencje?

— Dlaczego, jesteś taką nic nie wartą dziewczyną.  Ja na twoim miejscu już dawno bym się poddała. Najpierw zdrada chłopaka, śmierć mamy. Jak to wszystko wytrzymujesz? – zaczęła bełkotać, a ja wzruszyłam ramionami.

— Nie na wszystko jest człowiek gotowy, jednak ja również w końcu znajdę swoje szczęście. Może nie mam łatwo, ale się nie poddaje. To wszystko co chciałaś powiedzieć? Spieszę się.

— Gdybyś spędziła więcej czasu z ludźmi, dowiedziałabyś się czegoś. Ale to nie ważne, wiesz z kim cię zdradził chłopak? Ze mną — zaczęła się śmiać, a mnie coś zakuło w pierwszy. Wychodzi na to, że nigdy nie była moją przyjaciółką. — Sądziłem, że to będzie miłość, ale dzisiaj się dowiedziałam, że ma inną — szepnęła, a ja przewróciłam oczami.

— Oboje jesteście siebie warci. Nic tu po mnie,  masz to na co zasłużyłaś. Nie będę Ci współczuć, ciebie nie było, kiedy cię potrzebowałam.

Z tymi słowami, przebrałam się i ruszyłam sprzątać hol. Nie sądziłam, że kiedyś się tego dowiem. Byłam zaskoczono, sądziłam, że chociaż przy moim chłopaku się pohamuje,  jednak jak było widać, nie. Ale ma to na co zasłużyła.

Jednak ja sama nie miałam pojęcia,  co mnie jeszcze czeka...

*******************
Witajcie kochani
Kolejny rozdział dla was. Mam nadzieję, że wam się spodoba. Przepraszam za błędy. Bardzo bardzo dziękuję za czytanie I dawanie gwiazdeczek. Wiele to dla mnie znaczy ❤️

"Ł𝐲ż𝐰𝐢𝐚𝐫𝐤𝐚"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz