Capítulo 42 Pomoc Soffi Adelii W Poderwanu Patricka

1 1 0
                                    

Od Sofíii do Adelii:

- Hejoo

Narazie mi nie odpisała może jeszcze śpi. Nie wiem, ale cieszy mnie to może nie powinnam tak myśleć, ale cieszy mnie, że mniej więcej poznałam czemu mój braciszek jest na mnie nienawidzi. Ja serio nie wiedziałam, że tak rodzice nasi mnie Faworyzują. A o nim jakby nie wiem fakt jest starszy o miesiąc, ale to nie powód, by go w jakiś sposób inaczej traktować. Sama się zastanawiam czemu mnie aż tak ubóstwiają. Będę musiałam się tym kiedyś zająć... Ale czuję w sercu że jakoś po tych dziesięciu miesiącach od grudnia ubiegłego roku czuje, że nasza więź się odnawia? Znaczy Patrick jakoś sam z siebie próbuje. Nie wiem co się stało. Ja mu nadal nie powiedziałam, że to był mój pomysł z wyjazdem do Francji. Ale może Zoe powiedziała. Ale wam szczerze powiem przed te dwa tygodnie ja widziałam go tak szczęśliwego jak nigdy dotąd. Też mnie zastanawia co tam robi długo w pokoju prawie codziennie jakby z kimś tam przebywał, ale nie ma tam nikogo. Bo ja nikogo nie widziałam.

Nadal boję się do niego wchodzić, bo zawsze ta dobra Aura może zniknąć więc zdziwiłam się czemu zadzwoniła do mnie tydzień temu Adela i nie chciała mi nic mówić mówiła tylko że to ważne. Po czym Patrick wyszedł i wrócił gdzieś pod wieczór może spędzili razem czas lub byli na randce. Jak mi odpisze nie wiem, czy o tym się jej pytać, bo w sumie to ich sprawa. Ale ciekawość sama mi nie pozwala tego zakopać pod dywan. Na razie mi jeszcze nie odpisała. A ten głos, który kiedyś do mnie mówił nie odzywa się w ogóle. Może tylko były moje zwidy lub mi się śniło. Mnie nadal dziwi, że mało co mi się śni. Nie pamiętam kiedy coś mi się śniło Realistycznego. Czyli śnisz i twój sen tak zadziałał, że po prostu jesteś w nim i jakby chodzisz normalnie jak w realnym świecie. Nigdy nie ogarnę wiedzy i sensu tych snów, że raz są takie, a raz takie. Po chwili mój telefon się włączył, czyli ktoś mi napisał lub była to Adela aż sprawdzę.

Od Adelii do mnie:

- O cześć  skąd ty masz mój Messenger?

Odemnie do Adelii:

- Musze się przyznać sprawdziłam znajomych mojego Braciszka i do ciebie napisałam

Od Adelii do mnie :

- Oki Oki to jak już napisałaś to co tam u ciebie.

Odemnie do Adelii :

- Dobrze a u ciebie?

Od Adelii do mnie :

- Dobrze, ale nadal nie widzi, że mi się podoba

Odemnie do Adelii :

- A w ogóle jakoś zaczynałaś do niego?

Od Adelii do mnie :

- No zawsze mu odpisywałam spędzałam i spędzam z nim czas na przerwach, ale gdy chce go gdzieś zaprosić, chyba że to jest ważne to no nie potrafię

Odemnie do Adelii :

- Do niego nie tak się zaczyna coś wiem, ale gdzie byliście tydzień temu wiem, że mnie nie powinno to interesować, ale ciekawość to pierwszy stopień do piekła i jestem ciekawa

Od Adelii do mnie :

- Kiedyś jeśli będę mogła to ci pokaże ale na razie zostaje przy wiersi że było to ważne ale wszystko już uratowane

Odemnie do Adelii :

- Hmmm Uratowane?

Od Adelii do mnie :

Dreams Is A SignOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz