Warszawa, stolica polski, 2024 rok 7 lipca. Słoneczny dzień,lekki wiaterek to przepis na świetną pogodę.
No, może nie dla Glama.
Bo Glam zamiast nad Wisłą byl w sklepie wędkarskim...
Pracował tam, była to 2 praca po McDonaldzie, nie chciało mu się tam pracować.
To jakiś bachor...to stary dziad który mówi że on wie lepiej...
To wszystko działało na nerwy.
Ale wszystko się zmieniło gdy wieczorem wracał do domu do siostry, maki turner.
Gdy tylko tam dotarł, udał się do szafy. W szafie-David Bowie.
TEN DAVID BOWIE.
Miał na nim obsejse, więc dla hecy 5 lat temu ukradł maszynę do podróży w czasie i ukradł Bowiego.
Bowie miał taką minę jakby się cieszył ale się nie cieszył bo jakiś psychopata trzyma go w szafie. Glam wyglądał wgl tak samo jak on.5 dni potem- Bowiego nie było.
Najpier Glam poszedł do Maki...ale Maki nic nie wiedziała.Glam odrazu zadzwonił po policję.
W ciągu 6 godzin mieli pierwszego podejrzanego. Raczej podejrzanych, działający razem duet złodzieji- łemiłebka oraz cyfrokrada, którzy ostatnio zostali wypuszczeni na wolność po kradzieży jedyneczki...ale po co im David Bowie?
Glam wziął sprawy w swoje ręce. Zadzwonił po rozoweconversy, które ogln widzą i słyszą rzeczy których nikt nie widzi i słyszy. Razem pojechali do barneya- starego kolegi tych 2 zbirów, opiekuna prawnego biednej małej jedynaczki która nadal boi się wyjść na dwór po porwaniu.
Wiedzieli też że barney ma spora kolekcje karabinów, a nie chciało im się płacić to chcieli je ukraść. Dotarli na miejsce.Dom barneya był pokryty wszelka roślinnością, a w ogródku 2 inne dinozaury których imion nie pamiętam pieliły grządki i sadziły buraczki.
Zapukali do dzrwi, a wysoki głos odpoiedział że mają wejść.
Gdy weszli odrazu zobaczyli barneya. Straumatyzowana jedyneczka leżała na tapczanie cała przykryta brązowym kocykiem.
-cześc barney- powiedział glam i go uściskał (zaraz po powrocie do chaty umył się i wyprał porządnie ciuchy 2 razy).
Barney usiadł z nimi na kanapie i zapażył kawy.
Zaczęli rozmawiać o dawnych akcjach łemiłebka i cyfrokrada.
Lecz gdy conversy piły kawę...Poczuły że nie smakowała normalnie. Więc grzecznie odmówiły. Glam też.
Barney już wtedy widział że się zorientowali.Więc glam oraz rozoweconversy wyszli z tamtąd jak najszybciej. Przed tym zobaczyły jak jedyneczka mruga...ale to nie było zwykłe mruganie. To było takie...takie jak znak pomocy w języku morse'a...
..._ _ _...
O kurde.
Czyżby barney, który dawno porzucił karierę rabusia był w to zamieszany...? Dlatego miał zawsze dużo broni...? I dla tego jedyneczka była taka roztrzęsiona...?