Opowieść 14: O pierwszej podłości.

57 4 2
                                    


⋆⋅☆⋅⋆

Tytuł: ❛❛Chytrus❜❜
Autor: SzalonyIntrowertyk
Gatunek: fantasy

Data publikacji: 6.07.2024 r.

⋆⋅☆⋅⋆

━━━━━━━┛ ┗━━━━━━━
INFORMACJE WSTĘPNE

Okres tworzenia: 10.05.2024 r. – 26.06.2024 r.
Liczba słów: 5101
Zastosowany motyw: oszustwo
Elementy projektu: wyróżnione i podkreślone
Nawiązanie do książki:
↳ ❛❛Afera o lisa❜❜ – SzalonyIntrowertyk
Nawiązanie do piosenki:
↳ ❛❛The Future is a Foreign Land❜❜ – Ghost
Nawiązanie do gry:
Cyberpunk 2077CD Projekt Red

Korektor tekstu: xNoorshally
Autor grafiki: SzalonyIntrowertyk

Wyjaśnienie: Wspomniane wyżej elementy to słowa, zadania, rym i nawiązania do innych utworów, które autorka w ramach wspomnianego projektu musiała wpleść do tekstu, podczas pisania swojej opowieści.
·
Ostrzeżenie: W tekście występują wulgaryzmy oraz mocniejsze treści. Opowieść objęta ograniczeniem wiekowym, 18+. Czytasz na własne ryzyko!

━━━━━━━┓ ┏━━━━━━━

Mój brat, miłościwie nam panujący święty cesarz Tyberiusz II, następca naszego ojca Rudolfa Augusta nie popiera wyboru Stanisława Nostrzyckiego do mojego rządu i paradoksalnie jestem w stanie zrozumieć, co ma na myśli. Gdy przyjrzę się wszystkim winom, które zmazała amnestia, aby wymienić parę: podżeganie do separatyzmu, uczestnictwo w powstaniu, fałszerstwo, nielegalny handel, sam mam obawy. Nie ma jednak człowieka bardziej ukochanego przez mój protektorat, bardziej oddanego. Pozostawienie takiej ikony samej byłoby bezmyślne. Przenigdy nie posunąłbym się do takiego rozwiązania.

Arcyksiążę Rudolf rov Listtender, Protektor Dulawski

✧⋄⋆⋅⋆⋄✧⋄⋆⋅⋆⋄✧

17 Dzień Latery, 1825, Kersztowo, Dulawy

Krył się w cieniu przed gwarem uliczek i patrzył spode łba na osoby przewijające się w małym, wąskim ujściu. Palił tanie, gryzące papierosy. Nie mógł się nawet nacieszyć tą prostą czynnością, czekając na spóźniającego się kupca. Oparł głowę o wilgotną, murowaną ścianę kamienicy.

Musiał zachować spokój. Każde zdenerwowanie mogło być jego ostatnim. Spojrzał na nadgarstek, po którym ciągnęły się sine żyły wymęczone kolejnymi, niekontrolowanymi przepływami energii. Brakowało mu nawet na krwiarza zdolnego naprawić ciało. Syknął cicho, wpatrując się w jarzącą końcówkę papierosa. Trzeba było działać szybko.

Przez przypadek kopnął torbę. Butelki w środku brzdęknęły cicho, obijając się o siebie. Aż po woskową pieczęć szkło wypełniał wysokoprocentowy bimber, który gryzł w nos podczas picia. Stary pijaczyna na pewno by się tym poczęstował, a do tego uderzył boleśnie pasem, gdyby przyłapał syna na nielegalnym procederze w piwnicach.

Noorshallanckie OpowieściOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz