Prolog

9 3 0
                                    


Hej! Z tej strony autorki RR! Przychodzimy do was z informacją, że w każdy czwartek publikować będziemy po jednym rozdziale Royal ride!

Miłego czytania!

~~~

Nazywam się Mollie Mashlon, i za każdym razem próbuję ukryć swoją przeszłość.

Moja pasja zaczęła wzrastać ku górze, kiedy 2 lata temu zamknęli mojego ojca.

Aulon Mashlon.

Nigdy nie życzę wam go poznać. Niby bezpieczny typ, ale po nim można się spodziewać wszystkiego. Zamknęli go, za nielegalny handel pojazdami.

Między innymi, chandlowal też częściami do maszyn, i wcześniej wspomnianymi pojazdami.

Od niego zaczęła mi się ta zajawka, na motocykle, a może nawet czasami auta.

Też wszystko robiłam nielegalnie, przecież mam dopiero szesnaście lat, co za tym idzie, nie mam nawet prawa jazdy.

Od czasu, do czasu, pożyczam motocykl taty. Mimo wszystkiego, robię to wszystko z pasji.

Nocami, kiedy moja matka śpi.
Wybieram się na różne długie trasy.
Do wszystkiego, zaczęłam dążyć po trupach.
(Nie tak dosłownie, oczywiście.)

Wiele razy sama, zanim wsiadłam na motor, próbowałam nauczyć się czegoś.

Na marne.

Kiedy wsiadłam na motor pierwszy raz, wiedziała o tym tylko moja najlepsza przyjaciółka Sallie.

Nauczyłam się jeździć, dzięki poradnikom z YouTube. Tak, wiem, że to bardzo, ale to bardzo dziwne. Może jednak da się czegoś z nich nauczyć?

Moje pierwsze jazdy odbywały się, co około dwa tygodnie. I uwierzcie mi, wyglądały źle.

Następnie uczyłam się różnych tricków motocyklowych, po czym stawałam się, coraz odważniejsza.

I tak było do dziś. Wymykałam się w nocy, regularnie, odkąd nauczyłam się jednego z moich ulubionych tricków.

Od tamtej nocy, z dnia czwartego lipca, na piątego lipca dwutysięcznego dziewiętnastego roku. Wychodziłam regularnie, co każdy czwartek.

I właśnie dziś, mamy czwartek. Szykuje się godzinna przejażdżka.

Moja matka, Allison Mashlon, nic nie wie o moich przejażdżkach. To zwykła kobieta, pracująca w radzie miasta. Matka, z pozoru jest miłą, i dobrą osobą.

W domu, ciągle się na mnie drze. Allison chce, aby była najlepszą uczennicą w Beals. Muszę przecież dobrze reprezentować naszą rodzinę, ale w końcu to jej mąż siedzi w więzieniu.

Miejmy nadzieję, że matka nie dowie się niczego, bynajmniej od mojej przyjaciółki Sallie.

Od kiedy pamiętam, bawiłam się z Sal w piaskownicy, nie wiedząc, co to znaczy "nielegalnie". Bo od tamtej pory wszystko robię nielegalnie. Sallie to moja najlepsza przyjaciółka, chociaż gdyby musiała coś powiedzieć, powiedziałaby to.

To tak, jakbym ja teraz przycisnęła ją w kwestii, tego co jadła na śniadanie.

Powiedziałabym wszystko. Nawet wtedy, kiedy to wysrała.

Więc życie z Sallie jest dziwne. Już przyzwyczaiłam się do dziewczyny, ale mimo wszystko, jak nawet jej nie lubię, aż tak bardzo. To dlatego, że za bardzo się zżyłyśmy.

Żyjemy razem od dziecka, i to może dlatego nasza rodzina jest tą, którą kojarzą z rodziną Anders.

Wsiadam więc na motor, po czym odpalam go. Szczerszę się, na sam widok breloczka z figurką mojej Yamahy, którą nazwałam Avy.

Dlatego, obok figurki motoru, widnieje breloczek w kształcie avocado.

~~~

Cześć! Z tej strony autorki Royal ride! To już koniec prlogu! Z góry dziękujemy wam, za wasze wsparcie i porady. Wyczekujcie następnych rozdziałów! Za wszystkie nasze błędy was przepraszamy. Czy te gramatyczne, czy inne. Wiedzcie, że każde brzydkie słowo w tym rozdziale nie miało na celu obrazić kogoś z grona naszych oglądających!
Nie za bardzo znamy się czy to na ulicach miast, motoryzacyjnych rozeznaniach lub może samym odmienianiu imion. Za wszystko dziękujemy, i liczymy, że pozostaniecie z nami do końca tej historii!

Dziękujemy wam jeszcze raz!
~ !słownafikcja wraz z M_literanie! ~

Royal rideOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz