- mamo, jutro wychodzę z Samem - powiedziałam kończąc śniadanie
- z tym Samem? - spytała zdziwiona
- tak mamo, z tym
- jesteście razem? Uprawialiscie seks? Muszę poznać jego mamę!
- mamo! Nie jesteśmy razem, po prostu.. jest moim kolegą
- z każdym kolegą się całujesz i każdy ci robi malinki? - do kuchni wszedł Nathan, który dalej jest na mnie zły i gdy tylko nadaży się okazja to robi mi na złość
- Rose, czy to prawda? - zapytała spokojnie
- nie mamo!
- okej, rozumiem. Też byłam w waszym wieku i wiem jak to jest. Pewne rzeczy są trudne do przeskoczenia
Pożegnałam się z mamą i ruszyłam na przystanek. Stwierdziłam że założę dzisiaj coś ładnego ale wygodnego
Po 10 minutach czekania podjechał autobus zabierając mnie i kilka jeszcze innych osób
- Rose! - krzyknęła moja przyjaciółka, która siedziała w ostatnim rzędzie
- siema - przywitałam się siadając tuż obok niej - jak tam?
- muszę ci coś powiedzieć. Tylko się nie denerwuj
- mów. Nic mnie już nie zdziwi
- pisze z twoim bratem - powiedziała na jednym wdechu chowając się za torebką
- że z Nathanem?!
- a masz kurwa innego?
- piszesz z moim bratem?
- przed chwilą ci to powiedziałam
- poczekaj, łączę wątki. Ty i mój brat. Ty i mój brat. No dobra, niech będzie
- chwila, czy ty właśnie w tym momencie dałaś nam błogosławieństwo?
- przed chwilą to powiedziałam - zaśmiałam się
- umówiłam się z nim. A w zasadzie to on ze mną
- Kiedy?
- jutro a co?
- to ja też coś ci muszę powiedzieć
- masz kogoś?!
- cicho! I nie
Autobus zatrzymał się przed budynkiem więc razem z innymi opuściliśmy pojazd
- to o co chodzi?
- idę jutro na randkę z Samem
- chyba cię pojebało - brzmiało to bardziej jak stwierdzenie
- to wygląda zupełnie inaczej, no.. tak wyszło
Weszliśmy do sali matematycznej i zajełyśmy miejsca w ostatniej ławce
- no skoro ci to sprawi przyjemność. Chyba że bardziej powinnam powiedzieć jeśli jego palce lub język... Albo coś.. ci sprawi przyjemność to idź.
- dzięki Maya, teraz to już wiem że to będzie udane spotkanie
***
- idziesz na obiad? - zapytał Matt kiedy podążałam szkolnym korytarzem. Maya i mój brat poszli wcześniej dlatego zrobiło mi się miło, gdy przyjaciel mojego brata zapytał mnie.- a tak się składa, że idę - odpowiedziałam uśmiechając się
- to idziemy razem - złapał mnie za rękę i skierowaliśmy się w stronę stołówki
Jeszcze dzisiaj nie widziałam Sama, a to dziwne. Chyba go nie ma w szkole.
Może to i lepiejWeszliśmy do pomieszczeń gdzie już powoła szkoły jadła obiad.
Siadając przy wolnym stoliku gdzie już siedziała Maya i Nathan, zamarłam.
- nie zawracaj sobie nim głowy siostra - powiedział mój brat, posyłając ciepłe spojrzenie
- wiem przecież - odpowiedziałam
W tym momencie przybralam maskę. Widząc jak na kolanach Sam'a siedziała największa dziwka w szkole. Zrobiło mi się jednoczesnym słabo i niedobrze. Jak mogłam pomyśleć, że Sam może być kiedyś dla mnie kimś więcej niż zwykłym kolegą
- nawet go nie lubię - powiedziałam patrząc w jego kierunku
I wtedy nasze oczy się spotkały. Patrzył na mnie jak w obrazek. A ja? A ja zabijałam go wzrokiem. Chciałam pokazać że mnie to nie obchodzi i w żaden sposób nie rusza.
A ruszało.
Bardzo.***
Wracając do domu, w moich myślach cały czas był Sam.
Potraktował mnie jak każdą inną, a ja jak głupia dałam się na to nabraćBędąc tuż przed drzwiami domu, dostałam sms'a
Od: Sam
Mam nadzieję że jutro dalej aktualne.
Czy on robi sobie ze mnie żarty?
Do: Sam
Wiesz, jednak myślę że nie potrzebuje twojego wybaczenia
Od: Sam
To się jeszcze okaże. Bądź gotowa jutro na 18:00
Do: Sam
Nie będę się przed tobą upokarzać
Od: Sam
Udowodnie ci, że nie odejdziesz. Nigdy
CZYTASZ
Jesteś tylko moja
Roman d'amourBohaterką książki jest 17 - letnia Rose Hesley. Gdy wraz z rodzicami i bratem przeprowadza się do nowego miasta , jest bardzo zagubiona. Nikogo nie zna , a dodatkowo stresuje ją fakt , że idzie do nowej szkoły. Gdy pewnego dnia idąc przez park wp...