1. Tabletka

78 4 6
                                    

Pov: Mandy

Zerwałam się z łóżka i spojrzałam na godzine. Była 13, dopiero czy już? A jebać stwierdziłam i kładąc się z powrotem uderzyłam głową o deskę. Dzień jak co dzień. Przewróciłam się na drugi bok i wzięłam telefon do ręki. Powiadomienie od Fanga. Czego ten chinol chce.

Trampek🍿:

Hejj, słuchaj Menda
Edgej ma urodziny i chcesz może przyjść?

:🍥Mendy
Nooo może chce a o której i kto będzie?

Trampek🍿:
O 18 i będą ci co zawsze i takie trzy debile.

:🍥Mendy
No to będe

A wykurwiajcie odemnie, nie mam żadnego prezentu dla emosa.

Fang i Edgar, są CHYBA przyjaciółmi, przymykając oko, że zachowują sie jak geje. Mam z nimi spoko kontakt, nie jakoś bardzo ale można powiedzieć, że są dobrymi kolegami, więc zazwyczaj mnie zapraszają na takie większe imprezy.

Zeszłam na dół i stanęłam jak wyryta gdy zobaczyłam latających w tą i z powrotem rodziców.
-To wy dzisiaj wyjeżdżacie?- zapytałam podchodząc do mamy by pomóc jej z jakimiś pudełkami.
-Tak skarbie ty mój, pomóż nam z tym.- odpowiedziała mama i znowu gdzieś odeszła.

Rodzice mieli przeprowadzić się za granicę, ale widocznie tak się nimi interesuje, nie zauważyłam, że to już.
Czyli przynajmniej do końca roku mieszkam sama a jest początek lipca.

Nie było mi jakoś szkoda, nie, że ich nie lubiłam ale i tak jakoś nigdy nie zwracali na mnie szczególej uwagi.

Gdy już wszystko było spakowane tata wsiadł do auta bez słowa a mama szybko mnie przytuliła i też wsiadła. Odjechali. Miałam wrażenie, że coś zabierając, miłość? Jagby w ogóle ją do mnie mieli.
Wróciłam do swojego pokoju. Wyciągnęłam paczke fajek z szuflady wyszłam na balkon i zaczęłam jarać.
Rodzice mają mi niby wysyłać hajs co miesiąc bo będą więcej zarabiać.

Rozmyślałam siedząc na balkonie.
Nie lubie być sama, od dziecka wolałam by ktoś był zemną.
Wszyscy przyjaciele rozeszli się po podstawówce w swoje strony. A ja zostałam tu w tym zasranym liceum.
Po wakacjach ide do czwartej klasy. Czas szybko leci, moi znajomi wychodzą. Zostaje Bibi, Colette, Edgar i Fang, świetnie. Nikt z nich nie jest moim bliższym przyjacielem, tylko znajomym.

Zeszłam z powrotem do kuchni by coś zjeść. Zaczęłam myśleć co Edgar chciał by dostać. Może jakiś album z emo piosenkami? Ale skąd ja wezme taki album teraz.

Była godzina około 17 więc zaczęłam się ogarniać. Ostatnio zaczęłam się lepiej ubierać, może nie lepiej ale przynajmniej mi się podoba. Włożyłam czarną, krótką sukienkę z długimi, szerokimi rękawami. Była skromna ale zacna. Pomalowałam ryjec i ułożyłam kłaki w dwa koki.
Mogło być gorzej.

O i tu kończy się moja radość, nie mam jeszcze prawka i raczej bez samochodu nigdzie nie dojadę. Włożyłam słuchawki i zaczęłam iść w strone rossmana. Postanowiłam, że kupię Edgejowi jakieś kosmetyki bo przecież jak na prawdziwego mężczyznę przystało ziomuś się maluje.

Weszłam do sklepu i zaczęłam wybierać. Jakiś podkład, kredkę pod oczy, czarny lakier i inne gówna. Wzięłam też ptasie mleczko i włożyłam wszystko w ładną czarną torebkę w białe kokardki.

Idąc w strone domu Fanga, jarałam jednorazówkę. Jakieś dzieciaki na placu zabaw widząc mnie zaczęły drzeć się "dziwka". Nie miałam ochoty reagować więc udawałam, że nie słyszę.

W końcu doszłam, zapukałam. Drzwi otworzył mi Fang.
-Siema! Wchodź, Edgar zaraz powinien wrócić.- Fang zaprosił mnie do środka i zamknął drzwi.
-A gdzie on jest?- zapytałam.
-Poszedł na jakiś tam film z Colette a potem mieli przyjść do mnie, bo Edzio nic nie wie.- zaśmiał się Fang,
Pedał. Przywitałam się z Janet i usiadłam koło niej. Po chwili do domu wszedł Edgar z Colette.
-Japierdole no pojeby.- skomentował ale i tak się uśmiechnął i przytulił Fanga. Pedały alert, ale na swój sposób było to słodkie. Wszyscy podeszli by dać mu prezenty w tym ja.

Zastanawiałam się czy to dobry pomysł by pić, wracam potem sama przez to zadupie jeszcze sie pod samochód rzucę ale cóż, jebać.
Wszystko się coraz bardziej rozkręcało. Jak na każdej imprezie musiała być gra w butelkę. Usiedliśmy w kole a Edgar zaczął kręcić. Wypadło na Colette.
Wyzwanie czy pytanie? Zapytał emos.
-Pytanie.- odpowiedziała
-Miałaś kiedyś dziewczyne? Jak nie odpowiesz to pijesz.- zadał pytanie patrząc na siwą dziewczyne.
Colette była dla edgara niczym siostra więc domyślałam się, że Edgar próbuje wyciągnąć z niej informacje których mu nie chciała powiedzieć.
-Nie miałam tempu chuju.- odpowiedziała mu a te tylko mruknął.
Potem wypadło na Bustera który musiał pokazać Fangowi ostatnie zdjęcie które sobie zrobił.
Jakoś to leciało dopóki nie wypadło na mnie. Wybrałam pytanie co było chyba błędem.
-Jesteś od czegoś uzależniona?- spytał jakiś gość którego nie znałam.
-Może.- odpowiedziałam myśląc o tych wszystkich fajkach.
-To tak czy nie?- dopytywał.
-Tak i chuj ci w dupe.- zaśmiałam się a ten dalej naciskał.
-A od czego?-
A spierdlaj nie powiem ludziom tutaj, że pale bo każdy ma mnie za idealną, ułożoną babe.
-To już było drugie pytanie.- pokazałam mu fucka i zakręciłam butelką. Wypadło na wysokiego chłopaka z czerwonymi włosami. Kojarzyłam go ze szkoły ale nie pamiętałam imienia.
Wybrał wyzwanie.
Nie miałam żadnych pomysłów.
-Powiedz coś brudnego osobie po twojej prawej stronie.- po jego prawej stronie siedział buster, wydaje mi się że Buster był jego przyjacielem więc nie mogło być najgorzej. Powiedział mu to na ucho więc nic nie słyszałam ale oni oboje zaczeli się śmiać. Graliśmy jeszcze chwile. Dobrze sie bawiłam patrząc na Janet która piła bo miała wyzwanie by zmyć makijaż. Albo fanga robiącego 100 przysiadów.

Było już dosyć późno, nie wypiłam dużo, więc chciałam wracać wcześnie ale nagle zaczepił mnie jakiś gość, był to trn sam co pytał mnie o uzależnienia. Nie znałam typa ale powiedział mi, żebym z nim poszła. Poszłam co mi szkodzi przecież nic mi nie zrobi.
Dom Fanga był duży bo ten chinol miał od chuja kasy.
-Jestem Brock.- powiedział gdy już byliśmy w jakimś z korytarzy.
-No świetnie ja Mandy.- odpowiedziałam patrząc się na niego jak coś wyjmuje z kieszeni. Był to mały plastikowy woreczek z jakimiś "Tabletkami" domyślałam się czym one były.

---------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział
Druga próba napisania ff jest moc.
Pomocy to jest cringe. Sr za błędy jak jakieś są. I przyjmuje każdy pomysł w kom.

Mania //Chester x Mandy Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz