Chciałem iść spać, a nie idę dalej.
Proszę, strachu mój malej, że malej.
Miewam ostatnio słabe dni i bezsenne noce.
Czasami nawet wypłakuję się w nie jedne koce.
Nie wiem, co to będzie i jak to się wszystko skończy.
Gdy przepadnę, to wyślijcie za mną tylko list gończy.
Mimo to, w tym wszystkim odnalazłem ciebie.
To ty mnie wybrałaś, nawet jak byłem w potrzebie.
I choć nie mówię o tym, co mnie boli tak mocno,
Chciałbym nam napisać bardzo przyszłość owocną.
I wiem, że powinno się skończyć z jakimś przemyśleniem.
Więc dziękuję, że dałaś mi w płuca nowe tchnienie.
CZYTASZ
Moja droga
PoetryOstatnie dni, tygodnie i miesiące były pełne zmienności, z jednej strony ciekawe, z drugiej - czasami monotonne. Brak pisania odbierał mi trochę radości, ale z drugiej strony pozwolił na zebranie nowych doświadczeń i refleksji. Teraz nadszedł moment...