Prolog

218 26 2
                                    

OSIEMNAŚCIE LAT WCZEŚNIEJ

Wielu gości zostało zaproszonych na pierwsze urodziny córki Veronica i Castiela Tourine. Pierwsze urodziny ich córki Raelynn Tourine były dość huczne jak na imprezę z okazji urodzin dla tak maleńkiego dziecka.

Castiel chciał pokazać wszystkim swoją córkę, dlatego zorganizował aż tak wielkie przyjęcie. Po tym, jak jego córka przyszła na świat wiedział, że będzie jego małą księżniczką.

Veronica zamartwiała się tym, że wśród gości nie była tylko ich rodziny i przyjaciół, ale także wielu niebezpiecznych ludzi. Nie zostawiała swojej córki nawet na krok, nie wyobrażała sobie jej stracić.

Rodzina Castellano przybyła na przyjęcie ze swoim dziesięcioletnim synem Emeric.

Emeric Castellano był jedynym dziedzicem całego imperium swojego ojca Erit Castellano. Był uważnym i mądrym chłopcem, to był jego pierwszy raz na takim wielkim przyjęciu, wcześniej raczej Erit z żoną Noemi nie pokazywali się na przyjęciach. Sądzili, że tym razem Emeric nic nie przeskrobie i na urodzinach pierwszego dziecka ich przyjaciół będzie zachowywał się zwyczajnie.

Noemi wiedziała, że jej syn jest nie tylko mądry jak na swój wiek, ale także był jak jego ojciec. Miał ciężki charakter, jeśli się czegoś uparł, musiał to mieć, pamiętała swoją historię z Erit'em.

Rozmawiała z jedną z kobiet ubranych w dość długa niebieską sukienkę, patrzyła na jej białe perły na szyi i jej szeroki uśmiech. Nie patrzyła na swojego syna, tylko chwilę, a ten już ruszył gdzieś w tłum ludzi.

Veronica Tourine położyła swoją córkę w jej pokoju, utuliła ją do snu i pocałowała ją w maleńkie czoło. Zostawiła obok łóżeczka przenośną nianię. Zamknęła drzwi i zeszła po schodach uśmiechając się do gości.

Po kilku minutach można było usłyszeć płacz dziecka, obok drzwi do pokoju małej Raelynn kręcił się chłopiec, który uciekł swojej matce. Otworzył drzwi i wszedł do środka. Zobaczył łóżeczko, które stało pod oknem.

Zbliżył się i spojrzał na dziecko. Gdy był mniejszy, na pewno wyglądał tak samo. Dziewczynka przestała płakać, ale gdy tylko chłopiec chciał odejść,  znowu usłyszał płacz. Emeric nie znał się na dzieciak przecież jeszcze sam był dzieckiem. Wyciągnął mała Raelynn z łóżeczka i przytulił ją do siebie.

Do pokoju wbiegła Veronica, a za nią Noemi. Patrzyła zaskoczona na syna, wcale nie powinno go tu być.

— Emeric, szukałam cię. - powiedziała i spojrzała na swojego syna, a ten patrzył w oczy dziecka.

Veronica zabrała córkę chłopcu, utuliła ją do siebie i położyła ją znowu.

— Nie możesz wyciągać dziecka z łóżeczka, Emeric. Mogłeś zrobić jej krzywdę. - upomniała go Noemi.

— Nic się jej nie stało, nie skrzywdziłbym Raelynn. To ona kiedyś zostanie moją żoną i będę chronił ją gdy, nawet jeśli będę musiała oddać za nią życie. - powiedział dumny i uśmiechnął się do matki.

Kobiety zaśmiały się cicho. Matka Emeric wiedziała, że jeśli syn odziedziczył po ojcu upór i jego charakter, kiedyś spełni swoją obietnicę i tego bała się najbardziej, ale czy słowa dziesięcioletniego chłopca o tym, że ożeni się z tą dziewczynką miały jakieś znaczenie.











~~~~

Historia Emeric i Raelynn zaczynamy w tym momencie. Jak mogliście wywnioskować z tytułu, historia będzie romansem mafijnym. Wiele już takich znalazło się na moim profilu, ale w tym skupię się zupełnie nad czymś innym.

Nie będzie aranżowanym małżeństw, ale będzie wątek enemies to lovers.

MOTYWY:

🖤 TOUCH HER AND I'LL KILL YOU
🖤 MAFIA ROMANCE
🖤  HE  FEELS  FIRST 
🖤  Ona  córka przyjaciela jego  rodziców
🖤  On gdy  miał dziesięć lat  obiecał,  że się  znią  ożeni
🖤  REVENGE
🖤  ENEMIES TO LOVERS
🖤  Ona  19 lat,  on  28 



Pierwszy  rozdział pojawi  się  dopiero w  sierpniu,  ale już teraz  możecie dodać do  bibliotek.  Na  tik toku  będą pojawiać się  cytaty.



Nato  dalla  mafia  Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz