Rozdział I: Koniec wyroku - początek problemów

51 3 0
                                    

Sentinel w celi śpi z Hydrą - drugim więźniem z którym spędził cały wyrok. Hydra przebudza się i budzi Sentinela..

-Ej Senti, obudź się - budz Hydra

Sentinel ledwo się wybudza

-Co? - pyta

-Widzę miałeś chyba koszmar - odpowiada Hydra

-A skąd to niby wiesz? - pyta Sentinel

-No kurwa, żeś wiercił się jak pojebany przez całą noc, dobra opowiadaj - mówi Hydra

-No śniła mi się wojna, na której był Krzywy i to co mi wtedy pokazywał z nagrań co odwalało się. Kurwa weź żołnierze nieśli kobiety i potem je gwałcili, Krzywy siedział przy zwłokach wrogów, a szkoda gadać - pojebane to - opowiada w skrócie Dominik

-No stary ja ci powiem, że śniła mi się ta mafia.. MBS czy jakoś tak się zwali, wiesz te zjeby co się ich nie mogą pozbyć mundurowi od wieków. No to kurwa czaisz, że został ten Strzelecki zamordowany? No właśnie niemożliwe i jak się obudziłem to miałem rozkminę czy serio ktoś go rozjebał czy nie - zastanawia się Hydra

-Dostał w łeb i zgadnij od kogo - odpowiedział

-Ty? - pyta zaskoczony Hydra

-No tak.. Ja mu ten durny łeb rozwaliłem - mówi Sentinel

-Ty, Dominik nie mówiłeś o tym - mówi zaskoczony Hydra

-No bo nie chciałem w ogóle o tym rozmawiać i tyle - odpowiedział jasno

-No mordo, powiem ci że zaimponowałeś i dokonałeś niemożliwego.. szacun - pochwala Hydra

-E tam nic wielkiego.. ile ci jeszcze zostało wyroku?

-Dwa lata, ty dzisiaj wychodzisz nie? - zapytał Hydra

-Taa, ogólnie Hydra dzięki za towarzystwo i będzie mi cię brakować - rzekł

-Mi ciebie również, ogólnie gdybyś kiedyś potrzebował ziomka do rozpierdolu czy cokolwiek innego to mówiłem gdzie mieszkam, pamiętasz? - pyta

-Tak pamiętam

Drzwi celi otwiera klawisz i woła Sentinela..

-Sentinel bierz rzeczy i wychodzimy - mówi Klawisz

-Dobra dzięki i trzymaj się - żegna się Sentinel z Hydrą

Sentinel zabrał swoje rzeczy i po wyjściu z celi i odzyskaniu swoich dokumentów i reszty rzeczy, które musiał oddać - wyszedł na wolność. Gdy Dominik idzie chodnikiem - niespodziewanie podjeżdża konwojem wojskowym z wyposażeniem Krzywy i wita się z nim i zabiera go na przejażdżkę..

-Sentinel, siema - wita się Krzywy wysiadając z auta

Sentinel przez chwilę się zastanawia kto to jest..

-Nie pamiętasz mnie?

-Czyżby ,,Siczka"? - zapytał ironicznie (pseudonim Eugeniusza Olejarczyka z zespołu ,,KSU")

-Franz Marowski.. ,,Krzywy" - mówi Krzywy ściągając przyciemniające okulary

-Siema mordo moja!! - odpowiada szczęśliwy Sentinel

Chłopaki przytulają się na powitanie. Krzywy zaprasza Dominika, żeby wsiadł do pojazdu.

-Dawaj wsiadaj - mówi Krzywy

Sentinel wsiada na miejscu pasażera. Krzywy wsiada na miejscu kierowcy i dalej rozmawiają

-7 lat minęło gdzieś już nie? - pyta

-No tak - odpowiada Sentinel

-Skrócili za dobre sprawowanie i tą łapówką ode mnie? - zapytał z ciekawości

-Tak, a ty już na wolności? A reszta? - zapytał Sentinel

-Wyszedłem kilka miesięcy wcześniej. Tomek i Robert wychodzą jutro, Ola pojutrze, Kamil popełnił samobójstwo.. - opowiada Krzywy

-Kamil się zajebał? - przerwał Dominik

-Nie wytrzymał już psychicznie, już chyba z rok temu się zabił. Nie słyszałeś? - zapytał

-No właśnie nie i jestem zaskoczony.. szkoda jego.. - rozmyśla Dominik

-No szkoda

-A Vitalina? - pyta

-Dalej w psycholu, jutro wychodzi. Pojedziemy do niej jak tylko wyjdzie - mówi Krzywy

-A Igor?

-Igor dzisiaj właśnie wyszedł - odpowiada Krzywy

-Jedziemy do niego czy jak?

-No tak, możemy w sumie od razu - odpowiedział Krzywy

-To odpalaj ten wóź i zapierdalamy - mówi Sentinel

Krzywy odpalił konwój i jadą prosto do domu Igora, aby się zobaczyć z nim i porozmawiać co będą dalej robić w życiu.. 

W imię odwagi 2 - Ucieczka z Afganistanu (18+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz