Rozdział 1

6 1 7
                                    

Nieznany: Który masz numer pokoju?

Ja: ?

Nieznany: Nudzi mi się a pograłbym sobie w fifkę.

Ja: To pomyłka.

Nieznany: Mhm

Nieznany: Stary, z ziomkiem nie zagrasz?

Nieznany: Chyba, że coś teraz robisz to dobra. Możemy zgadać się później.

Ja: Pomylił Pan numer.

Nieznany: XDDDDDDD

Nieznany: Śmieszne

Ja: Dziwne ma Pan poczucie humoru, ale okej.

Nieznany: To jest coś co byś powiedział.

Nieznany: Dobra, nie to nie. Będziesz jeszcze chciał zagrać.

Nieznany: Ty! Czekaj. Przecież my turniej mamy! Noooo tak.

Nieznany: Rozwalę cię:)

Ja: Człowieku, pomyliłeś numery. Nie wypisuj do mnie.

Nieznany: Już nie Pan?

Nieznany: Niemożliwe, że pomyliłem.

Nieznany: Mam cię nawet zapisanego!

Nieznany: Chodź na jadalnie to pogadamy.

Ja: Jaką kurwa jadalnie? Chłopie, do jasnej cholery przestań mi spamić, bo nie jestem tym kimś kim myślisz, że jestem!

Nieznany: Wow.

Nieznany: Ciężko mi było przeczytać ostatnie osiem słów, ale się udało.

Nieznany: To nie jest śmieszne, Lewus.

Nieznany: Odkąd krążą ploty, że Ankę bierze jakiś Hiszpan, dziwny się zrobiłeś.

Ja: Ocipiałeś do reszty?

Ja: Nie jestem żaden Lewus i nie znam żadnej Anki!

Nieznany: A idź.

Nieznany: Idę napisać na grupę, że se jaja ze mnie robisz.

Nieznany: Przecież wiem, że to Ty. Nie musisz udawać teraz głupiego.

Ja: Ty jesteś głupi, idioto! Od pięciu minut wmawiam ci, że nie jestem żaden Lewus! Pomyliłeś numer, popierdoleńcu!

Nieznany: Ale spokojnie! Po co te nerwy?

Nieznany: Skoro nie jesteś Robert, to do kogo ja piszę?

Ja: Do misia gogo.

Messages with Footballer || Piotr Zieliński Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz