46 rozdzial

89 3 0
                                    

Helikopter Żenia wylądował na łące pod Moskwą. Dzień był dość ciepły, chociaż w miejscach, do których nie docierało słońce, wciąż leżało trochę śniegu. Ziemia, na której śnieg zaczął topnieć, była pokryta błotem, które jakby chciało przykleić się do jego czystych butów. Żenia spojrzał na swoje stopy i natychmiast zrezygnował z próby przejścia przez błoto. Postanowił poczekać na wyznaczoną osobę w pobliskiej stajni.

W środku przywiązano dziesiątki koni. Dzięki wysokiej jakości jedzeniu i regularnej pielęgnacji wszystkie mają lśniące, błyszczące futra. Kiedy pojawił się Zhenya, zazwyczaj grzeczne konie stały się widocznie pobudzone. Nie wiadomo, czy to dlatego, że są ostrożne w stosunku do obcych z powodu swojego wrażliwego temperamentu, czy dlatego, że tym gościem jest Zhenya. Kiedy Zhenya powoli przesuwał się przez środkowy korytarz, pobliskie konie drapały kopytami o podłogę ze zdziwienia, a niektóre podnosiły przednie nogi z ekscytacji.

Najbardziej wewnętrzna pozycja to koń o ciemnobrązowym futrze, którego okup sam w sobie jest równoważny supersamochodowi. Zhenya trzymał ogrodzenie obiema rękami i patrzył na nie. Nie szarpnął się jak inne konie, ale po prostu zawahał się i trochę cofnął.

"Czy to jest to?"

Nagle ktoś zbliżył się do wejścia. To był jego brat, Bazim, który wezwał Zhenyę do tego miejsca. Bazim uspokoił agresywne konie i podszedł. Jego dłonie stały się poważniejsze, gdy głaskał brązowego konia, którego obserwował Zhenya.

„Nie zje nic. Minęło już kilka dni".

To jak martwienie się o anorektyczne dziecko. Ponieważ słuchaczem był Zhenya, nie wyglądało to tak, jakby dyskutował lub szukał rady, jak przywrócić apetyt swojemu ulubionemu koniowi. To było po prostu westchnienie. Normalnie Zhenya by się tym nie przejął, ale dzisiaj z jakiegoś powodu nagle wpadł na rozwiązanie.

„Ponieważ zawsze je pyszne jedzenie, jest pełne. Pozwalasz mu jeść rzeczy, których nie lubi, a potem od czasu do czasu rzucasz czymś, co lubi, będzie posłuszne i pobiegnie za tobą".

To absurd. Dał radę miłośnikowi koni, kiedy sam nigdy nie wyhodował nawet źdźbła trawy. A ta metoda to nie hodowla, tylko nadużycie.

„Czy hodujesz tygrysy?"

„Cóż, to to samo."

Kolejna niejasna odpowiedź. Zhenya uśmiechnął się dziwnie, jakby o czymś myślał. Bazim nie wiedział, co robi ani gdzie jest. Zapytał ponownie.

„Gdzie ostatnio mieszkałeś? Słyszałem, że nawet nie chodzisz do kwatery głównej".

„To nie jest to, co mnie naprawdę ciekawi".

Uniknął odpowiedzi i uśmiechnął się szyderczo, jego oczy zwinęły się w kpiącą stronę. Bazim spojrzał na chwilę w stronę wejścia i westchnął. Ponownie otworzył usta, jego głos był niski.

„Co mu zrobiłeś? Nie mów mi, że sam się nim zająłeś?"

"Zobaczmy."

„W takim razie przynieś ciało tutaj."

Bazim dodał. W rzeczywistości, to wydawało się być prawdziwym celem wezwania Zhenyi w to miejsce.

„Czy możemy już ogłosić narodziny Anastazji?"

Jedna lub druga osoba jest tylko z powodu Anastazji. Zhenya wybuchnął śmiechem, jakby to, co powiedział, było głupie.

„Nagle powiedziałeś mi, że mam oddać swoje życie?"

„Proszę cię, żebyś mi to dał. Krążą plotki, że Amerykanie zdobyli plany „Anastazji", nie wiem, czy to prawda, ale oczywiście Kreml jest bardzo zaniepokojony. A ponieważ nadal zachowujesz nazwę Był koreańskim szpiegiem, więc straciłem twarz. Senatorowie również zgodzili się, że powinniśmy go ukarać jako przykład. Prezydent chce również potwierdzić twoją lojalność. To może być hojność. Koniec Kremla".

Codename Anastasia (nowela) // PL🇵🇱Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz