Taek Joo powoli podpełzł na podłogę. Pościel była poplamiona krwią.
Taek Joo nie chce już mieć nic wspólnego z Zhenyą. Nie miał zamiaru wracać do tak nienormalnego związku.
Był niczym więcej niż nieprzytomną katastrofą. Jeśli teraz ucieknie, będzie mógł uciec od tego faceta. Jeśli Taek Joo wróci do szpitala, gdy Zhenya będzie nieprzytomny i ucieknie z matką. Sama myśl o tym sprawiła, że jego serce zabiło szybciej.
W końcu podejmując decyzję, założył ubrania, które były rozrzucone na podłodze. Przepraszam Zhenya, ale teraz musisz znaleźć własną drogę.
Sam uraz Zhenyasa nie był zbyt poważny, tylko z powodu intensywnych ćwiczeń i braku rozsądnego leczenia, ilość krwi, którą stracił, była dość duża. Więc jeśli Taek Joo uciekł sam, nie byłoby żadnego niebezpieczeństwa dla Zhenya. Nawet jeśli to niezamieszkany zajazd, na pewno byłby tam kierownik, więc na pewno by się dowiedzieli.
"Dlaczego.."
To był moment, w którym Taek Joo po prostu się odwrócił. Głos Zhenyasa rozległ się z tyłu. Był zaskoczony i odwrócił głowę. Niebieskie oczy były nadal mocno zamknięte i zdawały się mamrotać bezsensowne rzeczy. Na szczęście nadal mógł bezpiecznie odejść. Ale nie mógł się ruszyć, jakby był przyklejony do podłogi.
Taek Joo pokręcił głową ze złością na te bezsensowne uczucia. Nie mógł sobie nawet wyobrazić ani być pewnym tego, co wydarzy się później. Jeśli nie zamierzasz się z tym zmierzyć, lepiej otrząsnąć się z tego wcześniej.
Szybko podszedł do drzwi, złapał za klamkę i wyszedł. I znów cichy szept dotarł do jego uszu
"...Taek Joo..."
Nie rozumiał, dlaczego był załamany. Nie sądził, że Zhenya może nazwać go tak smutnym imieniem. Serce Taek Joo poruszyło się.
Serce waliło mu jak szalone, marszczył brwi z dyskomfortu, nawet jego naturalnie kręcone włosy były teraz bardziej potargane. W jego bezczelnym sumieniu pojawił się ślad żalu. Spróbuj to zignorować i idź, ale jego stopy nie będą się ruszać.
Dlaczego miałby czuć się winny z powodu tego potwora?
Taek Joo stał przez chwilę przed drzwiami, zdezorientowany. Potem przechylił głowę ze złością i krzyknął.
"Do cholery, wrócę!"
Trzasnął drzwiami. Taek Joo wciąż był w środku, nie na zewnątrz. Mimo to w jego umyśle nieustannie rozbrzmiewało pytanie, czy to prawda.
Taek Joo zrobił niepewny krok i podszedł do stołu. Pod nim leżała przewrócona apteczka, a on przeszukał rozlane leki, by znaleźć sproszkowane leki hemostatyczne.
Taek Joo podniósł go i spojrzał na łóżko.
Kiedy Taek Joo położył na nim ciężar, materac przechylił się na jedną stronę. Twarz Zhenyasa była pokryta potem, a on sam nawet charczał. Rozpylił dużo środka hemostatycznego, klikając językiem. Następnie położył na nim gazę i przymocował ją taśmą.
Nawet po skończeniu pracy Taek Joo nadal tam siedział. Z oczami cicho zamkniętymi, Zhenya wyglądał całkiem przystojnie. Nie, jego twarz była piękna od samego początku. To również z powodu tych niezwykłych oczu i budowy ciała uczucia Taek Joo stały się jeszcze bardziej niejednoznaczne.
Nawet w ciemności jego złote włosy w kolorze kości słoniowej wciąż delikatnie mieniły się. Wyglądał na zdezorientowanego, a potem nieświadomie wyciągnął rękę. Taek Joo spojrzał na swoje dłonie ze zdziwieniem
CZYTASZ
Codename Anastasia (nowela) // PL🇵🇱
AcciónPowieść „Codename Anastasia". Tekst nie jest mój, prawa autorskie należą do oryginalnego twórcy.