Luke
Siedziałem na kanapie z nisko spuszczoną głową. W palcach miętoliłem poszarpany kawałek koszulki, którą narzuciłem na siebie zaraz po całym incydencie. Ubrałem się w mgnieniu oka i natychmiast wybiegłem z domu, próbując jakoś ją dogonić. Przebiegłem wszystkie ulice w okolicy, nawet te najbardziej zatłoczone, lecz na próżno. Było za późno. Jedynie dano mi zobaczyć, jak wchodzi do autobusu cała przemoczona od deszczu, który spadł w między czasie. Nie byłem nawet w stanie zapamiętać numeru pojazdu. Momentalnie poczułem się bezsilny i zbędny na tym cholernym świecie. Z moich oczu leciały łzy, stopniowo rozmazując mi obraz. Może gdybym nie brał tego cholernego prysznica, złapałbym ją i wszystko potoczyłoby się inaczej? Może udałoby mi się przekonać ją do powrotu albo chociażby przeprosić? Może wiedziałbym, gdzie teraz jest i nie zamartwiał się, zastanawiając się czy dotarła do bezpiecznego miejsca?
Kurwa, Luke, czasu nie cofniesz. Stało, jak się stało, a ty jesteś cholernym dupkiem.
Nawet przeklinanie samego siebie w myślach nie pomagało. Czułem okropne, palące uczucie w klatce piersiowej. Miałem wrażenie, że moje serce i głowa zaraz eksplodują, a ja zejdę z tego parszywego świata, nie przepraszając nawet swojej księżniczki... Nie mogłem zapomnieć o jej niesamowitych, niebieskawych oczach, pełnych, malinowych ustach oraz falistych, jasnobrązowych włosach, które łaskotały mnie za każdym razem, kiedy budziłem się obok Adelaide. Adelaide Foster jest najpiękniejszą, najcudowniejszą i najsympatyczniejszą dziewczyną na świecie, którą właśnie zraniłem... Zaprzepaściłem swoje wszystkie szanse na szczęście u boku tej uroczej brunetki.
Nie wiedziałem, co teraz ze sobą zrobić. Jestem na tyle zdesperowany, że mógłbym ponownie jej poszukać, wiedząc, że to i tak nie ma sensu. Jednak negatywne emocje, drzemiące we mnie od jakiegoś czasu, wyssały ze mnie całkowitą energię. Od dwóch godzin nie ruszyłem się z miejsca. Byłem w stanie tylko co jakiś czas zmieniać pozycję z siedzącej na leżącą i modlić się, aby ukochana dziewczyna wróciła do domu. Robiłem to na marne, ale nigdy nie zaszkodzi spróbować. Próbowałem również się do niej dodzwonić, chociaż dobrze wiedziałem, że ma rozładowany telefon, a gdyby nie to i tak by nie odebrała. Och, te cholerne telefony. Gdyby nie one byłbym teraz w drodze do Gold Coast razem ze swoją dziewczyną, której nigdy bym nie stracił. Dlaczego byłem na tyle głupi, że kupiłem dwa identyczne telefony komórkowe? Wystarczyłoby, że jeden byłby innego koloru, marki albo chociażby miał na sobie kolorową obudowę, a nie pomyliłbym ich ze sobą. Dwa czarne iPhone'y. Cholerne czarne iPhone'y sprawiły, że zostałem sam i zyskałem tytuł największego idioty w Australii.
- Spieprzyłeś, Hemmings, spieprzyłeś - szepnąłem, chcąc w ten sposób ponownie skarcić samego siebie. Przejechałem dłonią po szczęce, w którą kilka godzin temu uderzyła swoją drobną rączką Adelaide. Błagałem w myślach, aby za bardzo się nie skrzywdziła, bo widziałem, jak krzywi się od razu po zadaniu ciosu.
Cały czas miałem przed oczami ból, który gościł w jej oczach. Został wywołany przeze ze mnie oraz moją cholerną głupotę i zapewne nie zniknie szybko... Dziewczyna, którą obdarzam największym uczuciem, jakim jest miłość będzie cierpieć i płakać przez najbliższe dni... A ja nie będę mógł nic na to poradzić, bo mnie nienawidzi... Straciłem osobę, która jest dla mnie wszystkim. Wszystkim. Tylko pieprzony Luke Hemmings był w stanie zrobić coś tak kurewsko głupiego.
Wyrzuty sumienia wypalały dziury w moim sercu. Okłamywałem ją przez te wszystkie miesiące. Wielokrotnie chciałem wyznać jej całą prawdę, ale między nami było co raz lepiej i nie umiałem żyć z myślą, że zepsuję to wszystko...
- Och - dotknąłem opuszkami palców swojego nosa. Był w nienaruszonym stanie, a jeszcze jakiś czas temu leciała z niego jaskrawa krew. Bez problemu opanowałem krwotok, ponieważ Adelaide nie należy do tych najsilniejszych kobiet. Owszem, zadała mocny cios, sprawiając, że stałem się oszołomiony i obolały, ale w swoim nastoletnim życiu oberwałem już znacznie mocniej...
YOU ARE READING
oppressor .:l.h:.
FanficDruga część trylogii 'Stalker'. Po nieudanym spotkaniu z anonimem, Adelaide zebrała się na odwagę i wyznała uczucia najlepszemu przyjacielowi. Chłopak obdarzy ją tym samym, czy po raz kolejny odrzuci i zniszczy dotychczasową relację? Co stan...