piąty rozdział

184 9 4
                                    

obiecywałam dwa rozdziały wiec są😍💗
dziękuję że ta książka w tak krótkim czasie ma 500 wyświetleń ciesze się i to bardzo że wam się podoba❤️

Pov: Lamine Yamal
Od paru minut byłem zajęty, ja nadal nie dowierzałem wyszliśmy z Eliana jakby nic się nie stało. Chciałem żeby narazie nikt nie wiedział o naszym związku za półtorej godziny zaczynał się mecz. Wiec podeszłem do chłopaków którzy rozmawiali z trenerem.

– o gwiazda się zjawiła – powiedział Nico

na gwiazdy, się czeka – odpowiedziałem i wystawiłem język

– to prawda – oznajmił trener i każdy się zaśmiał

Widziałem kontem oka jak Eliana nudziła się, napewno chciała tu być ponieważ mecze i piłka nożna ją nie interesują, rozumiałem ją w 100%.

***

Mecz się rozpoczął wyszliśmy z tunelu, kiedy śpiewaliśmy hymn złapałem wzrokowy kontakt z Eliana.

Pov: Eliana
Bardzo nie chciałam tu być ale czego nie robi się dla Yamala i mojego taty. Mecz się rozpoczął nasza reprezentacja zaczęła śpiewać hymn, złapałam kontakt z moim chłopakiem chciałam po minucie go przerwać ale chłopak chyba nie chciał, go przerywać wiec przez cały śpiewany przez nich hymn trzymałam z nim kontakt wzrokowy odrazu jak się skończył hymn przerwałam z nim, kontakt wzrokowy. Kapitanowie oby dwóch drużyn wymienili się herbami i tak zaczęliśmy mecz, nie co się stresowałam ale w porównaniu do mojego taty to chyba nawet nie był nie stres, mój tata chodził nerwowo. Nie odzywałam się przez praktycznie cały mecz tylko patrzyłam jak obie drużyny grały, nagle w 29 minucie Alvaro Morata strzelił bramkę tata cieszył się jak małe dziecko dosłownie.

Boże bardzo przepraszam że o 2 w nocy i mega krotki ale bedę pisała 3 książkę Juniorze i czy byście chcieli ja czytać jeżeli tak to dziś zacznę pisać pierwszy rozdział.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 20 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Friendship. | Lamine Yamal & Eliana LomeliOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz