Wojna ropy z potem: Historia Igora i Jana

3 1 0
                                    


✨️Rozdział 1: Igor oraz Jan

Na dalekich rubieżach Polski, gdzie wiatr hulał po pustkowiach, żyli dwaj kuzyni, Igor i Jan.

Znani byli oni z niezwykłych przypadłości dermatologicznych oraz problemów z dietą.

Igor, nieszczęśnik z twarzą zasianą
pryszczami do tego stopnia, że przypominała ona krajobraz po bitwie, miał taką ilość ropy spływającej z tychże gruczołów, że można było niemalże pomylić jego lekko obskurny dom z niewielką, zaniedbaną rafinerią.

Jego kuzyn - Jan natomiast, owszem, miał pryszcze, ale jego największym kompleksem był wręcz gigantyczny brzuch, którego tłuste, ociekające cuchnącym potem fałdy mogły konkurować z górskimi masywami a wszechobecny odór potrafił obudzić zmarłych.

Pewnego dnia, gdy Igor siedział przed lustrem w łazience, wyciskając kolejne pryszcze, doznał olśnienia.

"A co gdybym tę ropę wykorzystał w pożyteczny sposób?" – pomyślał.

I tak oto zrodził się plan otwarcia rafineri w Gdańsku...

Igor spędził kilka dobrych miesięcy przygotowując plany, projekty a także porządkując sobie w głowię jak będzie wyglądać jego cudowne przedsięwzięcie oraz jak zamierza prowadzić je z głową i zarobić tym samym fortunę...




✨️Rozdział 2: Narodziny rafinerii Igora

Z pomocą lokalnych specjalistów od biotechnologii i inżynierii, Igor założył na obrzeżach Gdańska gigantyczną rafinerię napędzaną ropą z jego własnych pryszczy.

Produkcja sunęła pełną mocą, a warkoczące i telepiące się Diesle tankowały ropę na potęgę.

Z czasem Rafineria Gdańska otworzyła własne szlaki kolejowe oraz pobliskie zakłady niezbędne do nieprzerwanego funkcjonowania ropnego cyklu.

Igor wkrótce stał się multimiliarderem, a jego gargantuiczna wręcz rafineria stała się ikoną naftowego przemysłu oraz gdańskiego krajobrazu.

Rafineria Gdańska zatrudniła łącznie 7547 pracowników a jej aktywa wynosiła ponad 9 miliardów złotych.




✨️Rozdział 3. Narodziny rafinerii Jana

Jan, widząc sukces swojego kuzyna Igora, poczuł ukłucie zazdrości, nie mógł znieść tego, że jego kuzyn topi się on w oceanie fortuny kiedy to on topi się w oceanie własnego potu oraz otyłości!

Wiedział, że jego tłuste fałdy również mogą przynieść fortunę, nie mogły być przecież bezużyteczne.

Postanowił więc otworzyć konkurencyjną rafinerię tym razem usytuowaną w Płocku, która zamiast ropy z obleśnych pryszczy, korzystałaby z potu wyciskanego specjalnymi ekstraktorami z jego tłustych, zwisających do samej podłogi, owłosionych fałd.

Jan w przeciwieństwie do Igora tankował głównie benzyniaki, a jego biznes powoli zaczął przynosić równie wielkie zyski jak gdańska rafineria zasilana łojem i ropą z pryszczy jego kuzyna.

Po jakimś czasie, rafineria potowa Jana w Płocku, stała się największym kompleksem rafineryjno-petrochemicznym w Polsce i jednym z największych tego typu obiektów w Europie.

Jan w swoim przedsięwzięciu zatrudnił prawie 3 tysiące więcej pracowników niż Igor, bo aż 10 tysięcy!

Cały teren rafinerii w Płocku obejmował ponad 780 hektarów a drogi wewnętrzne ciągnęły się przez ponad 100 kilometrów, całość zajmowała zdecydowanie więcej powierzchni niż Gdańska rafineria Igora.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Jul 17 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Wojna ropy z potem: Historia Igora i JanaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz