Katsuki pozwolił Królowej posiedzieć chwile za biurkiem. Niesamowicie bolała go głowa, więc siedzieli w ciszy i skrobali na papierze rozporządzenia i inne ważne rzeczy. Blondyn podparł głowę na dłoni spoglądając na męża. Izuku był piękny. Nosił w sobie kolejne dziecko, które będzie kochał, wychowywał i pielęgnował. Starał się jeść więcej, by maleństwo urodziło się zdrowe i silne. Starał się dać z siebie wszystko by odciążyć Katsukiego i by być dobrym mężem. Czerwonooki był nim zafascynowany i kochał go najmocniej na świecie.
- Ja ciebie też kocham, mój Królu- oznajmił Izuku, a ten uniósł brew patrząc na niego. - Oznaczyłeś mnie. Jesteśmy połączeni. Słyszę twoje myśli jak ich nie blokujesz - wytłumaczył i podniósł się. Byli blisko siebie, więc trudności mu nie sprawiło by usiąść mu na kolana. - Boli cię głowa? Połóż się, zajmę się wszystkim.
- Nie ... nic mi nie jest - mruknął cicho.
- W takim razie... - szepcze Omega i zaczyna rozpinać jego koszule... - Proszę... weź mnie na tym biurku. Teraz... - wyszeptał a ten pogłaskał policzek chłopaka.
- I co, mam ciebie tu położyć i wziąć?
- Tak. Teraz. W tym momencie - oznajmił, a Król musnął jego usta delikatnie. - Nie mogę się doczekać...
- Masz podpiętą maszynę do ciebie. Nie możemy pozwolić, by coś się stało z rurkami...
- Kochanie. Będziemy ostrożni. Albo na te chwile odczepimy maszynę...
- Nie.
- To nie musimy być gwałtowni i nie musi to być szybki numerek. - oznajmił spokojnie i uśmiechnął się do niego- Chce go poczuć..
- Obiecałem Ci wieczorem. I będziemy się kochać wieczorem - Katsuki był nie ugięty. - Weźmiemy razem kąpiel I w wannie na mnie usiądziesz. - stwierdził, a temu zaświeciły się oczy, bo pragnął urozmaicenia, którego ostatnio brakło.
- Dobrze - przytulił się. - Masz dzisiaj coś zaplanowane przed obiadem?
- Tak. Pasuje Kirishimę. Będzie rządził naszą strażą.
- Ohh jaki świetny pomysł. - oznajmił. - w końcu ktoś tym niewyuczonym chłopca pokaże, że Yui się nie dotyka.
- Skarżył ci się? - zapytał a ten pokręcił głową.
- Słyszałem jak akurat szedłem do biura. Rzucali do niego bezczelne teksty i klepali po tyłeczku. Szkoda mi go. Gdybym miał siłę pokazałbym jak połamać im palce za takie zachowanie- oznajmił a ten uniósł brew. Królowa się do niego uśmiechnęła. - Umiem się bronić. To wszystko.
- W wiosce wtedy jak cię napadły Alfy to był tylko przedsmak twoich umiejętności? - zapytał gładząc go po udzie a ten skinął głową. Przytulił się do niego. - Teraz będę się bał, że mi palce połamiesz jak zacznę cię macać w dni Alfy- zaśmiał się cicho a ten też zachichotał.
- Twój dotyk jest zawsze pożądany - szepnął cicho. - Od kiedy pamiętam nie lubiłem uprawiać seksu. Był sporadycznie, bo czułem obrzydzenie na myśl, że ktoś ma mnie dotykać. Miałem może z dwóch kochanków, którzy na prawdę potrafili mnie zadowolić.... Ale gdy zobaczyłem ciebie... zapragnęłem twojego ciała, dotyku, uwagi.
- Czasami już przesadzasz, wiesz? Nigdzie się nie wybieram, więc nie traktuj mnie jakbym miał zniknąć nagle i bez słowa. Jestem tu. Pragnę cię i nasz seks powinien być jakościowy, a nie ilościowy. - mruknął a ten kiwnął głową.
- Zawsze było coś... co nie dało mi się tobą nacieszyć. Jak wyzdrowieje będziemy mogli wypróbował wszystkie te rzeczy, które byś chciał.
- Nie mam żadnych fantazji...
- Zapominasz, że Słyszę twoje myśli. O tym, że chciałbyś mnie jednak na tym biurku położyć, rozebrać i zerżnąć, ale boisz się tego, że coś się stanie. Gdy kazałem Yui cię zadowolić też miałeś myśli mówiące o tym jasno, że chcesz mnie wygrzmocić bym wiedział, że należysz do mnie...raz też fantazjowałeś o seksie w powozie... - wymieniał a ten zasłonił mu usta i westchnął głośno.
- Nie mów tego na głos...
- Ale mi się całkiem ten pomysł podoba. Bym mógł cię ujeżdżać a ty byś mi zasłaniał usta by służba nie słyszała, że jestem "małą napaloną suką" zacytował i uśmiechnął się szeroko na jego zawstydzenie. Katsuki posadził Królową na biurku i przysunął bliżej maszynę, by rurki były bezpieczne. Izu go obserwował, gdy przeżył dokumenty na inną szafkę i zbliżył się do niego. - Sprawić ci przyjemność ustami? - szepnął, bo ten schował twarz w jego szyi. Ten mruknął coś nie zrozumiałego więc Izuku zaczął masować jego pół twardą górkę. Widać było gołym okiem, że chciał spełnić te niegrzeczną myśl o seksie na drewnie, ale albo się wstydził, albo dalej był nie pewny. Izu położył się i wziął rączki do góry patrząc na niego przygryzając wargę. Katsuki patrzył przez chwilę na urządzenie patrząc czy nic się nie zmieniło. Pochylił się I zaczął powoli, od pieszczenia jego ciałka. Jego ręce nerwowo zaczęły podnosić szaty do góry i pozbywać się jego odzienia dolnego. Sutki Deku dawno nie dostały takiej porcji przyjemności jak tego przedpołudnia. Katsuki wziął go w taki sposób, że jego dziurka jeszcze długo pulsowała po skończeniu stosunku. Niestety, udało im się jedynie szybko się zaspokoić, bo zapukała służąca mówiąc, że mogą zaczynać ceremonie pasowania. Katsuki na te nowinę oderwał się od męża, i zaczął szybko się ubierać. Pomógł Królowej poprawić górę i kazał wezwać Yui gdy wybiegał z komnaty.
Kirishima ubrany odświętnie był zestresowany jak cholera. Był w małej salce, czekał na przyjaciela a ten sie spóźniał. Gdy wbiegł do środka i zatrzymał się gwałtownie, wkładając koszule do spodni miał ochotę się zaśmiać, bo doskonale jego nos wyczuwał dlaczego się spóźnił.
- Wybacz, zatraciłem się.
- W porządku. Ja też ze stresu nie mogłem zejść z Yui. - zaśmiał się nerwowo. - Generała jeszcze nie ma - oznajmił cicho i poprawił ubranie.
- Spokojnie. Ten facet jest na prawdę w porządku. Zostajesz oficjalnie żołnierzem i przełożonym. Nie ma co się stresować. - poklepał go po ramieniu.
- Nie powinien zacząć od jakiegoś najniższego szczebla?
- Ufam Ci. Jesteś najlepszym kandydatem - oznajmił. - A Królowa nauczy Yu łamać palce jak ktoś go dotknie - oznajmił blondyn - Należy ci się przyjacielu.
- Nie chce opuszczać Yui. Generał często podróżuje a ja..
- Będziesz go zabierał ze sobą. Nauczy się bronić i będziecie mogli być szczęśliwi i bezpieczni.
- Dziękuję przyjacielu.
- To ja dziękuję. Byłeś zawsze jak ciebie potrzebowałem, Kirishima. Nikomu nie ufam tak jak tobie. Nawet sobie. - oznajmił I przygarnął go do męskiego uścisku.
CZYTASZ
Królowa (Bakudeku)
FanfictionIzuku - Bogaty arystokrata, Bakugo - wieśniak bez manier. Mate. Czy będą w stanie przezwyciężyć tak wielką barierę kulturalną? I co skrywa była królowa? Czy Deku dowie się prawdy o sobie, czy przypomni sobie skąd zna te piękne czerwone oczy?