rozdział 18 „serio go kocham"

20 0 0
                                    

pov: sophia

ja się serio zakochałam w leonie... znam go dobiero 3 dni, ale i tak czuję że to ten jedyny kiedy ogarniałam się so studia o 9 bo o 10 zaczynam pierwsze zajęcia, nagle ktoś zadzwonił do drzwi, krzyknęłam na cały głos „proszę!" a gdy ktoś otworzył drzwi był to leon, ale się cieszę że przyszedł!

l:cześć postanowiłem że przyjdę po ciebie
s:ooo dziekuje ja lecę jeszcze zrobić pielęgnację i się szybko pomalować idziesz z mną czy zostajesz?
l:mogę iść z tobą
s:to dawaj

przestawiałam leonowi każdy krok mojej pielęgnacji i mojego makijażu, nie zrobiłam go za długo bo po chwili wyszliśmy już z domu zmierzając w stronę studio. szliśmy za rękę nawet nie wiem kiedy się za nie chwytaliśmy, ale czułam się bardzo swobodnie, po leonie było widać że też mu to nie przeszkadza. jak weszliśmy do studia to oczywiście wszystkie dziewczyny zaczęły do mnie „jesteście razem?" trochę mnie to zdenerwowało, ale to już u nich normalne i się przyzwyczaiłam

f:jesteście razem?
s:nie tylko się przyjaźnimy
j:szliście za rękę, okalamujesz nas?
s:no przyznam, że podoba mi się ale nie chce mu tego mówić bo boję się że potem nawet nie będzie chciał się z mną zaprzyjaźnić...
w:laska! on też cię kocha! widać to jak się na ciebie patrzy! idź mu to powiedz
h:idź teraz!
s:myślicie?
odpowiedziały wszystkie razem: „tak"
s:dobra to się z nim umówię

pov:leon

TAKKK! ona też mnie kocha! podsłuchiwałem rozmowę dziewczyn i powiedziała im wyraźnie że mnie kocha! takk! muszę teraz ją tylko znaleść żeby się z ią umówić

l:o sophia! szukałem cię!
s:ja ciebie też!
l:idziemy gdzieś po szkole
s:miałam pytać o to samo! to co umówieni?
l:17?
s:17!
l:do zobaczenia!
s:do zobaczenia!

ona jeszcze nie wie że za 3 godziny będzie moją dziewczyną, było łatwo napoczątku myśliłem że będzie leciała na hajs, ale ona naprawdę coś do mnie czuje, wsumie po co jej mój hajs skoro ona jest bogata? czuję się szczęśliwy z kimś takim jak ona

pov:sophia

o mój boże! umówiłam się z leonem! jejejejejj! ale się cieszę! może faktycznie będziemy razem! a może on mnie nie kocha... nie napewno coś do mnie czuje! napewno!

pov:oliwier

co ten szmaciarz nie wiem nawet jak ma na imię leon czy coś, kurwa całował się z sophią! ale my już nie jesteśmy razem... czmeu ja jestem o nią zazdrosny? przciez to moja była! co ja robię! ja ją dalej kocham? nie!!!! napewno nie! TO DLACZEGO MI NA NIEJ DALEJ ZALEŻY? nie mam pojęcia... chyba pipety dalej mi na niej zależy i tyle... ale czmeu mi na niej zależy? to tak naprawdę ja z nią zerwałam i to ja się na nią wydarłem bo tak jakby odwołała mi wizytę gościa z współpracy, nie wiem co do niej czuje... chyba dalej ją kocham, dlatego tak mi na niej zależy... chłopaką nie mogę tego powiedzieć bo laskowski powie hani a hania sophi, na kubickim też nie mogę polegać bo on powie faustynie a faustynia sophi, reszcie nie ufam na tyle żeby im o takich rzeczach mówić... ahhhhhhhhh!

pov:leon

jestem już na miejscu, gdzie umówiłem się z sophią, chwilę po mnie przyszła ona a ja czekałem na nią z bukietem róż

l:proszę to dla ciebie
s:o boże! nie było trzeba naprawdę!
l:dla ciebie wszytko
s:dziękuję! (pocałowałam chłopaka w policzek)

spacerowaliśmy razem aż nagle dziewczyna powiedziała

s:leon muszę ci coś powiedzieć...
l:sophia ja tobie też
s:na „ry"?
l:kocham cię
s:kocham cię
l,s:naprawdę?
l,s:hahahahaha
l:ale serio?
s:tak, a ty?
l:też

nagle zbliżyliśmy się do siebie i się pocałowaliśmy z tego co widziałem wszystko widział były dziewczyny z jego jakąś dziwną koleżanką, wróciliśmy do domu dziewczyny za rękę i postanowiliśmy że pojdziemy do basenu, ubrałem kąpielówki i gdy wyszłam z toalety zobaczyłem już moją dziewczynę w stroju kąpielowym, poszliśmy za dom gdzie zobaczyłem ograomny basen z leżakami grillem i ogromnym tarasem

l:jezus jakie to duże
s:eeee tam wchodźmy?
l:z tobą wejdę wszędzie

kąpaliśmy się tak przez 30 minut aż nagle nie spodziewanie zaczęło padać, weszliśmy do domu i dostałem propozycje

s:idziemy do basenu w domu?
l:ty masz basen w domu?
s:dawaj na dół!

wyglądało to naprawdę fajnie, duży basen z opcją wogule zmieniania jakiś kolorów jakiś dupereli, sauna woww

l:idziemy do sauny?
s:dobra tylko niech się nagrzeje
l:ty to dawaj

przeczekaliśmy chwilę i wazeliny do do pomieszczenia, szybko minął nam czas i przyjemnie, kocham ją do kobietą mojego życia

„Muzyka nas powiązała"Where stories live. Discover now