Stopy Najki delikatnie i niezwykle dostojnie głaskały piasek. Malowały w nim krótkie, lecz szerokie linie, nie zważając na popękane muszelki i stare, zakopane papierosy.
Marzycielsko okalała wzrokiem spokojne fale i parę, kołyszących się kutrów rybackich, prowadzących nielegalny połów ryb.
Wiatr targał jasne włosy kobiety, specjalnie tak, by wpadały jej do oczu. Ona bezsilnie je odgarniała.Wypełniony sinicami brzeg wypychał na ląd śnięte ryby, a wraz z nimi przykry zapach. Wygonił on z plaży wszystkich, oprócz jednej kobiety.
Najka dostała siłę od boga (lub od wywaru z Igi Świątek, który wypiła zaraz po przybyciu nad Bałtyk).Kobieta delektowała się widokiem, wiedząc, że to ostatnia przerwa przed powrotem do monotonnej rzeczywistości. Już jutro, w pociągu ma zamiar nagrać kolejny tiktok, o tym jak taniec jest dziełem Szatana. Jednak w tej chwili w jej pustym umyśle panował niegroźny mętlik.
Siedziała pogrążona w rozmyślaniach o tym jak matka Jezusa pozostała dziewicą, lecz wtem silniejszy podmuch wiatru szarpnął ją za rzęsy.Czas wracać.
Założyła znoszone glany i poczęła kierować się do miasta. Wiatr, smog i piach były przeciw jej. Cisnęły jej się w oczy i drażniły zatoki, a na dodatek buty zapadały się w ten diabelski żwir.
Jednak jako dzielna kobieta, udało jej się dojść do terenu zabudowanego. Postawiła pierwsze kroki na bruku... I usłyszała jakieś głosy. Czy to Jezus przekazywał jej z tyłu głowy nowe rozkazy? Nie tym razem.Najka, z iskrami ciekawości w oczach, zaczęła szukać ich źródła. Błądziła chwilę po okolicy, aż wychyliła się zza pobliskiego budynku. I wtedy ukazała jej się grupa aktywistek.
Kobieta przyglądała się im uważnie. Każdej po kolei:
Niebieskowłosa alternatywka, wysoka pastel goth dziewczynka, chłopa, którego początkowo wzięła za babę oraz ją... Najniższego rudzielca na ziemi z bluzką z napisem: "Obejrz Domino".Najka z obrzydzeniem złapała się za usta. Mimowolnie poczuła typową dla niej nienawiść, więc poszła kupić kebaba.
To nie potrwało długo. Wyszła z kebabiarni miłego Turka z pachnącym daniem bogów. Podeszła przed rudą, patrząc w jej oczy wyzywająco. Widziała, jak aromat świeżej baraniny omamia niską kobietę.
Ta, postradając wszystkie zmysły, przybrała pozycję bojową i z agresją odbiła się od podłoża.
Jezus: Najka, unik.
Najka z prędkością sonica zrobiła słowiańskiego przykuca i tylko obserwowała jak nad jej głową przeskakuje drapieżny rudzielec. Parę jej włosków aż się zatrzęsło.
Kropelka potu poleciała jej po czole.
Uf, zawsze o krok przed dekapitacją.Kobieta słyszała dudniące serce i pulsującą w skroniach krew. Jednak, nie ruszając się z miejsca, wzięła kolejnego gryza kebaba. Nieporadnie go przeżuwała w akompaniamencie zdumionych westchnień aktywistów.
Z pełną gracją wstała i odwróciła się w stronę nowego wroga.
Z niedowierzaniem patrzyła jak ruda kobieta przemieszcza kości w swoim ciele, by z minecraftowego grotołaza znów stać się człowiekiem.- Czym jesteś? - niepewnie, roztrzęsionym głosem zadała pytanie katoliczka. Oddaliła się o krok, widząc jak źrenice aktywistki przestają być zaostrzoną, pionową linią.
Jezus osłupiony oglądał to w niebie z swojej ukrytej w najkowych oczach kamerki. Jego serce ominęło parę uderzeń i zabrano mu dech w płucach.
Jezus: Nie widziałem czegoś takiego od lat.
Najkę przeszedł dreszcz strachu, gdy tylko usłyszała głos swego pracodawcy. Szykowało się coś złego.
Jezus: To upadły anioł!
Wtem rudzielec zniknął wśród gęstych budynków, jakby wyczuł, że to o nim mowa.
Najka poderwała się w bieg. Slalomem mijała przechodniów. W pewnym momencie się poślizgnęła i jej kebab wypadł, uderzając jakiegoś dzieciaka w mordę. Przebiło go na wylot.
Kobieta zdeterminowana kontynuuowała bieg. Dopiero gdy ujrzała ruchliwą ulicę doszła do wniosku, że to bezowocne.
To mogło być jej ostatnie spotkanie z tym "upadłym aniołem" i taką miała szczerą nadzieję.
CZYTASZ
TheWeganka, Najka i Zakon Kabanosaa
Fanfiction"Nasza miłość przeczyła wszystkiemu. Po prostu nie miała prawa bytu. A jednak. Najka podniosła na mnie swój wzrok. Niegdyś pełny rozpaczy i bólu, teraz nadziei ma lepsze jutro." Najka służy Jezusowi jako tajna agentka. Podczas wizyty nad morzem jej...