17 ROZDZIAŁ

102 6 0
                                    

POV Aurora 

Zaczęłam po woli się przebudzać ,rozgląnełam się po pomieszczeniu .Byłam w samolocie .Wstałam na równe nogi usłyszałam śmiechy Massimo i innych ludzi .Wyszłam z sypialni ,Massimo z ochroniarzami pili whiski z lodem ,Massimo gdy mnie zobaczył uśmiechną się delikatnie .

- W końcu wstałaś -powiedział  Massimo .Odłożył trunek z lodem na półkę, podszedł do mnie chwycił mnie za ramiona uśmiechną się do mnie a ja do niego .

-czemu mnie nie obudziłeś ?

-Budziłem cie ale mówiłaś 5 minut -powiedział uśmiechając się położyłam główe na jego piersi .-Czy ty dalej jesteś śpiąca ?-kiwłam głowa  " tak"-Już wstawaj będziemy na miejscu za dwie godzinki .

-dobrze -chwycił mnie delikatnie za dłoń poszliśmy na kanapy, podał mi szklankę z wodą .Upiłam łyka wody -Jak macie na imię ?-zapytałam

-Ja jestem  Daniel a to Diego -przedstawili się wyglądali na sympatycznych .Uśmiechnęłam się do nich miło .Massimo poklepał swoje udo wiedziałam o co mu chodziło ale nie miałam zamiaru na nim siadać .Podeszłam do niego ale siadłam na ziemi jego nogi były po między mnie .Czułam jego wzrok na sobie 

-A ty co robisz różyczko ?-zapytał .ruszyłam tylko ramionami .Oparłam głowę o jego uda ,zamknęłam oczy uśmiechnęłam się .-Idziesz spać ?

-chyba tak kotku -powiedziałam .Czekaj czy ja powiedziałam kotku znowu do Massimo .Co się ze mną dzieje czy ja się zakochuje w Massimo ? tak po woli zakochuje się  w Massimo .

-obudzę cię za twoje 5 minut -tylko tyle usłyszałam znowu poszłam spać .Na udzie mojego Massimo .

pov Massimo 

Głaskałem moją różyczkę po jej długich brązowych włosach ,patrzyłem na nią uśmiechałem się do niej .

-Kochasz ją ?-powiedział patrząc się na moją Aurorę również po pijając trunek .

-Tak kocham ją ale ona mnie jeszcze nie .-powiedziałem szorstko .

Potrzebuje cię da ci szanse ale potrzebuje czasu .-powiedział Diego .Daniel siedział koło Diego słuchał nas .

Dwie godziny mineły  nam na rozmowie o Aurorze i o naszej pracy .za  30 minut mieliśmy już lądować bo mieliśmy lekki o puznienie .

-Aurora wstajemy już -po woli otwierała swoje oczka za spanę .

-Która godzina -zapytała .{ Załóżmy że lecieli te 34 godziny -autorka }

-16:22 wstawaj już przespałaś cały lot -wstała z mojego kolana poszła do sypialni widziałem tylko jak szukała z naszej torby pod różnej wyciągała z niej krótkie jeansowe spodenki i czarny top i, zniknęła z mojego punktu widzenia .

Sam wstałem z fotela poszłem się ogarniać do lądowania ,Poszłem do sypialni Aurora stała w samym topie ,miała śliczne ciało . Zaczęła się  ubierać .Gdy się  ubrała podeszła do mnie pocałowała mnie delikatnie w policzek .

Zaczeliśmy lądować Aurora trzymała mnie bardzo mocno za dłoń nie wiedziałem że ,nie lubi samolotów .

-Spokojnie wszystko będzie dobrze -mówiłem do niej spokojnie po dłuszej chwili byliśmy już na ziemi .Aurora odychała ciężko .Diego i Daniel wyszli jako piersi z samolotu ja uspokajałem moja różyczkę .

-Już jest dobrze możemy , wychodzić -powiedziała nerwowo wiedziałem że nic nie gra .Wstała chciała  wyjść ,przytuliłem ją do siebie od razu odwzajemniła -nie na serio jest już wszystko  dobrze -powiedziała kiwłem  głową na zgodę .Wyszliśmy na świeże powietrze ,uderzyło w nas tylko gorące słońce .Aurora wyszła z  uśmiechem na twarzy chumor jej się znowu zmienił , Diego i Daniel wyciągli asze walizki Aurora miała aż 3 walizki .Wsadzili na je do auta jechaliśmy już do naszego domku Jamajka była moją wyspą kilka lat temu ojciec się tu oświadczył mamie i od tamtej Jamajka stała się jego ulubiona wyspą dla tego ją kupił .

Aurora była zachwycona widokami ,ja tak samo Jamajka była śliczną wyspą .Byliśmy już na miejscu wychodziliśmy z samochodu nasz domek był od razu na plaży .Był drewniany moza było powiedzieć ze domek znajdował się w wodzie ale jego druga część była na piasku ,nasz domek było widać przez palmy .Szliśmy przez piasek Aurora szła bez butów ja niestety z Danielem i Diego mieliśmy czarne garnitury i pełne eleganckie buty .Piasek miałem na spodniach i w butach tak samo jak chłopacy Byliśmy już pod domkiem ,domek jak już wspominałem był drewniany dach miały słome  . Domek był duży pierszą cześć domku była Diego i Daniela druga nasza .Weszliśmy do domku na naszą część mieliśmy taras gdzie znajdowały się na nim leżaki koło tarsu była niebieska zjeżdżalnia ,wróciłem do naszej sypialni Aurora była zachwycona tym wszystkim .Pokój mieliśmy z widokiem na morze ,walizki mieliśmy już w naszym  pokoju .

-Co będziemy dziś robić ?-zapytała  , podeszła do mnie przytulając się .

-Dziś leżymy odpoczywamy po locie ubieraj się w strój -powiedziałem a jej ciało się na pięło.

-Powiedziałem coś nie tak ?-zapytałem bo nie rozumiałem .

-widziałem moje plecy są paskudne ...-przerwałem jej.

-Są piękne ,kochanie nie przejmuj się tym według mnie są piękne -powiedziałem uśmiechnęła się łagodnie .Ale kiwła głową na zgodę .Odsunęła się podeszła do walizek ,otworzyła je zaczęła dawać swoje ubrania do szafy ja też postanowiłem to zrobić co moja różyczka .Po rozpakowaniu ,poszliśmy się przebrać w stroje kąpielowe .Ja maiłem zwykłe kąpielówki czarne ,ale moja Aurora różowe bikini ,poczułem jak mi kutas drgną na jej widok .

-Idziemy ?-zapytała kręcąc swoim tyłeczkiem ale się zatrzymała gdy zobaczyła swoje plecy w lustrze .Były na nich  lekkie blizny  po pasku jej ojczyma .

-Auroro zapomnij o tym go już nie ma i nie wróci jesteś ze mną bezpieczna -powiedziałem .Martwiłem się o nią dużo wycierpiała przez tego dupka .

-Ja wiem Massimo ale cały czas czuję jego obecność jak by mnie obserwował jego wzrok -powiedziałab z bólem w głosie.

-Posłuchaj mnie kochanie ,go już nie ma i nie wróci -kiwłam głowa na zgodę,ominęła mnie i wyszłam na dwór.

*****

Zostawiajcie gwiazdki .




























VincentOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz