Rozdział 79-81 Zmieszany

80 3 0
                                    

Cała grupa Cale'a zebrała się przy wejściu do *„Ścieżki Bez Powrotu"* dwie godziny później. Nie byli tam sami.

Cale wydał polecenie Hansowi.

– Zdobądź listę nazwisk.

– Tak, paniczu.

Hans spojrzał na Cale'a, po czym odszedł, aby porozmawiać z mieszkańcami wioski. Prawdopodobnie odkryje tajemnice kociąt podczas tej wyprawy.

Na spojrzenie Cale'a, Maes, wilcze dzieci i Hilsman ustawili się w szeregu. Wydawali się zdyscyplinowani niczym brygada rycerzy.

– Zabierze nas na drugą stronę, a potem wróć z Hong'em. Następnie waszym zadaniem będzie wejść i znaleźć pozostałości w lesie.

Maes i wilcze dzieci energicznie kiwnęły głowami. Gdy Cale patrzył na nich z zadowoleniem, z dołu dobiegł go bardzo nieśmiały głos.

– P-Paniczu, dlaczego ja jestem w to włączony? Muszę stworzyć plan budynku.

Mueller drżał między Cale'em, Hilsmanem i Beacroxem, spoglądając w górę na Cale'a. Cale pomyślał, że Mueller naprawdę jest bałaganiarzem. Nie mógł zostawić takiego bałaganu samego sobie.

– Po prostu rób, co mówię, zanim się zdenerwuję.

Nie chciał znów łapać Muellera za szyję ani odstawiać go na bok. Cale nie wiedział, jak Mueller zrozumiał to stwierdzenie, ale szybko zbladł i skinął głową. Mueller niósł dużą torbę wypełnioną papierami i piórami do rysowania planów.

Cale podszedł do Litany, która stała trochę dalej. Na jego twarzy pojawił się łagodny uśmiech.

– Wygląda na to, że możemy już ruszać. Przepraszam za to dwugodzinne oczekiwanie.

– Nie, wszystko w porządku.

Litana odpowiedziała, obserwując grupę Cale'a.

Oczekiwała, że rycerze Cale'a będą przeciętnej siły, ponieważ sam Cale był przeciętny i nie miał żadnego szkolenia w sztukach walki.

*„Bardzo interesująca osoba."*

Jednak to było poważne nieporozumienie. Wokół Cale'a było wiele silnych osób, a także osoba, której siły nie mogła ocenić.

Chociaż byli zbyt daleko od grupy Cale'a, aby móc słyszeć ich rozmowę, Cale wydawał się bardzo charyzmatyczny, kiedy rozmawiał ze swoją załogą.

Z drugiej strony, załoga Cale'a miała różne reakcje, widząc, jak delikatny jest Cale wobec Litany, ale nie dali tego po sobie poznać. Cale już wcześniej im powiedział:

*„Dostosujcie się do mojego zachowania."*

Wszyscy dobrze sobie z tym poradzą, bo to bystrzy ludzie.

– On, ruszajmy.

– Miau.

On objęła prowadzenie, a reszta podążyła za nią.

– Przepraszam, Cale-nim.

Choi Han podszedł do Cale'a, który szedł z przodu z On. Wyglądał, jakby miał coś do powiedzenia.

Cale upewnił się, że grupa Litany jest nieco dalej za Rosalyn, zanim spojrzał na Choi Hana.

– Co się dzieje?

– Czy pożar w dżungli to też ich sprawka?

To było ostrożne, ale przenikliwe spojrzenie. Cale od razu wiedział, kogo Choi Han miał na myśli mówiąc *„ich"*. Chodziło o tajną organizację, która wywołała incydent terrorystyczny na placu. Chodziło o nich.

Novelka Trash of the Count's Family •Tłumaczenie pl•Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz