Nadszedł ten moment, w którym musiałem opowiedzieć o swojej przeszłości Lee. To nie tak, że nie zamierzałem jej o tym mówić, po prostu czekałem na ten odpowiedni moment. Niestety nadszedł on szybciej, niż przypuszczałem.
- O co chodzi Connor?
- Posłuchaj, chciałbym ci o czymś opowiedzieć. - westchnąłem
- To coś poważnego?
- Chodzi o moją przeszłość Lee. Nie zastanawiałaś się nigdy co z moją mamą?
- Owszem zastanawiałam, ale nie chciałam nigdy o to pytać. Uważam, że jeśli będziesz gotowy, to sam mi o tym powiesz.
- I dzisiaj nadszedł właśnie ten moment. Chce ci wszystko powiedzieć. Myślę, że zasługujesz na prawdę o mnie.
- Skoro tak to słucham. - usiadła obok mnie
- Kiedyś byliśmy szczęśliwą i kochającą się rodziną. Rodzice bardzo mocno mnie wspierali. Wszystko zaczęło się zmieniać, kiedy moja mama zaszła w drugą ciążę. Wtedy przestali się mną interesować. Totalnie nie obchodziło ich to, co dzieje się w życiu ich syna. Ciągłe kłótnie i trzaskanie drzwiami stały się normalnością. Po narodzinach mojej siostry było już tylko gorzej. Często zastanawiałem się, jaki był powód tej nagłej zmiany między moimi rodzicami. Czy to przez Bruck, a może to ja byłem tym powodem. Ostatecznie mama wyprowadziła się do innego miasta, zabierając ze sobą Bruck. Jeśli chodzi o mnie, nawet nie wspomniała, żebym pojechał razem z nią. Może to i lepiej. Dzięki temu zostałem z tatą i poznałem twoją mamę i ciebie.
- Connor ja nie wiedziałam, że przeszedłeś tak wiele. I to naprawdę ważne dla mnie, że chciałeś się ze mną tym podzielić. Wiem, że na początku naszej znajomości źle cię oceniłam, nie chciałam.
- Wszystko dobrze Lee. Ja też zrobiłem wtedy wiele złych rzeczy, ale zapomnijmy o tym. Najważniejsze jest tu i teraz. A teraz mam was, wspaniałą rodzinę. Tylko to się liczy.
- Wiesz, zawsze chciałam mieć starszego brata. Nie sądziłam, że kiedykolwiek to marzenie się spełni. Dziękuję Connor.
- Za co mi dziękujesz? - zapytałem zdziwiony
- Za to, że stałeś się moim starszym bratem, za to, że zawsze mogę na ciebie liczyć. Za wszystko Connor.
Wpatrywałem się w nią, szukając w głowie odpowiednich słów, które wyraziły by to, co właśnie czułem. Wzruszenie, ogromne szczęście oraz ulgę. W końcu powiedziałem Lee o mojej przeszłości, teraz nie mieliśmy już przed sobą tajemnic.
- Obiecaj mi, że jeśli coś się wydarzy, od razu mi o tym powiesz. W porządku?
- Dobrze, obiecuję. - odpowiedziała
Uśmiechnąłem się, a następnie przytuliłem dziewczynę. Ten dzień zapamiętam na długo.
***
Lea
Rano wstałam pełna energii, z ogromnym uśmiechem na ustach. Szybko ogarnęłam się do szkoły, a następnie zbiegłam na dół.
- Dzień dobry rodzinko. - przywitałam sięWszyscy odwrócili się w moją stronę, wpatrując się we mnie ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. Ten widok wywołał jeszcze większy uśmiech na mojej twarzy.
- Wydaje mi się czy ktoś podmienił mi siostrę.
- Czy ja o czymś nie wiem? - zapytała, ignorując mojego brata
- Wszystko w porządku mamo, po prostu jestem szczęśliwa.
Ignorując wszystkie spojrzenia skierowane w moją stronę, usiadłam przy stole z zamiarem zjedzenia śniadania. Dzisiejszego dnia moja mama przygotowała przepyszne bułeczki z sosem pomidorowym i żółtym serem. Po skończonym posiłku pożegnałam się ze wszystkimi, a następnie wyszłam do szkoły.
- Lee! - zawołała mnie moja przyjaciółka
- Cześć Mad, co tam?
- Nie uwierzysz, co się stało. - powiedziała podekscytowana
- Co takiego?
- Do naszej klasy doszedł zabójczo przystojny chłopak. Musisz go zobaczyć Lee.
- Nie wiem, czy pamiętasz, mam chłopaka.
- Och daj spokój, popatrzeć sobie przecież możesz. - oburzyła się
- Podziękuje. - kiedyś ją zatłukę, przysięgam
Odwróciłam się, a moim oczom ukazała się Amber, zmierzająca do MOJEGO chłopaka. W głowie pojawił mi się pewien pomysł. Uśmiechnęłam się pod nosem, również kierując się w stronę grupki chłopaków. Miałam coś, czego ona nie posiadała, miłość Willa. Postanowiłam wykorzystać ten fakt, aby jej dopiec. Mijając dziewczynę, trąciłam ją ramieniem.
- Will. - uśmiechnęłam się
- Cześć księż.... - nie dokończył
Nie było mu to dane, ponieważ pocałowałam go. Chłopak na początku był w szoku, ale po chwili zaczął odwzajemniać pocałunek. Wiedziałam, że Amber na to patrzy, ta myśl bardzo mnie cieszyła. Po chwili odsunęliśmy się od siebie.
- Co to było? - zapytał, a kącik jego ust się uniósł
- Nie powiesz mi, że ci się nie podobało. - szepnęłam tak, aby tylko on mnie usłyszał
- Podobało to mało powiedziane, ale zastanawiam się skąd ta nagła zmiana. - objął mnie w talii
- Pokazuje tym żmiją, że jesteś tylko mój. - puściłam mu oczko
- Jesteś niemożliwa Lee.
- I tak mnie kochasz. - uśmiechnęłam się, patrząc mu w oczy
- Masz rację. Kocham cię jak wariat.
Tę cudowną chwilę przerwał mój kochany braciszek.
- Nie chce przerywać gołąbeczkom, ale my też tu jesteśmy i niezbyt chcemy patrzeć na te wasze miłości.
- W takim razie mam dla ciebie radę. - odezwał się Will - Zobacz, tam są takie duże drzwi, odwracasz się i spieprzasz, zanim ci zajebie.
- Coś ty taki groźny Will. Widzisz siostrzyczko, twój kochaś wcale nie jest taki milutki.
- Jak za trzy sekundy nie znikniesz, naprawdę oberwiesz.
- Dobra już dobra, idę.
Cała ekipa rozeszła się w swoje strony, dzięki czemu zostałam sama z Willem. Ukradkiem spojrzałam w stronę Amber, nadal tam stała. Nie dało się ukryć, że była wkurzona.
- A więc o to chodziło. - odezwał się Will
- Co? - zapytałam zdziwiona, wracając wzrokiem do chłopaka
- Pocałowałaś mnie, żeby wkurzyć Amber. Jak widzę, udało ci się. - jego twarz nie pokazywała żadnych emocji
- Jesteś na mnie zły? - zapytałam, czując napływające do oczu łzy
- Jak mógłbym się na ciebie gniewać księżniczko. - pogłaskał mnie po policzku - Podoba mi się, kiedy pokazujesz, jak bardzo jesteś zazdrosna.
- Nie przyzwyczajaj się kochanie. Wydaje mi się, że Amber zrozumiała mój przekaz.
- To nie wystarczy.
Przyciągnął mnie do siebie, całując moje usta. Nie sprzeciwiałam się. Nie wiem, czy kiedykolwiek wspomniałam o tym, jak Will cudownie całuje.
___________________________
Hejka. Wiem, że obiecałam częstsze rozdziały, ale niestety ostatnio słabo u mnie z wolnym czasie. Koniecznie zostawcie coś po sobie w komentarzach. Do następnego.
CZYTASZ
Druga szansa
Teen FictionLea jest nastolatką chorującą na białaczkę. Choroba sprawia jej duże problemy w normalnym funkcjonowaniu. Kiedy jej mama przeprowadza się do swojego partnera, ona musi zamieszkać z babcią. Według ustaleń po tym, jak wyzdrowieje, ma zamieszkać z nową...