Płyną obrazy rozmyte niczym sen -
to fragmenty marzeń, nie potrafią złączyć się.
Czas rozciąga się i kurczy jak guma.
Cała przestrzeń pęka, a ja tone w jej odłamkach.Lustro odbija tysiące twarzy -
każda inna, a jednak ta sama.
Słowa tracą sens, a dźwięki splatają się
w wirtualną rzeczywistość;
gdzie wszystko jest iluzoryczne.Dekonstruuję świat, cegiełka po cegiełce,
a z ruin powstaje nowy, dziwny porządek.
Czy to rzeczywistość, czy tylko miraż?
Pytanie bez odpowiedzi w wiecznym kołowrocie.©Tvpoezja, 4202
CZYTASZ
Cyfrowy Surrealizm
PuisiWitamy w krainie "Cyfrowego Surrealizmu", gdzie granice rzeczywistości rozpływają się w morzu pikseli, a logika ustępuje miejsca onirycznej wizji. Ta antologia zabierze Cię w podróż przez wszechświat wykreowany cyfrowo, gdzie niemożliwe staje się mo...