Hej, zanim przejdziemy do tematu to Wam zalinkuję taki filmik transowy. (trwa z minutę więc polecam sobie kliknąć) https://www.youtube.com/watch?v=Er9_iH_AphI( 2.5K wyświetleń?!?!?! WOW)
*ambitny powrót po paru ( jednak parunastu) dniach
witam serdecznie, to będzie luźny rozdział o moich wakacjach, po prostu trochę Wam poopowiadam (i zrobię reklamę harcerstwa).
A więc byłem 10 dni na obozie na mazurach. Było dużo pływania na wiosłach, SUPach, wpław i nawet udało mi się posterować dezetą ( taka dość spora zagłówka z dwoma masztami i trzema żaglami) przy super wietrze. Mieliśmy ewakuację podczas burzy. Zuchy się bały, ale poza tym było śmiesznie. Nie dało się potem umyć przez 3 dni. Okazało się, że spora część z nas ( chłopaki też) czytali „Falę" „Suszę" i „Niebo" Marysi Krasowskiej ( burza dawała apokaliptyczny vibe). Mieliśmy też strefę kibica na finale euro. Ogólnie super zbliżyłem się do ludzi z mojej drużyny, było super, poznałem też fajną dziewczynę z innej drużyny, ale nie mamy kontaktu ( jeśli, mówiłaś mi, że też chcesz krótkie włosy, masz czerwoną bandanę , dużo bransoletek, naszyjnik z zielonym kamieniem i nieśmiertelnik i dawałaś mi deskę (nie wnikajcie) to napisz proszę). Z jedną druhną z innej drużyny, z której jechały zuchy super się gadało i nawet śmialiśmy się razem z kadry mówiąc jakimi są smerfami.
Z rodzicami pojechałem nad morze, nie byłem nad Bałtykiem dość dawno. Jechaliśmy około 7 godzin i z siostrą na siedzeniu obok nie wytrzymałbym ani minuty dłużej ( chociaż w sumie wytrzymałem, bo w drodze powrotnej korki przedłużyły naszą podróż). Byliśmy na Helu, w Słowińskim Parku Narodowym ( to tam, gdzie są ruchome wydmy) i było przepięknie. Trochę siedzieliśmy na plaży, ale bez przesady bo ile można siedzieć na kocyku. Było ciepło, ale wiał na prawdę mocny wiatr. Matka Natura zlitowała się i poza kąpielą w morzu ( morsowaniem) nie musiałem siedzieć w stroju kąpielowym co uratowało mnie przed dysforią. Kupiłem sobie bransoletki i nauczyłem się robić nowy rodzaj tych z muliny. Zjadłem gofry i dużo rybek ( uważam to za sukces bo w restauracjach zwykle zamawiam jedno z 3 dań, które zamawiam zawsze, a tutaj nawet spróbowałem nowych rzeczy)
zdjęcia wam wkleję.
bransoletki ( część miałem wcześniej)
Z niesamowitych historii to jakiś typ zaczął drzeć mordę na mój widok "ALE ZAJEBISTY STYL!" ( powtórzył 50 razy). No i spoko, dziękuję ślicznie, a się okazało, że to jeden z tych co za toi toie kasują 4.50 (masakra) no mnie wpuścił za darmo XD
Farbowałem na obóz włosy farbą ze shwarzkopf live ( tą spłukującą się) i stwierdzam, że ta poprzednia ( nie pamiętam firmy, ale wstawiałem linka) była lepsza i mi ładniejszy kolor złapał. Chciałem dla odmiany kupić ten wiśniowy toner z onlybio, ale jest wszędzie niedostępny, tak samo jak ta fajna farba, ponieważ jest na nią promocja więc jestem trochę w tyłku. ( mam zielono brązowe włosy)
Witajcie w oficjalnej książce o farbach do włosów i toaletach.
Kupiłem sobie fajne spodnie w lumpie, kwarc brzoskwiniowy i agat mszysty. Odebrałem też książki, które dostałem jako prezent na urodziny. "Radio Silence" Alice Oseman, "Znaki Zodiaku" Macieja Marcisza ( tylko dlatego, że Eli poleciła) i "Wakacje pod morzem" Marty Bijan, które zaczynam czytać.
Nie wiem po co to mówię, ale było to dzisiaj (wczoraj) moją główną atrakcją poza nauką na kurs żeglarski.
Opowiedzcie o swoich wakacjach----->
Pomyślałem, że jest tu was już trochę i może ktoś ma jakieś pytanie do mnie, a nie było okazji więc zadawajcie, a ja odpowiem w komentarzu albo w rozdziale.
Miłej drugiej połowy wakacji!
Alex
CZYTASZ
niebinarne przemyślenia
Não Ficçãopamiętnik osoby niebinarnej, która nie ma komu się żalić więc żali się tutaj. Chętnie opowiem także o moich hobby, a czasem napiszę coś mądrego. miłego czytania, czujcie się tu jak u siebie<3 super okładka: @AnimeFreakReads