Myśli krążyły mi po głowie, planując, jak mogłabym odegrać się na Adonisie. Trzeba przyznać, że było to o wiele trudniejsze niż myślałam, ponieważ jego wzrok zawsze był skierowany na mnie. Na szczęście Sophia była tutaj, jej pomoc mogłaby okazać się cenna. Pomachałam jej, przyszła z ogromnym uśmiechem na twarzy.
- Hej, przyjaciółko. Nadal nie mogę uwierzyć, że tu jesteś i mogę cię zobaczyć, kiedy tylko chcę! - uśmiechała się dalej.
- Jesteś szalona, ale wciąż cię kocham. W każdym razie, wezwałam cię tutaj, bo potrzebuję twojej pomocy. Adonis celowo... - zaczęłam mówić.
- Celowo szkoli w sposób, który sprawia, że czujesz gorąco i masz pragnienie na niego? - zapytała Sophia.
Moje usta otworzyły się po raz drugi dzisiaj, a Sophia roześmiana, zamknęła je za mnie.
- Nie zapominaj, że ja też mam partnera, a wszyscy mężczyźni są tacy samo. Chcą wywołać u Ciebie reakcję - przewróciła oczami.
- Jak opanowałaś Luke'a? - zapytałam, zdesperowana dla jakichkolwiek pomysłów.
- Proste, żadnego seksu przez dwa dni. Oczywiście, po tym Luke nigdy nie próbował robić nic podobnego ponownie. Pozbawienie Lykana seksu z jego partnerką sprawi, że zrobi on wszystko, aby to zmienić. Seks z partnerami jest czymś, bez czego lykanie nie mogą żyć - wyjaśniła Sophia.
- Hmm... dobrze wiedzieć, tak myślę. Ale ja jeszcze nie uprawiałam seksu z Adonisem, więc to mi wcale nie pomaga - westchnęłam.
- Coooo??!! - Sophia krzyknęła.
Spojrzałam na nią w szoku, a ona obniżyła głos, zanim odpowiedziała: - Nie uprawiałaś jeszcze seksu z królem? Jak to w ogóle możliwe?
- Hm.. bo oboje nie jesteśmy gotowi? - spojrzałam na nią w zakłopotaniu.
- Och proszę, Aarya. Oboje wiemy, ze on jest więcej niż gotowy. Ty jesteś problemem - Sophia uniosła brwi.
Dlaczego poczułam się osobiście zaatakowana? Czy Sophia próbowała mi coś powiedzieć?
- Jak w ogóle dotarłyśmy do tego tematu? Nie jestem gotowa, aby wziąć podjąć kolejny krok w związku. Ale nadal nie mam sposobu, aby się na nim odegrać - wykrztusiłam.
- Rozchmurz się, może można drażnić go z ideą seksu - Sophia zasugerowała.
To wydawało się dobrym pomysłem, dopóki nie spojrzałam na Adonisa i moje oczy podróżowały w dół jego seksownych ust.
Tak, mam wrażenie, że drażnienie go to bardziej tortury dla mnie.
- Coś wymyślisz - Sophia uśmiechnęła się.
Adonis kazał nam wszystkim ćwiczyć ruch, który demonstrował wiele razy. Zostałam sparowana z Sophią, co było dla mnie w porządku.
Problem polegał na tym, że przez cały czas czułam na sobie wzrok Adonisa. Tak bardzo chciałam się odwrócić i spojrzeć w jego zniewalające oczy, ale nie chciałam dać mu tej satysfakcji. Gdy Adonis był już zadowolony z sesji treningowej, oznajmił: - Dobrze, teraz chcę, aby wszyscy zaawansowani lykanie poszli po te oszczepy i włócznie. Pozostali lykanie, musicie zająć miejsca.
- Świetnie, nasz król uczy nas starego sposobu. Dlaczego nie możemy po prostu używać broni jak inne sfory? - skarżył się jeden z lykanów.
Adonis wydał z siebie niskie warknięcie, które sprawiło, że wszyscy zamarli bez ruchu. Włoski na karku stanęły mi dęba, gdy patrzyłam, jak Adonis podchodzi do lykana.
Luke i Sophia patrzyli na mnie z niepokojem. Bali się, że Adonis straci panowanie nad sobą.
- A co jeśli w waszych pistoletach skończą się naboje? Nie chcesz nauczyć się innej metody walki na wszelki wypadek? Zapominacie, że wasz król jest stary, więc nauka starych technik jest oczywistością. Trenuję moich ludzi, aby mieć silnych Lykanów, tak jak silne jest samopoczucie w ludzkiej postaci. Broń jest bezużyteczna, gdy nie ma naboi. Nie lekceważ mojego treningu. Twoją karą jest przebiec wokół tego pola trzydzieści razy. Bez zatrzymywania się - Adonis ustawił samca lykana prosto.
CZYTASZ
Królowa Lykanów
LobisomemDziewiętnastoletnia wilkołaczka, Aarya, nigdy nie uważała się za beznadziejną romantyczkę, dopóki chłopak, którego kochała, nie zostawił jej dla swojej towarzyszki. Ze złamanym sercem, niechętnie uczestniczy w Balu Lykanów, gdzie spotyka Króla Lykan...