*Liwia Wysocka*
Wstałam rano i zobaczyłam sporo powiadomień na moim telefonie, ale dwa z nich wyjątkowo przykuły moją uwagę.
@rodridepaul zaczął/zaczęła cię obserwować
@_rl9 zaczął/zaczęła cię obserwować
Rodriego jeszcze jestem w stanie zrozumieć, ale obserwacja od Roberta Lewandowskiego to coś o czym w życiu bym nawet nie pomyślała. Również ich zaobserwowałam i powoli zaczynałam się ubierać.
Gaja jako fotografka spisała się genialnie i dostała tą pracę, byłam z niej niesamowicie dumna.
Ja natomiast musiałam wybrać się do mieszkania które mogłabym wykorzystać do zrobienia w nim swojego studia, mam parę określonych warunków które takie mieszkanie musi spełniać dlatego nie nastawiam się, że uda mi się je zakupić już za pierwszym razem i będzie wymagało to ode mnie znacznie więcej wysiłku, no i pieniędzy.-Dzień dobry Liwia Wysocka prawda?
-Zgadza się.
-W takim razie zapraszam do środka.Kobieta zaprosiła mnie do dość skromnego mieszkanka w porównaniu do tego w którym mieszkam, ale właśnie o to chodziło. Nie potrzebowałam studia z ogromnym metrażem, w grę wchodziły maks dwa pokoje, łazienka i kuchnia które i tak później przerobię.
I faktycznie spełniało te warunki, natomiast jedna bardzo ważna rzecz skreśliła to miejsce. Chodzi o to iż ściany są chropowate co zdecydowanie nie ułatwiałoby mi przyklejenia pianek wygłuszających które są koniecznością tej pracy. Oczywiście przy remoncie który i tak by musiał nastąpić można byłoby wygładzić te ściany i nie byłoby problemu ale remont odbywał by się dopiero za jakieś trzy albo nawet cztery miesiące, a potrzebowałabym studia jak najszybciej.-I co? kupiłaś te mieszkanie ?
-Szukam dalej, ale już milion ogłoszeń przeszukałam i zawsze jest coś co nie podchodzi pod warunki do tworzenia muzyki, już nawet szukałam nie tyle co w Barcelonie ale nawet w okolicach.Weszłam do mieszkania przyjaciółki i rozmawiałyśmy o wczorajszym meczu, zaczynając od jej ekscytacji związanej z nową pracą aż po to jak wyglądał mecz z trybun.
-Nie no, ale powiem ci że jak nigdy mnie ta piłka nie obchodziła to już po dwóch meczach wkręciłam się i to nieźle.
-Czyli co, będziesz oglądać mecze Atletico ?
-Chyba się skuszę, trochę dziwnie oglądać ich mecze na żywo a ani razu przez laptopa.
-To może wybierzesz się na mecz barcelony? Mamy bliżej a do tego już dwóch piłkarzy znasz, to tyle samo ile znasz zawodników Atletico.
-Niby racja, ale to atleti jakoś bardziej mi się podoba.
-Podoba ci się klub czy pewien francuz ?
-Oj Gaja przestań, dobrze wiesz że on mi się nie podoba, zwłaszcza że wczoraj zachowywał się dziwnie.
-Co według ciebie znaczy że dziwnie się zachowywał.
-No nie wiem, na tym meczu w środę co byłam u nich był jakiś weselszy, uśmiechał się cały czas, rozmawiał z nami i było wszystko dobrze, a wczoraj na meczu był jakiś rozproszony a już po meczu zupełnie inna osoba niż ta sprzed paru dni. Do nikogo się nie odzywał.
-Sama mówiłaś, że nie ma najlepszych myśli o Barcelonie, pewnie do dlatego.
-No tak, Rodri sam powiedział że grając mecz to zapewne był główny powód, ale jego zachowanie po meczu zdziwiło każdego, wspomniał że to naprawdę rzadki widok kiedy on jest zdenerwowany.Opisałam jeszcze bardziej całą sytuację z wczoraj tworząc różne teorie co go mogło tak zdenerwować. Chciałam napisać do Tini czy Rodrigo już rozmawiał z nim i czy cokolwiek wie, ale nie chciałam żeby faktycznie wszyscy myśleli, że po dwóch spotkaniach jest między nami wielka miłość gdyż tak zupełnie nie jest.
Wróciłam do siebie i szukałam kolejnych ofert zakupu mieszkania, jedne były za duże drugie za małe, trzecie które całkowicie wymagały remontu natychmiast a na jeszcze kolejne ogłoszenia, właściciele nie odpowiadali już od paru dni. Nawet w okolicach Barcelony był z tym ogromny problem. Zupełnie szczerze to myślałam że jest to znacznie łatwiejsze.
Szukałam dalej ale przyszło mi powiadomienie, że ktoś napisał do mnie na instagramie.@jkeey4: Słyszałem, że Gaja od jutra już zaczyna pracę u nas, po treningu spotykamy się u mnie. Będzie Lewandowski, Araujo, Gavi i Torres, chciałybyście przyjść ?
Zupełnie zaskoczyła mnie ta wiadomość, miałam tak wiele pytań i żadnej odpowiedzi. Nie chciało mi się iść do Gai dlatego zadzwoniłam do niej i wysłałam zrzut ekranu.
-Co robimy?
-Nie wiem, w sumie poszłabym. Dobrze mieć w miarę fajną relację z osobami którym robię zdjęcia.
-Niby tak, ale po co im ja?
-Może wpadłaś mu w oko dlatego to proponuje.
-Na pewno nie, dobra szybko co mam odpisać.
-Że będziemy.
-Na pewno?
-Tak.@liwciaaw: Jasne, będziemy. O której ?
@jkeey4: O 14
@liwciaaw: DobrzeKounde polubił mi moją wiadomość i przeszłam do dalszego oglądania mieszkań.
***
*Antoine Griezmann*
W końcu byłem w domu a nie w mieście gdzie ewidentnie mam pecha, mam wrażenie że gdy tylko znajduję się w Barcelonie to jakieś dziwne fatum nade mną spoczywa. Mecz nie poszedł nam tragicznie, ale i tak byłem zdenerwowany bo mogłem dać z siebie znacznie więcej niż ostatecznie pokazałem, aż dziwię się dlaczego Diego nie ściągnął mnie z boiska przy tak złej grze i do tego Claudia.
Jutro dziewczyna ma wrócić do Madrytu i mam szczere nadzieję na rozmowę z nią, z każdym dniem ta relacja zaczyna coraz bardziej mnie męczyć. Ogromnie się cieszę z osób jakie mam wokół, Rodrigo, Koke, Lino i Witsel są ze mną przez cały dzisiejszy dzień co na pewno w dużym stopniu mi pomogło, zupełnie szczera rozmowa z odrobiną humoru to coś czego po wczoraj potrzebowałem.Kolejne dwa mecze są u nas więc kolejny plus, nie będę musiał wyjeżdżać i mogę spotkać się z Claudią i chce to jak najlepiej wykorzystać, mam nadzieję na to aby nasza relacja się polepszyła. Zawsze dużo lepiej rozmawia nam się na żywo niż przez telefon.
-Idziemy się przejść ?
-Jasne Axel, chodźmy o pierwszej w nocy na spacer.
-No a czemu nie, Lino, Rodri, Antoine a wy co sądzicie ?
-To samo co Koke.
-Ej no ja bym poszedł.
-O widzicie, Samuel jako jedyny potrafi się rozluźnić a nie marudzić jak wy, trzeba korzystać z życia. Szybki spacer nic nikomu nie zaszkodzi.
-Dobra, chodźcie już. Z wami gorzej jak z dziećmi.Wyszliśmy na zewnątrz i po chwili ciszy zaczęły się najszczersze rozmowy, zawsze w takich momentach nawet najbardziej zamknięta w sobie osoba potrafi się otworzyć.
Tematy przychodziły same, od naszej pracy jako piłkarzy po swoje życie prywatne. Jednak cieszyłem się że wyszliśmy na ten spacer. Miał być szybki i krótki a chłopaki pojechali do domu chwilę po trzeciej. Owszem było to dość nieodpowiedzialne z naszej strony patrząc na to że o jedenastej mamy być już na treningu.