Rozdział 35

86 7 5
                                    


„Kim na świecie jestem? To jest wielka zagadka. – Alice"


ALICJA

– Zostawiam cię na chwilę samą a ty już flirtujesz z innymi? – Wymruczał mi do ucha.

– Nie flirtowałam z nią, rozmawiałyśmy o Kacperku. Nie wiem skąd jej się to wzięło. – Odpowiedziałam odwracając się przodem i obejmując go ramionami w pasie.

– Najpierw Daniel nie może oderwać od ciebie wzroku, a teraz ona. – Czyli nie wydawało mi się, że Daniel mi się przyglądał, skoro Patryk też to zauważył. To trochę dziwne uczucie, ale nie zamierzałam się nad tym jakoś specjalnie rozwodzić. – Na następne spotkanie rodzinne zabiorę cię dopiero za rok w dodatku ubraną w worek jutowy, w którym na pewno wyglądałabyś równie seksownie co w tej kiecce.

– Najlepiej zamknij mnie w piwnicy i nie wypuszczaj.

– Tak bym zrobił, ale niestety, kochanie, nie mamy piwnicy – cmoknął mnie w czubek nosa. – Chyba będę musiał cię jakoś oznaczyć tak żeby każdy wiedział, że należysz tylko do mnie.

– Oznaczyć? – Czy ja dobrze usłyszałam? Do reszty zwariował? – Może od razu wytatuuj mi na czole własność Patryka. – Sapnęłam, bo nie podoba mi się określenie oznaczania. Co to ma być do cholery? Czy ja jestem krową na polu?

– Świetny pomysł, ale obawiam się, że niestety dość kontrowersyjny – mówił tak jakby wcale nie żartował. – Ale pomysł z tatuażem mi się podoba. Najlepiej w okolicach majtek. Tak. Idealnie. Napiszemy tam własność Patryka. Nie ruszać, jeśli chcesz żyć.

– Czyli całą resztą mogę się dzielić? W końcu zanim ktoś dobierze się do majtek czeka go po drodze jeszcze wiele atrakcji. – Zmrużył powieki i zacisnął szczękę, a jego długie, silne palce mocno wbijały się w moje biodra. Będę dumna jeśli okaże się, że zostawił tam siniaki.

– Wracamy do tej opcji z tatuażem na czole – oznajmił pewnie. Wariat.

– Jesteś stuknięty – stwierdziłam starając się być przy tym równie poważna jak on.

– Sądziłem, że od dawna masz tego świadomość – wyszczerzył zęby w szerokim uśmiechu. No wariat. – A tak na poważnie podoba ci się? – Zapytał cicho. Odchyliłam głowę bardziej do tyłu, żeby spojrzeć w jego oczy.

– Pomysł z tatuażem, zamknięcie w piwnicy czy Krysia? – Przewrócił oczami, lecz ponownie wyszczerzył zęby w uśmiechu. – Jeśli o nią pytasz to tak. Jest piękną kobietą – odpowiedziałam z uśmiechem chociaż zdawałam sobie sprawę, że to nie o nią pytał.

– Daniel czy ci się podoba? – Burknął, a uśmiech znikł z jego warg.

– Dlaczego o to pytasz?

– Bo zauważyłem, że się lekko spięłaś, kiedy dostrzegłaś, że ci się przygląda. – Taki spostrzegawczy, ale nie zauważył, że tyle lat się w nim podkochiwałam gdy byłam nastolatką.

– Tak podoba mi się. Uważam, że jest bardzo przystojny – zazgrzytał zębami i zaciągnął strumień powietrza nosem. Zazdrośnik. – Uważam też, że Krystian i Adam są równie przystojni. Jednak widziałam tutaj kogoś jeszcze bardziej przystojnego, wiesz?

– Czyżby? – sapnął niezadowolony.

– Tak – mruknęłam – najprzystojniejszy facet jakiego kiedykolwiek widziałam – stanęłam na palcach, aby wyszeptać mu resztę do ucha – i najseksowniejszy. A jedyne o czym marzę to, to żeby w końcu zabrał mnie do domu i robił ze mną bardzo nieprzyzwoite rzeczy przez całą noc.

It's always been youOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz