„w innej chwili upadła Alicja po nim,
ani razu nie zastanawiając się,
jak w świecie miała wyjść ponownie."
ALICJA
Tej nocy dopadł mnie jeszcze dwukrotnie, jakby koniecznie chciał nadrobić te kilka dni posuchy. Nie, żeby mi to przeszkadzało, ale byłam pewna, że następnego dnia będę miała problemy z chodzeniem.
Noc była niezwykle intensywna i naprawdę miałam szczerą nadzieję, że uda nam się pospać do południa. Później chciałam zjeść śniadanie w łóżku z najwspanialszym facetem na tej planecie u mojego boku. Dodam też, że z najseksowniejszym.
Niestety nie udało się nam pospać, ponieważ już po dziesiątej ktoś z impetem dobijał się do drzwi. Patryk przeklął kilka razy nim zwlekł się z łózka zobaczyć kogo diabli niosą. Miałam nadzieję, że ten ktoś szybko sobie pójdzie, a my będziemy mogli wrócić do błogiego lenistwa. Jednak ta nadzieja została szybko rozwiana, kiedy do moich uszu dobiegły głosy jego sióstr oraz matki. Nakryłam głowę kołdrą i sapnęłam zrezygnowana. Miałam ochotę krzyczeć, ale obawiałam się, że mogłyby mnie usłyszeć. A nie chciałam znowu im się narażać. Mimo, iż czułam, że bardzo mnie lubią i akceptują nasz związek to jednak widmo złamanego serca ich brata i syna ciągle nade mną wisiało.
Zwlekłam się z łózka i szybciutko pognałam do łazienki. W lustrze przywitał mnie obraz nędzy i rozpaczy, włosy sterczały mi każdy w inną stronę. Wyglądałam jakbym cudem przeżyła uderzenie pioruna. Po tym co ten ogier wyczyniał ze mną w nocy to i tak cud, że ciągle byłam w jednym kawałku. Przez chwilę zastanawiałam się jak mój ukochany daje radę patrzeć na mnie każdego poranka, kiedy jestem w takim stanie i do tego upierać się, że mnie kocha i że jestem najpiękniejszą wiedźmą jaką kiedykolwiek widział. Nie wiem czy to dlatego, że spotykał się wcześniej z maszkaronami czy zaczyna coś mu padać na wzrok.
Umyłam twarz i przeczesałam włosy, żeby wyglądać, w miarę jak człowiek, a nie jak zombie po polowaniu. Wróciłam do sypiali i wciągnęłam na tyłek leginsy, luźny podkoszulek, oczywiście jego i schodziłam na dół starając się udawać, że każdy krok nie przypomina mi o tym co ten wariat wyprawiał w nocy z moim ciałem. W połowie schodów odnalazłam rozpalony wzrok mojego mężczyzny co sprawiło, że na chwilę wstrzymałam oddech. Patrzył z pożądaniem i jednoczesnym rozbawieniem, tak intensywnie, że kiedy pokonywałam kolejne stopnie zgubiłam nieco rytm i się potknęłam. Na szczęście nie zwaliłam się jak długa na ziemię. Doskonale wiedział do jakiego stanu mnie doprowadził. Drań.
– Dzień dobry – przywitałam się z nimi, kiedy już byłam na dole. Wszystkie trzy jednocześnie skierowały wzrok w moją stronę, jednak odpowiedziały mi tylko dwie z nich. Dominika kiwała tylko nieznacznie głową wykrzywiając usta w grymasie bólu. Biedactwo miała kaca i to chyba wielkiego. Podeszłam do mojego bruneta ręką obejmując go w pasie a on pocałował mnie w skroń po czym usiadłam na wysokim stołku barowym i czekałam aż któraś z nich w końcu powie co tutaj robią, niezapowiedziane w sobotnie przedpołudnie. Trochę kręciłam tyłkiem na stołku, ponieważ ekscesy ubiegłej nocy dawały mi o sobie nieco znać. Patryk stanął tuż za mną obejmując mnie w pasie ramionami, a podbródek oparł na moim obojczyku.
– Coś ci doskwiera, kochanie? – szepnął cichutko muskając wargami moje ucho. Nie odpowiedziałam, szturchnęłam go za to łokciem w żebra na co wydał z siebie cichy jęk bólu a na moich ustach od razu zagościł uśmiech.
Dostrzegłam jak Dominika niemal walczyła o każdą kolejną minutę życia, Kinga przesypywała łyżeczką cukier w cukierniczce, a Gośka chodziła nerwowo po kuchni w tą i z powrotem z telefonem przy uchu i chyba kogoś o coś błagała. Po chwili połączenie się skończyło a ona przeklinając pod nosem uderzyła dłońmi o blat kuchenny.

CZYTASZ
It's always been you
RomanceOna podkochiwała się w nim od zawsze. Była pewna, że on widzi w niej jedynie głupiutką sąsiadkę jego babci. Nie miała pojęcia, że obserwował ją latami i czekał na moment kiedy w końcu będzie mógł się do niej zbliżyć. Alicja skrywa w sobie wiele taj...