11

52 5 6
                                    

Pov:Fang

Z jednej strony wariatka....
Ale z drugiej ją rozumiem.

Po 20 minutach kiedy się rozeszliśmy Edgar do mnie podszedł i zakrył bandaże rękawiczami.

-Coto miało do jasnej kurwy być?-Zapytałem spokojnie

-Ale co?-Spytał mnie siadając obok na łóżku.

-TA ŻYLETKA, PIERDOLONA KREW I OBIETNICA COLLETE-Warknąłem

-Ale... Nie wtrącaj się w nie twoje sprawy

-Są moje sprawy-Jęknąłem

Wstałem z łóżka i Podszedłem do drzwi.

-Miłego zapachu zwietłej i wywietrzałej krwi.-Chwyciłem za klamkę i rzuciłem mu zakrwawioną żyletke którą miałem przy sobie

-S-kąd-d ty to masz? To nie moja żyletka-rzekł załamanym głosem

-Odwdzięczam się- Odrzekłem chytrym jednak bolesnym uśmiechem.

Edgarowi stanęło życie przed oczami

-Co ty zrobiłeś?...-zapytał łamiącym się głosem

Pokazałem mu zabandażować u mnie kostkę. Nie zrobiłem sobie ran jednak użyłem sztucznej krwi. Nie jestem pojebany....

Pov:Janet

Collete dalej biła w ściane a gdy tylko próbowałam ją odciągać próbowała mnie ugryźć swoimi zębiskami. Po 15 minutach poddała się i upadła na kolana zasłaniając twarz w rękawach zapłakana.

-C-Collete? Uspokoiłaś się?-Dopytałam trzymajac ją delikatnie za ramię

Ona na to rzuciła moją ręką i zaczęła krzyczeć coś nie zrozumiale przez łzy

Lecz jedyne co zrozumiałam to że chce popełnić samobójstwo....

-Nie! Collete nie zrobisz mi tego! A poza tym to pierdoła!-Wyrzucołam z siebie pierwsze lepsze słowa

-Obietnica to obietnica. Mówiłam mu co się że coś się stanie jeśli to zrobi jeszcze raz! Teraz już wie co to będzie!-Krzykneła wybiegajac z pokoju.

Pov:Fang

Usłyszałem krzyki gdy uspakajałem Edgara że to nauczka by nauczył się tak nie robić.

-Co to za krzyki? Wyszedłem z pokoju I wyjrzałem za barierkę schodów. Udało mi się tylko zobaczyć jak collete wybiegała z domu. Po co?

Postanowiłem to zignorować i zająć się Edgarem.

Przez następne 3 dni rozmawialiśmy na temat jego psychiki i tak dalej.

Jednak jeden fakt mnie martwi... Colette nie wróciła do domu?....

Zeszliśmy na dół by się zrelaksować i włączyć telewizję. Na brawl famous oczywiście był wywiad z kimś.

Przeglądaliśmy tak kanały i włączyliśmy końcowo brawl news.

Oglądaliśmy to na spokojnie. Jednak do czasu gdy Edgar się zlękł a a na telewizorze było rozmazane zdjęcie martwej osoby.

Postanowiłem się przyjrzeć kto to jednak... Zgodnie z moimi przypuszczeniami. Reporter Dani powiedział że chodziło o colette....

_______

Nie zniechęcajcie się przez śmierć colette proszę ^^

I sorka że krótkie ale czas mnie w dupe gryzie


||Edgar x Fang|| ●Żyletka To Krwawa Nienawiść●Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz