"Robimy okropne rzeczy dla ludzi których kochamy."
Hailie
30 listopada. Moje 13 urodziny.
Czy się z nich cieszyłam? Owszem.
Czy to pokazywałam? Nie.Mama od rana pracowała i jak zwykle nie miała dla mnie nawet chwili, by powiedzieć głupie życzenia. Cóż, nie dziwiłam się. Odkąd znalazła nowego faceta wraz z jego córką, przestałam dla niej istnieć.
Chciałam, by chociaż raz powiedziała, że jest ze mnie dumna... Cokolwiek, co mogłoby mi dać uczucie szczęścia, nawet jakby miało być nie szczere.
Pewnie na myśl od razu przychodzi wam pytanie "Gdzie twój tata?" Na to i jak na wiele innych pytań nie znam odpowiedzi. Nigdy nie chciała mi o nim nic powiedzieć, a jak podniosłam głos z bezradności, po raz pierwszy mnie uderzyła.
Jeszcze wtedy nie wiedziałam, że to będzie mój ostatni dzień w piekle.
___________________________________________
heja!! jest to pierwszy rozdział ff o rodzinie monet, mam nadzieję że wam się spodoba ❤️ i obiecuje że następny będzie dłuższy i pojawi się nawet dzisiaj
xoxo