23.

121 1 0
                                    

W barze sprzedawali narkotyki. Bartek wrócił do domku śpiący i osłabiony. Co jeżeli?.. Nie, nie mógł tego zrobić. On taki nie jest. A jeżeli jest, poprostu go nie znam? Moją głowę przepełniły myśli. Nie widziałam co się tam stało ponieważ gorzej się poczułam i wróciłam do miejsca wypoczynkowego około 23, a on o 3 w nocy. Bartek jeszcze spał, także ubrałam się i pomalowałam. Dzisiaj mieli nagrywać odcinek na plaży, prawda czy wyzwanie.

Znalazłam w plecaku batonika, spojrzałam na etykietę, 287 kcal. Kurwa, dużo w chuj. Zajrzałam głębiej do plecaka i zauważyłam jeszcze więcej słodyczy. Wysypałam wszystkie na łóżko i gdy chciałam sprawdzić ile mają kalorii zauważyłam, że każdy z nich ma czarnym markerem zamazaną tabele z kaloriami. Spojrzałam na chłopaka który już nie spał, i przeglądał Instagrama. Uśmiechnął się i popatrzył głęboko w moje oczy
- Bartek.. - przybliżył się do mnie i zamknął w szczelnym uścisku. Uwielbiam tego chłopaka. Kurwa kocham go.
- Masz nagrywki na 9 - poinformowałam chłopaka
- Jebać to. Chce spędzić ten czas z tobą - posadził mnie na swoich kolanach a ręce dał na moje pośladki
- Bartek, wiesz że nie mogę ci tak poprostu odpuścić, jestem twoją menagerką.
- Dobrze pójdę. Menagerko - uśmiechnąłam się i jeszcze raz wtuliłam się w chłopaka

- Noami! - krzyknął mój brat otwierając szybkim ruchem drzwi
- Oho, czyli tak się bawisz. Wiesz co cię czeka. Masz 2 minuty. - powiedział i zamknął z hukiem drzwi

- Muszę iść słuchać kazania Karola o tym że jesteś odemnie starszy. Zbieraj się, spotkamy się na plaży. - wzięłam telefon, paczkę papierosów i zapalniczkę. Schowałam wszystko do kieszeni spodni i poszłam do brata
- Puka się wiesz?
- Nie przytula się z chłopakami starszemi o 8 lat
- Uspokajał mnie bo miałam atak paniki. Wiesz o co mi chodzi
- Znowu wracają? Terapia nie pomogła?
- Na początku pomagała ale teraz ta jebana tanatofobia znowu wraca, mam jej dość
- Przepraszam Noa - przytulił mnie delikatnie

Gdy dotarliśmy na plaże, zauważyłem że są już wszyscy oprócz Bartka. Wiedziałam że jak zwykle się spóźni. Usiadłam za kamerą obok Karola.
- Jakie plany są na potem?
- Kubicki coś gadał o rejsie statkiem, że chciał abyśmy popłyneli wszyscy razem
- No w sumie spoko, ile za bilet?
- 50 za osobę, czyli za wszystkich i z jednym operatorem 450 - weszłam na stronę rejsów statkiem w Kołobrzegu i zauważyłam korzystną ofertę
- Można wynająć, że będziemy tam tylko my tylko wtedy 80 za osobę
- To jeszcze lepiej. Zarezerwuj, oddam ci potem hajs. - wykonałam zadanie. Byłam dość śpiąca także położyłam głowę na ramieniu brata i nawet nie wiem kiedy zasnęłam.

I wanna miss you (16+)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz