Rozdział 6

530 16 0
                                    

Blaire

Nicolas, mój przyjaciel z Nowego Jorku, odwrócił się w moją stronę i również się uśmiechnął, widząc mnie. Ruszył w naszym kierunku, przeciskając się między stolikami.

„Ale niespodzianka! Co ty tutaj robisz?" zapytałam.

„Dostałem zaproszenie na otwarcie. Moja firma właśnie rozpoczęła współpracę z Milesem Daviesem," wyjaśnił, patrząc na mnie z uśmiechem. „A ty? Co cię sprowadza do 'La Belle Époque'?"

„Właściwie moja agencja zajmuje się otwarciem tej restauracji." odpowiedziałam, odchodząc od reszty gości, aby porozmawiać w bardziej prywatnym miejscu.

„Słyszałam, że twoja firma szuka agencji marketingowej," dodałam z lekkim uśmiechem, zerkając na niego znacząco.

„Jak zawsze skupiasz się na pracy," odpowiedział z śmiechem.

„Taka jestem. Ale dobrze wiesz, że możemy ci pomóc z nowym produktem, którego premierę planujecie wkrótce," powiedziałam, wręczając mu wizytówkę swojej agencji.

Nicolas spojrzał na wizytówkę, a jego uśmiech się poszerzył. „Zadzwonię do ciebie. Do jutra jestem w Chicago," powiedział, po czym pocałował mnie w policzek.

„Dziękuję, Nicolas. Czekam na wieści," odpowiedziałam, odchodząc, czując się usatysfakcjonowana z pozytywnego rozwoju wydarzeń.

Zadowolona z efektywności rozmowy i nawiązanych kontaktów, ruszyłam, aby znaleźć Amandę i opowiedzieć jej o wszystkim. Przeszłam przez eleganckie wnętrze restauracji, gdzie bawiło się mnóstwo gości, wspominając każdą potrawę z kolacji. W końcu znalazłam Amandę stojącą przy jednym z bocznych stolików, rozmawiającą z kilkoma gośćmi.

„Amanda!" zawołałam, podchodząc do niej. „Muszę ci opowiedzieć o spotkaniu z Nicolasem!"

Amanda spojrzała na mnie z zainteresowaniem. „O, świetnie! Co się stało?"

„Spotkałam Nicolasa, mojego przyjaciela, prezesa Future. Jego firma właśnie rozpoczęła współpracę z Milesem. Dałam mu wizytówkę naszej agencji – mogą być zainteresowani naszą pomocą w promowaniu nowego produktu!" powiedziałam z entuzjazmem.

Amanda uśmiechnęła się szeroko. „To naprawdę wspaniała wiadomość! Wiedziałam, że potrafisz wykorzystać każdą okazję. Cieszę się, że nawiązujesz nowe kontakty."

„Dzięki! Myślę, że to będzie świetna szansa dla agencji," odpowiedziałam, ciesząc się z uznania.

„W takim razie, może powinniśmy uczcić ten sukces. Chodź, napijmy się wina i pogadajmy o strategii," zaproponowała Amanda, prowadząc mnie w stronę baru.

Po ekscytującym wieczorze podczas otwarcia restauracji „La Belle Époque" wróciłam do domu zmęczona, ale usatysfakcjonowana. Wszelkie wysiłki związane z organizacją wydarzenia przyniosły efekty, ale wiedziałam, że czeka mnie kolejny, równie ważny dzień. Po przyjściu do domu od razu przebrałam się w wygodną piżamę, ale sen nie przyniósł mi wiele ukojenia. Właściwie, to czułam się bardziej zaniepokojona niż kiedykolwiek.

Obudziłam się znacznie przed budzikiem, a stres związany z dzisiejszą prezentacją przed Milesem trzymał mnie w napięciu. Z trudem opuściłam ciepłe łóżko i, powoli krocząc, udałam się do łazienki. Gorący prysznic miał mnie choć na chwilę odprężyć. Woda płynęła strumieniami, masując moje zmęczone mięśnie i przynosząc chwilowy relaks.

Po prysznicu usiadłam przed lustrem, aby wykonać makijaż, starając się dodać sobie pewności siebie. Nałożyłam podkład, puder, eyeliner i szminkę, starannie dobierając kolory, aby uzyskać profesjonalny wygląd. Związałam włosy w eleganckiego koka, czując, że prezentują się schludnie i z klasą.

Without AffectionsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz