Z moimi przyjaciółmi z internetu jestem całkiem blisko. Wiem jak się nazywają prywatnie (mam ich nawet w znajomych na facebook'u), a także w jakich miastach mieszkają - Frewers na mazurach w Olsztynie, Reaper w zakopanym (nwm co to za województwo), a jeżyk bardzo blisko mnie – w poznaniu.
Jako osoba spod Konina mógłbym się z nim widywać, ale gdy przychodzi o spotkanie się z ludźmi których cenię boję się, że mnie nie zaakceptują takim jakim jestem. Dlatego na razie chowam się przed komputerem i rozmawiam z nim przez discorda.
Ale dziś miało się to zmienić. Jeżyk stworzył sposobność podczas konwersacji i zapytał mnie, praktycznie wprost, czy spotkamy się w Koninie i spędzimy razem czas nad jeziorem Licheńskim. Ucieszyłem się z tej propozycji, nie powiem, że nie, ale co miałem odpowiedzieć skoro boję się, że skończy się na jednym wspólnym wypadzie. Więcej razy nie będzie chciał wyjść z takim nudnym spasionym geekiem, Nie chcialem odmówić, jednak musiałem. Nie chcę żeby to był koniec naszej znajomości. Każda wiadomość, rozmowa, wymiana zdań z Jeżykiem dawała mi nieopisaną nadzieje i szczęście.
„Chciałbym, ale mam uczulenie na wodę", skłamałem. Było to okropne kłamstwo. Nie chciałem mówić wprost o swoich problemach, nie chce wyjść na atencjusza.
Jego odpowiedź zaskoczyła mnie, jakby wiedział co mam na myśli. Jego odpowiedź brzmiała następująco: „Nie martw się, nie oceniam ludzi po okładce, a przecież już wiem jaki jesteś i jaki masz humor. Naprawdę nie masz czym się martwić."
Moje serce zabiło mocniej.
Tak piękne słowa ofiarowały mi tak piękne uczucie. Nie umiem opisać tego uczucia, ale już wiedziałem, że zgodzę się na to spotkanie. Chciałem być blisko Jeżyka. Najbliżej jak się da!
CZYTASZ
TU I TERAZ (SUCHUTKI X JEŻYK)
HorrorCzy młody discord mod w końcu doczeka sie stałego związku i spełni swoje marzenie - zostać discord kittenem??? ogolem zycie discord moda suchutkeigo