Rozdział 16

395 9 0
                                    

Miles

Obudziłem się powoli, czując, jak światła dnia powoli przejmują kontrolę nad ciemnością sypialni. Otworzyłem oczy, które jeszcze były trochę zaspane, i zauważyłem, że coś ciepłego otacza moje ciało. Spojrzałem w dół i zobaczyłem nagą brunetkę wtuloną we mnie. Jej brązowe włosy rozsypane były na poduszce, a jej ciało delikatnie unosiło się i opadało z każdym oddechem. Uśmiechnęła się we śnie, a jej twarz była spokojna i beztroska.

Wspomnienie minionej nocy natychmiast wróciło – intensywne chwile, wspólne śmiechy, czułe gesty. Mimo że wolałbym pozostać w tym chwili wiecznej przyjemności, wiedziałem, że czeka mnie mnóstwo obowiązków, które trzeba załatwić. 

Delikatnie wysunąłem się spod kołdry, starając się nie zakłócać jej snu. Czułem się trochę jak intruz w tej intymnej chwili, ale wiedziałem, że muszę wrócić do rzeczywistości. Wstałem, stąpając cicho po miękkim dywanie, i udałem się do łazienki. Włączyłem prysznic, a ciepłe strumienie wody zaczęły spływać po moim ciele, rozbudzając mnie i przynosząc chwilę odprężenia. To była rutyna, którą znałem na pamięć – szybki prysznic, a potem szybkie przygotowanie się do dnia.

Po osuszeniu się owinąłem się ręcznikiem, postanowiłem zadbać o Blaire. Chciałem, żeby miała trochę spokoju, zanim zacznie się dzień. Wyszedłem z łazienki i szybko sięgnąłem po telefon, wysyłając krótką wiadomość do mojego asystenta, prosząc go o dostarczenie świeżego garnituru. Następnie zadzwoniłem po śniadanie, chciałem, żeby Blaire mogła rozkoszować się porannym posiłkiem zanim wróci do siebie i swoich obowiązków.

Słychać było kroki dochodzące z sypialni. Spojrzałem w kierunku drzwi i zobaczyłem, jak Blaire powoli wstaje, owinięta w kołdrę, którą niezdarnie trzymała wokół siebie. Była jeszcze zaspana, ale jej oczy rozbłysły na mój widok. Jej niezdarnie opadające włosy i lekkie uśmiechy były dla mnie niczym promień słońca w pochmurny dzień. Podszedłem do niej i objąłem ją w talii, czując jej ciepło i delikatność.

"Wyspałaś się już? " zapytałem, próbując brzmieć swobodnie, mimo że zadowolenie było wyraźne w moim głosie. Blaire kiwnęła głową, a w tym samym momencie usłyszeliśmy pukanie do drzwi. Delikatnie odstąpiłem od niej i poszedłem otworzyć.

Za drzwiami stał mój asystent, trzymający w ręku świeży garnitur. Jego wzrok prześlizgnął się po mojej sylwetce, a potem na przechodzącą przez pokój Blaire. Czułem, jak narasta we mnie napięcie, i przyglądałem się jego wyrazowi twarzy, który zdradzał zdziwienie.

" Wracaj do pracy."  powiedziałem chłodno, nie dając mu szansy na komentarz. Moje słowa były wyraźnie stanowcze, a jego zmieszane spojrzenie wystarczyło, by zrozumiał, że nie ma tu miejsca na dyskusję. Zamknąłem drzwi, nie czekając na jego reakcję.

Szybko przebrałem się w dostarczony garnitur, czując, jak adrenalina zaczyna krążyć w moim ciele. Uporządkowanie stroju i zorganizowanie dnia było moją rutyną, sposobem na odnalezienie się w codziennym chaosie. Po chwili, gdy stałem przed lustrem, upewniłem się, że każdy detal jest dopracowany – mankiety idealnie schowane, krawat starannie zawiązany, a koszula nienagannie wyprasowana. Garnitur dobrze leżał, a każdy element stroju był przemyślany, by nie tylko prezentować się elegancko, ale również zapewniać mi komfort podczas długiego dnia.

Gdy wróciłem do sypialni, Blaire wciąż stała w tym samym miejscu przy stole, ale teraz była już bardziej rozbudzona. Promienie porannego słońca wpadały przez okno i delikatnie oświetlały jej twarz, podkreślając blask jej oczu i uśmiech, który sprawiał, że cały pokój nabierał ciepła. W jej spojrzeniu dostrzegałem wdzięczność i lekkość, które dodawały mi energii.

" Śniadanie powinno być wkrótce," powiedziałem, zbliżając się do niej i obejmując ją w talii. Jej ciepło i bliskość były kojące, a jej zapach delikatnie unosił się w powietrzu. Przyciągnąłem ją do siebie, delikatnie musnąłem jej usta pocałunkiem na pożegnanie. " Zadzwonię do ciebie później."

Without AffectionsOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz