Był spokojny dzień, tak jak zawsze zespół R próbował zajebać elektrycznego pierdolca od tego no name'a jakiegoś popioła keczupa xdd [czyt. Ash ketchum] ale no NIE ZGADNIECIE CO. NIE UDAŁO IM SIĘ XDJDDDDDDDDDDJDJJSDJKSKSKSKSKS. Po nieudanej próbie zajebania elektrycznego pierdolca, wracają do swojej kryjówki i są oczywiście zawiedzeni swoją porażką.
"Myślałam, że ten plan zadziała! Ale oczywiście ten informatyk nas załatwił naszym wynalazkiem!" Jessie drze ryja, rzucając się na kanapę z naburmurzoną (czy takie słowo wgl istnieje??) miną
"Dziwisz się...? Nasze plany zawsze są do dupy jakkolwiek nie były by genialne.. zawsze to samo." James odpowiada, siadając koło niej
"Oj już nie bądź skromny! Wkurzasz mnie jeszcze bardziej!" Jessie podnosi głos i dodaje "Kiedyś nam się uda! Wierzę w to!""Może przestaniecie pierdolić i zrobimy coś bardziej pożytecznego?!" Meowth też drze ryja, krzyżując ręce
"A co mamy niby zrobić? Masz jakiś pomysł?" James pyta się"... Kryształki." Jessie szepcze
"Co? Nie o to mi w ogóle chodziło! Chociaż.." Meowth odpowiada "To też jest dobry pomysł." Dodaje
"Czy my w ogóle mamy proszek do pieczenia?" Jessie pyta się".... Noo.. mamy.. trochę. Nie pytajcie skąd." James odpowiada z nerwowym śmiechem, cóż Jessie I Meowth nie pytają o to, lepiej żeby nie wiedzieli. James trochę szpera w szafce i wyciąga 10 opakowań proszku do pieczenia.
"10?! SKĄD TY-... A w sumie dobra nie chce wiedzieć. Mamy reszte składników?" Jessie pyta, podchodząc do Jamesa
"Powinnyśmy mieć, i raczej mamy. Dobra lepiej zabierajmy się do ich robienia." Meowth odpowiadaTak jak możecie zgadnąć, tak zespół R zabiera się do robienia magicznych kryształków włodzimierza białego. Gdy już są gotowe, postanawiają przebrać się i sprzedać je głąbom, czy jest to nielegalne? OCZYWIŚCIE ALE KOGO TO OBCHODZI XDDDD NIKT SIĘ NIE DOWIE ŻE TO ONI JE SPRZEDALI DZIECIAKOM. Więc zgodnie z planem, przebierają się za arabów i idą do lasu w którym powinni spotkać głąbów. Nie mylili się. Spotkali idealnie w tym samym momencie głąbów! Proponują im te kryształki, oczywiście ci debile biorą je i... Chyba wiecie. Faza. Zespół R wykorzystuje ten moment i podpierdala im elektrycznego pierdolca po czym spierdalają spowrotem do bazy....
I TAK O TO ZESPÓŁ R ZAJEBAŁ ŻÓŁTEGO SZCZURA W INNYM UNIWERSUM TRUST 🙏🙏🙏Co ja właśnie napisałam. Nie wiem.
Sama ćpałam podejrzane substancje jak to pisałam LMAOOOOOONapisałam to z dedykacją dla gilotyny<33 (było kurwa nie mówić że nie mam psychy)
CZYTASZ
Zespół R bawi się w włodzimierza białego🐌
FanfictionCzy ja coś kurwa muszę mówić? Taki randomowy one shot bo mi się nudziło.... I mean, zło nigdy nie śpi 😈😈😈 (freaky) Nie posiadam Pokemon ani postacie użyte w tym fanfiku nie są moje I guess nwm czy coś więcej muszę pisać lmao Żebyście tylko raka...