Pierwszą rzeczą którą poczuł Hiroto gdy się obudził, były jakieś szare włosy na jego twarzy. On sam ma szare włosy, ale nie przypomina sobie żeby aż takie długie i proste. Spojrzał trochę w górę i prawie dostał zawału gdy zobaczył że śpi na ramieniu Haizakiego. Popatrzył się na lewo, okazało się że Norika pokazywała na niego i szeptała coś Asuto. Usłyszał jak Haizaki ziewa i lekko bierze swoją głowę z głowy Hiroto. Kira jeszcze nie wziął swojej głowy z ramion Haizakiego. Długowłosy dopiero teraz przypomniał sobie o istnieniu Kiry:
-Halo- dał mu palcem wskazującym w prawy policzek "kolegi"- Śpisz?
-Tak-odpowiedział "kolega"
-No to czas wstawać śpiąco królewnoHiroto wziął głowę z ramienia Haizakiego. Mlasnął śpiąco. Rozciągnął ramiona i ręce.
-Drodzy pasażerowie- powiedziała stuardessa w glośniku- Jest godzina 7 nad ranem, dolecimy do nowego Jorku za niecałą godzinę. Będziemy teraz rozdawać śniadania.Jak mówiła, tak się też stało. Każdy dostał po croasańcie, bananie I jakimś piciu. Niektóre croasanty miały nadzienia w środku. Niektóre malinowe,czekoladowe z orzechami lub jagodami. Hiroto akurat trafił się z czekoladą i orzechami. Nie chciał tego jeść, nie lubił orzechów.
Haizaki dostał z malinami, z czego był zadowolony, ale gdy popatrzył na obrzydzoną twarz Kiry, westchnął:
-Chcesz mój?
-Z czym masz.
-Malinami
-Daj
-Nie tak szybko, a ty z czym?
-Z czekoladą i orzechami.
-To jaki problem z tym?
-Powiedziałem z czekoladą i ORZECHAMI. Do teraz powinieneś wiedzieć że nie lubię orzechów.
-A skád mam wiedzieć co lubisz a czego nie?
-Podobno w szpitalu opisałeś pielęgniarce co jem na co dzień.
Na taki argument, Haizaki się nie spodziewał. Podał Kirze jego jedzenie, odwracając twarz w bok:
-Masz.
-Dzięki- ucieszył się Hiroto. Wziął , i oddał mu swoje. Wyglądał przy tym uroczo. Widać były jego świecące oczka,z gwiazdami, gdy patrzył na croasant. Miał kąciki ust w małym łuku.
To pierwszy raz kiedy Haizaki widział go, tak niewinnego.Zjedli śniadania i czekali na lądowanie. Okazało się że zostało 10 minut.
Najgorszy moment tego lotu się rozpoczął. Turbulencje. Samolot zaczął się trzaść i lekko uniżać. Włączył się sygnał zapięcia pasów. Nie było lepszego momentu. Hiroto zaczął panikować.
-My umrzemy!
-Nie umrzemy! Uspokój się! - uspokajał Haizaki na swój sposób. Nie mógł dać mu tabletek uspokajających, bo nie mogli wstać. Więc postanowił innym sposobem uspokoić Hiroto. Objął jego bladą rękę i zaczął głaskać gciukiem , dłoń Kiry. To go jednak nie uspokiło.I tak przez następne 10 minut do wylądowania. Samolot zaczął się uniżać. W końcu koła stykneły się z pasem do lądowania.
Wszyscy byli już gotowi do wyjścia. Okazało się że Hiroto nie był w stanie sam ustać. Haizaki był znowu zmuszony do noszenia go na rękach. Tym razem z plecakiem Hiroto. Po wyjściu z samolotu, zostali mile przywitani.
-Witajcie , Witajcie!- krzyknął DomonCała dryżyna reprezentacyjna była w swoich uniforma i uśmiechami na twarzach. Każdy się przywitał że sobą, w pewnym momencie zobaczyli Haizakiego niosącego Hiroto na rękach.
-A z nim co?- zapytał Dylan
-Okazuje się że Hiroto źle przeżywa loty samolotem-wyjaśnił Endou- Bardzo źle
-Rozumiem, może weźmiemy wózek inwalidzki dla niego aż nie wyjdziemy z lotniska? Będzie łatwiej dla tego z długimi włosami..jak mu tam?
-Haizaki
-Będzie Haizakiemu łatwiej.Ichinose wciąż wypatrywał swojej przyjaciółki. Gdy ją zobaczył z menadżerkami , od razu do niej podbiegł i przytulił mocno. Podniósł ją lekko i zawirował. Postawił na ziemi i powiedział:
-Tęskniłem za tobą wiesz?
Zdumiona jego czynem Aki, nic nie mówiła. Po chwili mowa jej wróciła i odwzajemniła uścisk- Ja za tobą też.
-Ojejuuuuu jakie to słodkie!- pisneła Ootani robiąc im zdjęcie.

CZYTASZ
𝕎𝕖𝕚𝕣𝕕 𝕃𝕠𝕧𝕖 / Finished
Teen Fiction𝐼𝑓 𝑡ℎ𝑒 𝑤𝑜𝑟𝑙𝑑 𝑤𝑎𝑠 𝑒𝑛𝑑𝑖𝑛𝑔, 𝐼'𝑑 𝑤𝑎𝑛𝑛𝑎 𝑏𝑒 𝑛𝑒𝑥𝑡 𝑡𝑜 𝑦𝑜𝑢,, ~𝐷𝑖𝑒 𝑤𝑖𝑡ℎ 𝑎 𝑠𝑚𝑖𝑙𝑒 Hiroto i Haizaki są współlokatorami w drużynie Inazuma Japan. Dużo się kłócą i nie za bardzo lubią, kiedy przez pewną sytuację jede...