Seksowny trener

1.2K 6 0
                                    


- Moja przyjaciółka mówi, że szczuję cycem – rzuciłam, spoglądając figlarnie na Adama.

Zarumienił się.

- Twierdzi, że ubieram się jak zboczona suka, żeby poderwać swojego trenera – dodałam i zaśmiałam.

Trochę nerwowo, przyznaję, bo nie wiedziałam, czy zareaguje zgodnie z moimi oczekiwaniami.

Poprawiłam sportowy biustonosz, w którym cycki ledwo się mieściły.

No cóż, rzeczywiście – chciałam poderwać Adama. A nawet nie tyle poderwać, co skłonić go do tego, żeby mnie porządnie wybzykał.

Marzyłam o tym!

Marzyłam, żeby mnie objął, pocałował namiętnie, żeby ściągnął koszulkę i obnażył przede mną swój wspaniale umięśnioną klatę oraz doskonale wyrzeźbiony brzuch, wziął na ręce, rzucił na łóżku, ściągnął slipki i włożył swoje kutasa w moją mokrą cipkę.

Kilkanaście razy dziennie wchodzę na jego instagramowy profil i napawam się jego wysportowanym ciałem.

Wieczorem, gdy siedzę w wannie w wypełnionej gorącą wodą, wdychając woń kadzidełek, wyobrażam sobie, że dotykam jego bicepsów, całuję sutki, liżę klatkę, mięśnie brzucha, a potem spluwam na kutasa i zatracam się w obciąganiu.

Jest piękny, cudowny, jedyny w swoim rodzaju!

Poznałam go parę miesiącu temu na siłowni, do której chodzę od jakiegoś czasu. To taka kameralna, elitarna miejscówka. Świetny sprzęt, basen, sauna, przemiła obsługa, no piękni trenerzy, oraz trenerki. Atmosfera jest rozrywkowa, w powietrzu wisi seks. Kiedyś widziałam, jak pewna trenerka, przed północą, w kącie sali, robiła striptiz do kamerki.

Kiedy zobaczyłam Adama po raz pierwszy, zdębiałam.

Wysoki, cudownie wyrzeźbiony, brodaty, przyprószony delikatną, ale jakże seksowną siwizną, podnosił wyciskał sztangę z jakimiś wielki ciężarami, przyciągają uwagę obecnych dziewczyn. Jedna z nich szepnęła do drugiej: „chciałabym zobaczyć jego fujarę". Gdy to usłyszałam, stwierdziłam w myślach, że mam takie samo życzenie, no i zaczęłam wyobrażać sobie jego kutasa i marzyć o zabawach z nim.

Później zasięgnęła języka i dowiedziałam się, że miał barwną przeszłość. Gangsterka, małżeństwo z czeską aktorką porno, spektakularne biznesy.

To podziałało na moją wyobraźnię.

Oraz pobudziło apetyt.

W końcu postanowiłam zaciągnąć go do łóżka.

Był trenerem, więc sprawa była ułatwiona. Pewnego dnia ubrałam się jak „zboczona suka", podeszłam do niego, rzuciłam, że chodzą słuchy, że jest świetny trenerem, a ja potrzebuję świetnego trenera. Zgodził się mnie przyjąć. Zaproponował dość wysoką stawkę, ale przełknęłam to, w końcu marzyłam tym, że połknąć jego spermę.

No i tak trenujemy razem od dwóch miesięcy.

Dzisiaj postanowiłam przejść do ataku.

Jak już wiecie, rzuciłam tekst o „zboczonej suce", „przeleceniu trenera", poprawiłam biustonosz.

Gdy się zarumienił, poczułam satysfakcję. Gdy przyłapałem jego wzrok na swoich cyckach, uradowałam się.

Położyłam rękę na jego klatce opiętej w obcisłą koszulkę, przygryzłam język i spojrzałam mu prostu w oczy.

- Nie boisz się mnie? – spytałam cicho.

- A mam czego? – odpowiedział pytaniem na pytanie.

Uśmiechnęłam się.

- Kto wie.

Zaśmiał się.

- Będę reagował na bieżące na twoje ruchy – rzucił, a potem wskazał na maszynę stojącą przy lustrach i dodał: - A teraz zabieram się za twoje pośladki.

- Moje pośladki? – zapytałam, korzystając o okazji na kontynuację flirtu. – Coś z nimi nie tak? Nie podobają ci się?

Wypuścił powietrze.

- Podobają mi się. Są świetne.

- To co chcesz z nimi robić?

- Troszeczkę je dopracować.

- Żeby były boskie?

- Żeby były boskie.

- W takim razie zabierajmy się do roboty – stwierdziłam, że serce zaczyna mi coraz szybciej bić.

Pochyliłam się, żeby sięgnąć po wodę. W lustrzanym odbiciu zobaczyłam, że Adam obdarzył moje duże dupsko, które z trudem wbiłam w leginsy, długim, powłóczystym spojrzeniem.

Wyprostowałam się, spojrzałam mu prostu w oczy.

- No to chodźmy rzeźbić moja pupę – rzuciłam, dyskretniej spotglądając na jego obcisłe spodenki.

I chyba dostrzegła intensywniejące wybrzuszenie.

Poczułam, że zrobiło mi się mokro.

Seks na siłowniOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz